Przez prawie dwie godziny zablokowany był jeden pas jezdni na ul. Mikołowskiej. Wszystko dlatego, że zepsuł się autobus komunikacji miejskiej. Ruchem kierowała policja.
Awaria autobusu PKM Katowice, obsługującego linię nr 12 i jadącego w kierunku Ligoty, nastąpiła o godz. 11:22 na wysokości Alior Banku. Ze wstępnych ustaleń wynika, że doszło do wycieku oleju na odcinku około 100 metrów. Interweniowała straż pożarna, a ruchem kierowała policja. Dlatego korki nie były aż tak długie.
ZTM odwołał jeden z kursów częściowo i jeden na całej trasie.
wszystko się psuje. Mnie chodziło, że na odcinku Sokolska – Mikołowska powinien być “jakiś bezkolizyjny” transport. Nie używam słowa szynowy, bo nie które miasta budują pociągi na kołach gumowych. … Niestety wszyscy tylko na samochodach skupiają się… To jest prosty przykład rzutem na taśmę.
przecież autobusy miejskie takie bezawaryjne ahh ehh. Wszędzie można jeździć i nic nie blokują…. no i klops
A samochody osobowe nigdy się nie psuję? Ech, ach.
Z tym, że “trochę” mniej osób jest dotkniętych awarią samochodu.
Autobusy miejskie w tym śląskim grajdole sa tylko dla cierpliwych i bogatych.
Biedni muszą jeździć samochodami 🙁
Jeszcze nikt nie zapytał “Elektryk?” 🙂