Miasto zawarło ugodę z wykonawcą przebudowy ul. Dworcowej, spółką Silesia Invest z Gliwic. Na jej mocy, wypłaci jej dodatkowo prawie 300 000 zł. Powód? Prace trwały znacznie dłużej, niż miały trwać, więc wykonawcy należą się dodatkowe pieniądze za ponoszenie kosztów budowy.
To sytuacja niecodzienna. Zwykle jest bowiem tak, że to inwestorzy obciążają różnego rodzaju karami wykonawców prac za niedotrzymanie terminu. W przypadku przebudowy ul. Dworcowej jest odwrotnie. To miasto wypłaci wykonawcy dodatkowe wynagrodzenie, bo ten był dłużej na placu budowy niż powinien.
Cofnijmy się do maja 2019 oku. Wtedy został ogłoszony pierwszy przetarg na wyłonienie wykonawcy przebudowy Dworcowej. Został jednak unieważniony na początku czerwca z powodu zbyt wysokich kwot dwóch oferentów. Najtańsza złożona oferta przekraczała o ponad 1,6 mln zł budżet, jaki Katowice chciały przeznaczyć na inwestycję. W drugim przetargu miasto podniosło kwotę z 14 594 965 zł do 15 896 536 zł. Zgłosiły się dwie firmy. Obydwie zaproponowały ceny spełniające wymagania. Wygrała gliwicka firma Silesia Invest Sp. z o.o., która zaproponowała 15 575 754 zł.
Prace budowlane rozpoczęły się w listopadzie 2019 i zgodnie z umową miały potrwać 10 miesięcy. Deptak (jak się później okazało, nie do końca deptak) miał być więc gotowy mniej więcej we wrześniu 2o20 roku. Ostatecznie prace potrwały prawie rok dłużej. Urząd podpisywał z wykonawcą kolejne aneksy. Silesia Invest zgłosiła miastu zakończenie robót w połowie lipca 2021 roku, a ostatnie barierki ograniczające wstęp na Dworcową zniknęły 18 września.
Dlaczego więc to miasto ma płacić wykonawcy za przeciągające się prace, a nie odwrotnie. – W związku z wykryciem niezinwentaryzowanej sieci teletechnicznej i koniecznością jej przebudowy, wykonawca nie mógł realizować prac zgodnie z harmonogramem, a jednocześnie ponosił koszty utrzymania budowy. Zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa w związku z ponoszeniem kosztów utrzymania budowy, mógł wystąpić o zwrot tych środków – tłumaczy Ewa Lipka, rzecznik prasowy UM Katowice.
To o tyle ciekawe, że właściwie przez cały czas trwania przebudowy, władze Katowic oficjalnie mówiły, że prace na Dworcowej trzeba spowolnić przede wszystkim dlatego, żeby poczekać na prywatnych inwestorów. Chodziło głównie o firmę Opal Maksimum, które remontowała stary dworzec, ale też sieć hoteli Diament. Pod koniec prac na Dworcowej doszli jeszcze bracia Likusowie, którzy rozpoczęli modernizację swojej części starego dworca. – Wielokrotnie mówiliśmy, że nie będzie efektu ulicy Dworcowej bez rewitalizacji obiektów kubaturowych, które są przy niej położone. Musimy dostosować tempo prac do tych działań, które toczą się w obiektach starego dworca. Nierozsądne byłoby wykończenie całej nawierzchni i dopuszczenie na niej ciężkiego transportu dowożącego materiały budowlane, koparek czy dźwigów. Niestety, musimy trochę poczekać – mówił w kwietniu 2021 roku wiceprezydent Katowic Bogumił Sobula.
Dodatkowo, urząd miasta informował o konieczności przekładki instalacji gazowej, której nie było na mapach podziemnych sieci.
Komisja negocjacyjna uzgodniła, że wykonawca dostanie z budżetu miasta 295,8 tys. zł. To efekt ugody, jaka została zawarta z Silesia Invest.
Zgodnie z wynikiem przetargu, przebudowa Dworcowej miała kosztować 15 575 754 mln zł. Ostatecznie modernizacja pochłonęła około 17 mln zł. Teraz dojdzie do tego jeszcze prawie 300 000 zł.
Naiwni napiszą o głupocie czy niekompetencji. Zorientowani będą wiedzieli, co jest grane. Tym pierwszym polecam obejrzeć czy odświeżyć sobie “Misia”
Co to konkretnie jest “niezinwenatryzowana sieć teletechniczna” ??
Nawet jeżeli była takowa, to chyba usunięcie jej, nie mogło zająć wykonawcy – BEZKARNIE, aż 10 dodatkowych miesięcy !!
Wyć się chce z tego pokrętnego tłumaczenia UM Katowice !!
Przy okazji, bylibyśmy wdzięczni za informacje o przybliżonym harmonogramie prac na obiekcie należącym do hotelu Monopol.
Nawet +/- 6 miesięcy…
Przeszedłem się tam kilka razy i nie widzę żadnego efektu pracy po tylu miesiącach !!
Oby tylko po kolejnych dwóch latach prac na w/w obiekcie, zuchy z UM Katowice nie musiały zapłacić odszkodowania hotelowi Monopol… ;))
Z innej beczki: Katowice przekazały w bezpłatnej dzierżawie, część ziemi przy KTW w zamian za deklaracje zagospodarowania całego terenu “jak w bajce”…
Prosimy o informację czy oddanie tego “bajkowego terenu” wokół KTW nastąpi w maju czy w styczniu przyszłego roku, po udostępnieniu obiektu najemcom ??
Przy tych urzędnikach UM Katowice już mnie nic nie zdziwi…
Sądzicie że przekazując bezpłatnie (!!) ziemię zawarli jakieś porozumienie o nieprzekraczalnym terminie wykonania pracy ?? 😉
Czy ci urzędnicy naprawdę nie potrafią stworzyć ygorystycznych umów ?
Sądzą po tym jak olbrzymie opóźnienia, ma prawie każda inwestycja UM, nie potrafią lub z jakiejś przyczyny nie zamierzaja zamieszczać w umowach kar w związku z niewywiązaniem się z terminu…
Na mieście jest tyle wyszczerbionych płyt i to coraz mocniej, że jeśli wnuk skaleczy się na nich podczas spaceru (dzieci biegają) , dzięki tym impotentem z UM, to przysięgam że znajdę tych szmaciarzy…
Kiedy sobie przyznacie kolejne podwyżki wy impotenci organizacyjni ??!!
Dobrze że się dogadali zamiast się sądzić.
No nieźle się dzieje w Katowicach porażka totalna władzy krupy