Wzrastają koszty obsługi zadłużenia Katowic. Na najbliższej sesji radni zdecydują o przeznaczeniu dodatkowych 12 mln zł na spłatę odsetek. Powodem jest wzrost stóp procentowych, co przy dużym zadłużeniu miasta powoduje coraz większe wydatki.
Dodatkowe 12 mln zł zostanie przeznaczonych na spłatę odsetek od kredytów zaciągniętych w Europejskim Banku Inwestycyjnym i Banku Rozwoju Rady Europy. Na 30 czerwca dług z EBI i CEB wynosił ok. 742 mln zł. To linia kredytowa działająca od 2010 roku, z której finansowane są różne inwestycje, jak np. budowa dróg.
Jak tłumaczy urząd miasta, plan budżetu na 01.01.2022 r. na obsługę długu zakładał prawie 12 mln zł. To kwota, która została określona na podstawie kosztów obsługi długu w 2021 roku. Wtedy wyniósł on nieco ponad 5 mln zł. – Z uwagi na wzrost stóp procentowych sukcesywne podnoszonych przez NBP, nasze wydatki również rosną. I tak, za pierwszy kwartał odsetki od wspomnianych kredytów wyniosły nieco ponad 4 mln zł, za drugi kwartał ponad 7 mln zł. Obsługa kredytów w 80 % realizowana jest według formuły oprocentowania zmiennego, dla którego oprocentowanie oparte jest o WIBOR 3M + stała marża. Obecnie oprocentowanie mieści się w przedziale 7,040 %-7,830% , w roku 2021 WIBOR 3M wynosił 0,84 %. Co za tym idzie, rosnące wydatki na obsługę długu rodzą konieczność ograniczania innych wydatków bieżących lub też przeznaczania dodatkowych dochodów na ten cel – wyjaśnia Danuta Lange, skarbnik Katowic.
O zmianach w budżecie radni zdecydują na sesji 28 lipca.
Trzeba odważnych by powiedzieć nie stadionowi.
Jeśli powstanie multi miasto to ile będziemy mieli stadionów na jego terenie?
No to kolejna podwyżka dla radnych-bezradnych!
Przecież to ich sukces.
Ile mieszkańców kosztuje Katowicka Agencja Wydawnicza?
I o ile zredukowano etaty “medialne” w spółkach czy jednostkach?
Czy to aby nie Pani Danuta Lange argumentowała że “Katowice stać na kredyt komercyjny na budowę stadionu”?
Po tym gdy EBOiR zdecydowanie odmówił udzielenia nieoprocentowanej pożyczki na tenże stadion – podnosząc argument że miasto może mieć problem ze spłatą samego zobowiązania nie mówiąc już od oprocentowaniu 🙂