Od kilkunastu tygodni można już korzystać z toru saneczkowego w Parku Kościuszki. Jednak wbrew nazwie, nie można nim zjeżdżać na klasycznych sankach. Zastosowana na torze nawierzchnia nie jest przystosowana do metalowych płóz.
Przebudowa toru saneczkowego w Parku Kościuszki to jeden z ogólnomiejskich projektów wybranych przez mieszkańców w Budżecie Obywatelskim w 2018 roku. Tor został wyłożony igielitem. Oznacza to, że teoretycznie będzie całoroczny. Co ważne, można na nim zjeżdżać jedynie na tzw. jabłuszkach czy plastikowych sankach. Zabronione jest zjeżdżanie na sankach z metalowymi płozami i drewnianych z metalowymi okuciami. Z takich sprzętów będzie można korzystać obok, na górce. Na razie oczywiście jest to niemożliwe, bo nie ma śniegu. Nawet jeśli w najbliższych tygodniach ten nie spadnie, to jeśli wyraźnie spadnie temperatura, Zakład Zieleni Miejskiej może wyprodukować go za pomocą armatki śnieżnej.
Jeszcze do niedawna przy torze saneczkowym stała tabliczka, która informowała o tym, że nie można na nim zjeżdżać na klasycznych sankach. Najprawdopodobniej, ktoś sobie ją „pożyczył”. ZZM zapowiada, że postawi kolejną.
To tylko w tym chorym mieście tor saneczkowy nie dla sanek XD
to na czym zjeżdżać?
Co by tu jeszcze sp…ć…
Spokojnie, spokojnie, z powodu covida zabronia i z tego korzystac.