Tragiczny wypadek w szybie Bańgów dawnej kopalni Siemianowice. 37-letni pracownik brygady remontowej wpadł do szybu. Zginął na miejscu.
Jak wynika z zapisu monitoringu wizyjnego, do wypadku doszło w czwartek o godz. 10.20. 37-letni pracownik brygady remontowej Centralnego Zakładu Odwadniania Kopalń utracił równowagę w trakcie wykonywania prac przy wewnętrznej stalowej konstrukcji szybu i wpadł do niego. Wydobyto go z głębokości 88 metrów.
Mężczyzna był żonaty, osierocił jedno dziecko. W górnictwie zaczął pracę w roku 2006. w CZOK-u pracował od 2015 roku.
Szyb Bańgów przekazany został do Spółki Restrukturyzacji Kopalń po likwidacji kopalni Siemianowice. Pełni rolę odwadniającą dla kopalni Piekary.