Reklama

Tylko dla lekarzy i mieszkańców? Pojawiły się nowe propozycje rozwiązania konfliktu o parking na Koszutce

Grzegorz Żądło
Wraca temat parkingu przy Śląskiej Izbie Lekarskiej. W styczniu doszło do spotkania mieszkańców, przedstawicieli samorządu lekarskiego i radnych. Jego efektem są dwie propozycje rozwiązania konfliktu, który od kilku lat dzieli ŚIL i mieszkańców Koszutki.

Chodzi o około 80 miejsc parkingowych przy Śląskiej Izbie Lekarskiej przy ul. Grażyńskiego. Samorządowi lekarskiemu w 2010 roku teren bezpłatnie użyczyło miasto. Wtedy był tam skwer. Izba, za prawie 650 tys. zł, urządziła na nim miejsca postojowe. Zamysł był taki, żeby z parkingu korzystali tylko pracownicy i interesanci ŚIL. Szybko okazało się jednak, że korzysta z niego kto tylko chce. Parking jest bowiem bezpłatny, a Koszutka jest rozjeżdżana przez samochody. Kierowcy zastawiają chodniki, zieleńce, wjeżdżają na podwórka, na których teoretycznie powinni parkować tylko mieszkańcy. Dlatego tak duży bezpłatny parking nie mógł pozostać niezauważony.

Jak przekonywał nas w marcu 2019 prezes ŚIL Tadeusz Urban, parking potrzebny jest izbie w dni robocze w godz. 7:30-20, a w soboty i niedziele od 8 do 15. – W ustaleniach ustnych sugerowano rozdział funkcjonowania miejsc postojowych w godzinach funkcjonowania izby dla jej członków i interesantów, a po godzinach dla mieszkańców okolicznych posesji. W rzeczywistości ustalenia te nigdy nie były respektowane. W godzinach porannych, kiedy do izby przyjeżdżają pracownicy i lekarze, na parkingu znajduje się od 30 do 50 pojazdów należących do innych osób niż nasi interesanci. Skutkiem tego, lekarze przyjeżdżający w godzinach rannych na kursy i szkolenia, nie mogą skorzystać z parkingu wybudowanego z ich środków – argumentował Tadeusz Urban.

Dlatego ŚIL wystąpiła do miasta o dzierżawę parkingu. Sprzeciwiła się temu m.in. Rada Jednostki Pomocniczej z Koszutki. Nie było tajemnicą, że po uzyskaniu tytułu dzierżawy, ŚIL chciałaby zamknąć dostęp do parkingu szlabanem.

Na początku roku nastąpiła kolejna próba rozwiązania konfliktu. W ŚIL odbyło się spotkanie z mieszkańcami i radnymi. Jego efektem jest wypracowanie dwóch potencjalnych propozycji załatwienia sprawy, tak żeby obydwie strony były zadowolone. Interpelację w tej sprawie napisał do prezydenta radny Maciej Biskupski.

Pierwszy wariant, o którym wspomina przewodniczący rady miasta, zakłada wydzierżawienie terenu parkingu ŚIL z założeniem, że mieszkańcy Koszutki mogliby z niego korzystać na ustalonych wspólnie zasadach. Parking byłby płatny w godzinach 8-15 lub 8-16 – jak sugeruje izba, a proponowana stawka to 5 zł za godzinę.  Z kolei w godz. 15-8 wjazd na parking byłby możliwy jedynie dla mieszkańców Koszutki, na podstawie biletu zerowego. – Mając na względzie przepisy o ochronie danych osobowych proszę o informację i/lub sugestię w jaki sposób Urząd Miasta Katowice może pomóc weryfikować dane meldunkowe lub dane związane z rozliczeniem podatkowym w Katowicach. W umowie dzierżawy z Izbą należałoby wówczas uwzględnić stosowne regulacje, a także zobowiązanie dla Izby dot. utrzymania porządku i czystości na terenie parkingu i w jego bezpośrednim sąsiedztwie – pisze w interpelacji Biskupski.

Drugi wariant przewiduje podjęcie uchwały przez radę miasta, na mocy której parking przy ul. Grażyńskiego stałby się płatny. Preferencje w korzystaniu z niego mieliby mieszkańcy Koszutki oraz interesanci Śląskiej Izby Lekarskiej. Biskupski powołuje się na uchwałę w podobnej sprawie, którą przyjęli radni ze Szczecina.

Osobiście uważam, że pierwszy wariant jest lepszy i prostszy do wprowadzenia. Wiele zależy jednak od tego, w jaki sposób będzie można formalnie zweryfikować kto jest mieszkańcem Koszutki – mówi Biskupski.

Również Śląska Izba Lekarska przychyla się do rozwiązania, które zakłada wydzierżawienie przez nią parkingu od miasta i administrowanie nim na wypracowanych z miastem i mieszkańcami dzielnicy zasadach. – Utworzono by wówczas wyspową strefę płatnego parkowania, umożliwiającą pobieranie opłat za parkowanie w godzinach funkcjonowania izby. Poza tymi godzinami parking byłby dostępny dla mieszkańców dzielnicy, na podstawie zerowego biletu – potwierdza Alicja van der Coghen, rzecznik prasowy ŚIL. Dodaje, że obecnie nie ma możliwości zweryfikowania kto korzysta z parkingu, za którego utrzymanie w 100% płaci izba. – Niestety, poza członkami ŚIL i okolicznymi mieszkańcami, parking w bardzo dużym stopniu jest użytkowany przez studentów uniwersytetu, interesantów Tauronu, pacjentów pobliskiego NZOZ-u, jak i inne osoby postronne, np. właścicieli różnych firm pozostawiających samochody firmowe. Skutkiem tego, lekarze, którzy przyjeżdżają w godzinach rannych na kursy i szkolenia, nie mogą skorzystać z parkingu wybudowanego z ich środków.

Wygląda na to, że w końcu w sprawie może zostać osiągnięty kompromis, choć na razie nikt nie podejmuje się określić kiedy to nastąpi.


Tagi:

Dodaj komentarz

*
*