W porozumieniu z zarządami spółek PGG i JSW, rząd polecił wstrzymać wydobycie w 12 śląskich kopalniach. Przez trzy tygodnie górnicy zostaną w domach, ale dostaną 100% wynagrodzenia. Wszyscy mają też zostać przebadani na obecność koronawirusa.
Jak poinformował na dzisiejszej konferencji prasowej w Warszawie minister aktywów państwowych Jacek Sasin, w niedzielę w Śląskim Urzędzie Wojewódzkim odbyło się spotkanie, w którym uczestniczyli m.in. zarządy spółek JSW i PGG, wojewoda śląski, minister rodziny, pracy i polityki społecznej, Główny Inspektor Sanitarny oraz przedstawiciele związków zawodowych. – Omówiliśmy bieżącą sytuację i przedstawiliśmy stronie społecznej propozycje kolejnych działań. To czasowe wyłączenie pracy we wszystkich tych kopalniach, w których odnotowujemy zarażenia koronawirusem, a w których załogi nie zostały w pełni przebadane. To oznacza, że od jutra wstrzymamy wydobycie w 2 kopalniach JSW i 10 PGG. Wszyscy zatrudnieni, poza szczątkowym personelem, pójdą na tzw. postojowe na okres 3 tygodni. Wszyscy górnicy za okres postojowego otrzymają 100% wynagrodzenia i nie poniosą żadnych strat finansowych – powiedział minister Sasin.
Dodał, że całkowicie przebadani zostali już pracownicy 4 kopalń PGG (Murcki-Staszic, Sośnica, Jankowice i Bielszowice) oraz 3 JSW (prawdopodobnie chodzi jednak o 2 kopalnie: Pniówek i Zofiówka). – Nie chcielibyśmy przedłużania takiej sytuacji, czyli masowego badania górników w trakcie pracy. Chcemy raz a dobrze ten problem rozwiązać i spowodować, że za 3 tygodnie obie spółki górnicze będą mogły przystąpić do normalnej pracy – tłumaczył Jacek Sasin.
Minister zdrowia Łukasz Szymowski przekonywał na konferencji, że woj. śląskie jest dobrze przygotowane na ewentualny wzrost liczby chorych na koronawirusa. – Na Śląsku mamy 60% wolnych łózek w szpitalach i oddziałach zakaźnych. Mamy ponad 85% wolnych respiratorów. Na szczęście, górnicy przechodzą tę chorobę niezwykle łagodnie. Pojawiło się bardzo wiele krzywdzących opinii o ludziach ze Śląska. Tymczasem transmisji poziomej (np. na ulicy, w sklepie – red.) tam nie ma. Dużo przypadków mamy z ognisk, jakimi są kopalnie. Wykonaliśmy ponad 50 000 badań u górników. Z tego co wiem, takiej skali w Europie nie ma. W związku z tym, mamy tak dużo pozytywnych wyników z tego badania. Postojowe pozwoli odciąć tę transmisję, gdzie górnicy zarażali się wzajemnie. Teraz będą spływały jeszcze wyniki i będą w granicach 100-250 przypadków na dobę.
Jak poinformował nas Tomasz Głogowski, rzecznik PGG, spółka czeka jeszcze na informację z ministerstwa aktywów państwowych odnośnie listy kopalń, które od wtorku mają wstrzymać wydobycie.