Ważna linia kolejowa przebiegająca przez Katowice może być modernizowana najwcześniej za cztery lata. Prezes PKP PLK przyznaje, że inwestycja w Katowicach to trudny projekt. To kiedy zaczną się prace zależy od unijnego dofinansowania.
O linii E 65 było głośno już w 2017 roku. Pojawiła się informacja, że na trasie o długości prawie stu kilometrów modernizacja obejmie tylko jej część. Pierwotnie miała objąć całą linię z Będzina przez Katowice, Tychy, Czechowice-Dziedzice aż do Zebrzydowic. Śląscy samorządowcy apelowali, żeby rząd przydzielił pieniądze na wszystkie odcinki. Ostatecznie dofinansowanie dostały tylko te od Tychów do granicy. Teraz trwają przygotowania do ich realizacji. Prace nad projektowaniem odcinków Tychy-Wisła Most, rejonu Czechowic-Dziedzic i Zabrzeg-Zebrzydowice są na ukończeniu. Dodatkowo na wykonanie prac w rejonie Czechowic jest ogłoszony przetarg. To najgorszy odcinek ze względu na fatalny stan techniczny infrastruktury. Dlatego spółka PKP Polskie Linie Kolejowe zdecydowała się zająć nim w pierwszej kolejności.
PRZECZYTAJ TEŻ: Wiadukty kolejowe w Katowicach do wyburzenia, ale najwcześniej za kilka lat
Podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego zapytaliśmy prezesa PKP PLK, co z katowickim odcinkiem E 65. Już w 2016 roku było wiadomo, że jego modernizacja opóźni się o kilka lat. – Pierwotnie nie zakładano tam większych modernizacji, a w połowie roku 2016 Koleje Śląskie wystąpiły z nową propozycją umiejscowienia swojego zaplecza – mówi Ireneusz Merchel, prezes PKP PLK. Teraz trwa projektowanie tego fragmentu. Jednak na wykonanie trzeba będzie poczekać. – Jest to jedno z pierwszych zadań, które umieszczamy na nową perspektywę i na pewno ono się znajdzie. Tym bardziej, że ta dokumentacja jest finansowana ze środków unijnych. Oczywiście, musi być wykonywana realizacja w następnej perspektywie, żeby było to refinansowane – zapewnia Merchel. Kolejna perspektywa finansowa ze środków unijnych to lata 2021-2027. W związku z prowadzonymi lub planowanymi modernizacjami w regionie, Katowice będą musiały poczekać. – My musimy o tym pamiętać, że prowadzimy ruch pociągów. To jest najważniejsze – prowadzenie ruchu pociągów i jednocześnie modernizacja infrastruktury. Musimy to tak zaplanować, żeby było jedno i drugie możliwe do realizacji. Z naszych analiz wychodzi, że wejść na obszar Katowic będziemy mogli w latach 2023-2025 – mówi prezes PKP PLK.