Ktoś celowo naraża dzieci na niebezpieczeństwo. Tak uważają niektórzy mieszkańcy Zarzecza. Na placu zabaw przy ul. Szarotek zdarzają się przypadki rozrzuconego szkła, również na zjeżdżalni. Rodzice powinni uważać na swoje dzieci.
Na placu zabaw przy ul. Szarotek w Katowicach jedna z mieszkanek znalazła szkło. Postanowiła ostrzec w sieci inne osoby. Szkło tym razem było rozrzucone w różnych miejscach. Jednak wcześniej ktoś inny znalazł je na przykład w zjeżdżalni. Wiele głosów w sprawie zaśmiecania placu trafiało do radnego Dawida Kamińskiego. W ostatnim czasie mieszkańcy nie zgłaszali tego problemu, bo plac zabaw był zamknięty. Jednak po ponownym otwarciu wydaje się, że problem powrócił. – Kiedy usłyszałem o rozrzucanym szkle, przypomniała mi się sytuacja sprzed kilku tygodni. Kiedy byłem z dziećmi na tym placu zabaw, zauważyłem, że z jednej huśtawki wykręconych zostało osiem śrub. Oczywiście, mógł to zrobić zwykły złodziej, ale w połączeniu z rozrzucanym szkłem, możemy mieć do czynienia z osobą, której bawiące się tu dzieci przeszkadzają – mówi pan Marcin, ojciec dwójki dzieci.
Nie wiadomo czy ktoś robi to celowo, czy może urządza sobie w tym miejscu imprezy.
Plac zabaw należy do Zakładu Zieleni Miejskiej i pracownicy sprzątają go na bieżąco. Reagują też na zgłoszenia mieszkańców. Jak mówi nowy rzecznik prasowy ZZM-u, takie zgłoszenia w ciągu ostatniego roku były trzy. – To się dzieje w odstępach czasowych. Nie odbiega od normy wypadków czy zdarzeń, które mają miejsce na innych placach zabaw – mówi Michał Szafraniec. Wygląda jednak na to, że mieszkańcy są innego zdania. W tym roku złożony został projekt do budżetu obywatelskiego dotyczący montażu kamer monitoringu i oświetlenia w tym miejscu. Jeśli przejdzie weryfikację merytoryczną, to mieszkańcy będą mogli na niego zagłosować we wrześniu.
A podobno to najlepsza dzielnica do zamieszkania he he ! Ceny z kosmosu a strach pusci dziecko same na plac zabaw !!! Katowice to miasto wielu patologi zaczynajac od samej gory !!!!