Złodziej wchodził przez otwarte drzwi. Zabierał głównie telefony, biżuterię i portfele. Kilka razy kradzionymi kartami płacił za zakupy. Łącznie ukradł rzeczy o wartości kilkunastu tysięcy złotych.
W ścisłym centrum Katowic złodziej działał przez trzy miesiące, od stycznia do kwietnia. Jego sposobem było szukanie szansy na kradzież w otwartych mieszkaniach. – Chodził po klatkach schodowych i sprawdzał, które drzwi są otwarte. Następnie wchodził do środa i stamtąd zabierał rzeczy – mówi komisarz Aneta Orman, rzecznik prasowy katowickiej policji. W sumie 22-latek wszedł w ten sposób do 9 mieszkań. Ginął głównie sprzęt elektroniczny, w tym laptop, tablety i telefony komórkowe. Zabierał też biżuterię i portfele. Kilka razy ukradł karty płatnicze, którymi później płacił w sklepach. Dokonywał transakcji zbliżeniowych do kwoty 50 zł. W ten sposób z jednego konta zniknęło nawet 1000 zł.
Oprócz tego mężczyzna dwukrotnie włamał się do mieszkań. Straty szacuje się na kilkanaście tysięcy złotych.