Gimnazja zamienią się w podstawówki, zostaną przyłączone do nich lub do szkół ponadgimnazjalnych. W większości podstawówki zmienią swój obszar działalności. Duże wątpliwości budzi przyszłość nauczycieli. Za dwa lata mogą mieć problem ze znalezieniem pracy.
Od 1 września br. zacznie się dwuletni proces wygaszania gimnazjów. Zgodnie z ustawą “Prawo oświatowe”, wszystkie gimnazja przestaną funkcjonować, a zamiast nich uruchomione zostaną 8-letnie szkoły podstawowe. W Katowicach przyjęto 3 sposoby na wdrożenie nowego systemu. Gimnazja zostaną zamienione w szkoły podstawowe, przyłączone do nich lub do szkół ponadgimnazjalnych. Decyzje, dotyczące poszczególnych placówek, były podejmowane przede wszystkim na podstawie danych demograficznych. Komisja edukacji pozytywnie zaopiniowała uchwałę w środę, a w czwartek została ona przegłosowany przez radę miasta. Według niej 26 szkół podstawowych zmieni obszar działania. W 10 dotychczasowych gimnazjach zostaną utworzone podstawówki. Kolejnych 10 zostanie włączonych do szkół podstawowych, a 6 do szkół ponadgimnazjalnych. Gimnazja znajdujące się w zespołach szkół specjalnych zostaną włączone do podstawówek działających w tych zespołach (razem 8 szkół). Dodatkowo 2 szkoły zmienią swoją siedzibę. Do budynku Gimnazjum nr 3 (ul. Sokolska 23) przeprowadzi się Szkoła Podstawowa nr 10 (ul. Stawowa 6). Podobnie będzie ze Szkołą Podstawową nr 19 (ul. Agnieszki 2), która zostanie przeniesiona do Gimnazjum nr 9 (ul. Krzyżowa 12). Wszystkie szkoły będą musiały na nowo ustalić swoje imiona, bo te nie mogą przejść automatycznie na nowo powstałe placówki.
Mimo pozytywnego wyniku głosowania nad projektem uchwały, nadal nie brakuje wątpliwości. Dotyczą one obszarów, na jakich będą funkcjonowały od września szkoły podstawowe. Ten temat był już konsultowany z dyrektorami szkół podstawowych, ale zasięg terytorialny poszczególnych placówek nadal jest ustalany pomiędzy dyrekcjami.- Dla nas te wszystkie przepisy są nowe. Pewne rozstrzygnięcia są podejmowane w trybie ciągłym – mówi Waldemar Bojarun, wiceprezydent Katowic. Nie ukrywa też, że nauczyciele gimnazjów za dwa lata, kiedy te zostaną całkowicie wygaszone, mogą mieć problem z pracą. Powodem jest przede wszystkim mała liczba dzieci. Nie będzie to dotyczyło dyrektorów. Ci zostaną wicedyrektorami w nowych podstawówkach. – Naszym celem jest utrzymanie zatrudnienia. Jednak będziemy tego pewni po ustaleniu siatki godzin. Jest normalne, że nauczyciel wędruje do szkoły obok, bo część godzin ma w jednej, a część w innej – tłumaczy Bojarun.
Pracami adaptacyjnymi w nowych szkołach ma się zająć Centrum Usług Wspólnych. Na razie nie wiadomo ile będzie kosztowało wdrożenie reformy oświaty, ani co stanie się z budynkami po gimnazjach. Projekt reorganizacji siatki szkół musi trafić do Kuratorium Oświaty w Katowicach najpóźniej 17 lutego.
Zostać wicedyrektorem podstawówki to marzenie każdego dyrektora gimnazjum.
[Ż E N U A]
W ten właśnie sposób wracamy do modelu komunistycznego.
Po co w ogóle z nim walczyliśmy?
Po to żeby nie chodzić na wybory, mieć 500+ i żyć w ciemnogrodzie.