Wojewódzki Sąd Administracyjny uchylił w całości miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, na podstawie którego firma Millennium Inwestycje dostała pozwolenie na budowę dwóch mieszkalnych wieżowców. Już wcześniej wojewoda unieważnił wydane przez urząd miasta pozwolenie.
Kiedy mieszkańcy okolic ul. Hierowskiego w Kostuchnie dowiedzieli się, że deweloper złożył wniosek o pozwolenie na budowę dwóch wieżowców o wysokości około 56 metrów, w dzielnicy zawrzało. Rozpoczęło się zbieranie podpisów. Mieszkańcy protestowali też m.in. blokując przejście dla pieszych. Plan dewelopera zakładał budowę łącznie 350 mieszkań i 491 miejsc w podziemnym garażu. Powierzchnia zabudowy miała wynieść 5517 m kw., a powierzchnia użytkowa budynków – 20066 m kw.
Co ważne, inwestor mógł starać się o pozwolenie na budowę wieżowców w okolicy, gdzie dominuje niska jednorodzinna zabudowa, bo przewidywał to plan zagospodarowania przestrzennego, uchwalony przez radnych 25 czerwca 2007 r (obejmował okolice ulic: Hierowskiego, Zabłockiego i Krupińskiego)
Nie wiadomo czy przez nieuwagę, czy celowo, znalazły się w nim zapisy, które dopuszczały budowę budynków o wysokości co najmniej 25 metrów. W planie zabrakło ich maksymalnej wysokości. Za to znalazł się w nim zapis, że w rejonie ul. Hierowskiego może powstać tzw. dominanta. Właśnie to chciał wykorzystać deweloper. Dominanta o wysokości 56,5 metra górowałaby nie tylko nad najbliższą okolicą, bo tak wysoki budynek byłby widoczny nawet z sąsiednich dzielnic.
Wiosną 2023 roku urząd miasta wydał spółce Millenium Inwestycje pozwolenie na budowę. Urzędnicy tłumaczyli, że nie mieli wyjścia, bo wniosek został złożony zgodnie z planem zagospodarowania.
Okazało się, że wyjście znalazł wojewoda. Zachęcony przez mieszkańców, głównie ze Stowarzyszenia “Mieszkańcy dla Katowic”, wystąpił do sądu administracyjnego o uchylenie planu zagospodarowania w całości. – Wojewoda śląski przeanalizował ustalenia miejscowego planu pod kątem zgodności z przepisami prawa i uznał, że złożenie skargi do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gliwicach jest w tym przypadku konieczne i uzasadnione – tłumaczy Alina Kucharzewska, rzeczniczka prasowa wojewody śląskiego i wylicza co z planem uchwalonym przez katowickich radnych było nie tak. – Naruszenia prawa wskazane przez wojewodę w skardze nie dotyczyły wyłącznie terenu o symbolu MW,U, na którym mają być zlokalizowane wieżowce, ale ustaleń dla całego obszaru miejscowego planu, dlatego wojewoda zdecydował zaskarżyć miejscowy plan w całości. Naruszenia wskazane w skardze dotyczyły przede wszystkim nieustalenia obowiązkowych parametrów i wskaźników zabudowy i zagospodarowani terenu, w tym między innymi wysokości zabudowy, wskaźnika intensywności zabudowy oraz linii zabudowy, nieprawidłowego określenia zasad scalania i podziału nieruchomości, a ponadto wskazano na brak zgodności ustaleń miejscowego planu z ustaleniami studium przewidzianymi dla tego obszaru.
Skarga wojewody, za pośrednictwem Rady Miasta Katowice, trafiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gliwicach 25 stycznia 2023 roku. Siedem miesięcy później (28 sierpnia) sąd uznał, że mieszkańcy i wojewoda mają rację i stwierdził nieważność w całości uchwały o MPZP dla ulic: Hierowskiego, Zabłockiego i Krupińskiego.
Kiedy skarga wojewody czekała na rozpatrzenie w sądzie, Milenium Inwestycje czekało na rozpatrzenie przez urząd miasta wniosku o pozwolenie na budowę. Żaden z mieszkańców ul. Hierowskiego nie został dopuszczony do postępowania jako strona. Urząd miasta odrzucił w tej sprawie kilkanaście wniosków, a potem – 31 marca 2023 roku – wydał pozwolenie na budowę.
Mieszkańcy zaskarżyli je do wojewody. Prawnicy urzędu wojewódzkiego uznali, że część wnioskujących o to mieszkańców powinna być stroną postępowania. Wojewoda uchylił więc pozwolenie na budowę, co oznaczało, że cała procedura musi zostać ponowiona, już z uwzględnieniem nowych stron postępowania.
Co teraz? – W obecnej sytuacji prawnej zespół wysokich budynków przy ul. Hierowskiego nie może powstać – powiedziała nam po wyroku sądu Sandra Hajduk, rzeczniczka prasowa UM Katowice.
Mieszkańcy mogą odetchnąć, choć to zapewne nie koniec sprawy. Inwestor może teraz wystąpić o tzw. wuzetkę (warunki zabudowy), bo planu zagospodarowania już nie ma. Urzędnicy powinni więc jak najszybciej przygotować projekt uchwały o przystąpieniu do sporządzenia planu. Kiedy radni go przyjmą, na 9 miesięcy można zawiesić wszelkie postępowania dotyczące wuzetek na obszarze, który został objęty uchwałą o przystąpieniu do sporządzenia planu.
mieszkam w okolicy super się tu mieszka mam trójkę małych dzieci. nie chcemy wieżowców
w sobotę o 11stej protest na rynku przeciwko władzy deweloperów w mieście.
https://www.kato-protest.pl/23-09-2023-rynek-katowice.html
Lewacka bojówka
Miasto zamiast się rozwijać to się zwija do poziomu prowincjonalnej wioseczki.
Każdy krzykacz może wywrócić plany do góry nogami.
Miasto niech się rozwija, ale może fajnie by było gdyby sie rozwijało zgodnie z prawem?
Drapacz chmur w centrum wioski to jest nieład urbanistyczny. Już ten Lidl, w centrum kostuchny to jest totalna pomyłka.
taki rozwój to se w d…. można wsadzić. Budowa wieży w Kostuchnie to faktycznie byłby rozwój na miarę naszych czasów i możliwości…
Wybory coraz bliżej, może warto przyjrzeć się planom w całym mieście i wyszukać gdzie magistrat nawilża deweloperom przez zagęszczanie zabudowy.
no to sołtys Pietrek co jest zań odpowiedzialny chyba niezadowolony bedzie, nastepca na jego fotelu – Pan Marcin chyba też nie.
Może teraz czas na MPZP z 2016 roku na Załęzu gdzie ponad 900 zastrzeżeń zostało olane przez zarządających miastem…