Przed godz. 12 na ul. Szczecińskiej lądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Powodem było wezwanie do nieoddychającej kobiety.
Z naszych informacji wynika, że pogotowie dostało wezwanie na ul. Rysia. Dzwoniła kobieta, która poinformowała, że jej córka nie oddycha. Na miejsce została wezwana karetka i śmigłowiec LPR. Maszyna wylądowała przy ul. Szczecińskiej, w okolicy cmentarza. Policja przewiozła załogę pod wskazany adres, a potem eskortowała karetkę z pacjentką do śmigłowca. Jak poinformowała nas Justyna Sochacka, rzecznik prasowy LPR, 31-letnia kobieta miała niewydolność oddechową i została przewieziona do jednego z katowickich szpitali.
Baza jest w Gliwicach, max 10 min
Obecnie jest pod Bielskiem w Kaniowie. Docelowo ma być z powrotem w Katowicach.
Nie wierzę: wzywać śmigłowiec do centrum miasta aby z lądowiska jechać z policjantami do nieoddychającej ….
Dodam że najbliższy szpital i SOR jest na Józefowskiej ( ~200m)
Karetka ze stacji WPR z Powstańców (5,2km) albo z Tysiąclecia (4,9km) obróci w 5 min.
Śmigło operuje z lotniska na Opolszczyźnie – wiec sam czas przelotu ~30 min.
Absurd albo kasa