Kilka dni temu przy Wyższym Urzędzie Górniczym w Katowicach została zainstalowana stacja wypożyczania rowerów miejskich. Problem z tym, że kierowcy cały czas ją zastawiają, bo przez lata nielegalnie parkowali na chodniku, a nikt na to nie reagował.
Z początkiem maja w pobliżu skrzyżowania ulic Kościuszki i Poniatowskiego, na chodniku przy siedzibie WUG, została zamontowana stacja roweru miejskiego. Od wielu lat w tym miejscu kierowcy nielegalnie zostawiali swoje samochody. Zdarzało się, że auta stały prawie przy samej drodze rowerowej, niemal całkowicie zastawiając chodnik. Służby nie reagowały, mimo że jazda po chodniku i przejściu dla pieszych (inaczej nie dało się tam zaparkować) jest wykroczeniem i od kilku miesięcy powinna być karana mandatem w wysokości co najmniej 1500 zł.
O zaprowadzenie porządku na skrzyżowaniu ulic Poniatowskiego i Kościuszki jeden z mieszkańców walczył już od jakiegoś czasu. Na platformie naprawmyto.pl zgłoszony został w listopadzie 2021 roku alert w sprawie tej lokalizacji.
„Chodnik na skrzyżowaniu jest notorycznie rozjeżdżany przez samochody. Auta jeżdżą po chodniku, parkują na nim zastawiając czasem całą szerokość przejścia! Proszę o natychmiastowe zabezpieczenie tego miejsca odpowiednimi słupkami” – pisał mieszkający w kamienicy obok autor zgłoszenia. Miasto odpowiedziało, że sprawa zostanie omówiona na wyjazdowym zespole ds. organizacji ruchu drogowego, w którym biorą udział przedstawiciele MZUiM, straży miejskiej oraz policji. Tak się stało.
Rozwiązanie zaproponował już w czerwcu zeszłego roku jeden z radnych, Łukasz Borkowski, który jest też przewodniczącym komisji transportu rady miasta. To on złożył wniosek budżetowy o zabezpieczenie pieniędzy na montaż stacji rowerowej. Ta wprawdzie się pojawiła, ale niektórzy kierowcy chyba jej nie zauważyli, bo nielegalnie parkują na chodniku jak dawniej. Sensowniejsze byłoby zamontowanie stacji nie prostopadle, a równolegle do ogrodzenia WUG. Wtedy pole manewru kierowców ignorujących przepisy ruchu drogowego znacznie by się zawęziło.
Jeśli jednak stacja pozostanie już tak ja stoi obecnie, to swoje powinny zacząć robić służby, czyli policja i straż miejska.
Jazda po chodniku i drodze rowerowej to zagrożenie dla zdrowia i życia pieszych i rowerzystów, o niszczeniu nawierzchni nieprzystosowanej do nacisku kilkutonowych aut nie wspominając.
Kto jak kto ale buce z WUGu mogłyby korzystać z centrum przesiadkowego, mają tramwaj pod nosem. Zazielenić ten plac!
Watro byłoby tam zainstalować słupki tak żeby tylko rowery i piesi się między nimi zmieścili. Inaczej ciężko będzie wygonić stamtąd samochody. Chyba, że straż miejska pojawiałaby się tam konsekwentnie codziennie najlepiej parę razy na dzień aż do skutku.
Patologia Katowic auta i beton mogą wszystko!!?
Sensowniejsze, to byłoby postawienie tej stacji rowerowej na ukos.
Może jakieś doniczki tam ciepnąć? Albo po prostu przeorać ten beton i posadzić bzy i magnolie
Doniczki mają tendencję do “wędrowania”. Zresztą nawet słupki też “znikają w dziwnych okolicznościach” – patrz przykład na Placu Miarki 40.