Reklama

Reforma oświaty w Katowicach: nauczyciele mogą stracić pracę

Od września uczniowie Szkoły Podstawowej nr 10 (ul. Stawowa 6) przeniosą się do Gimnazjum nr 3 (ul. Sokolska 23)

Łukasz Kądziołka
Gimnazja zamienią się w podstawówki, zostaną przyłączone do nich lub do szkół ponadgimnazjalnych. W większości podstawówki zmienią swój obszar działalności. Duże wątpliwości budzi przyszłość nauczycieli. Za dwa lata mogą mieć problem ze znalezieniem pracy.

Od 1 września br. zacznie się dwuletni proces wygaszania gimnazjów. Zgodnie z ustawą „Prawo oświatowe”, wszystkie gimnazja przestaną funkcjonować, a zamiast nich uruchomione zostaną 8-letnie szkoły podstawowe. W Katowicach przyjęto 3 sposoby na wdrożenie nowego systemu. Gimnazja zostaną zamienione w szkoły podstawowe, przyłączone do nich lub do szkół ponadgimnazjalnych. Decyzje, dotyczące poszczególnych placówek, były podejmowane przede wszystkim na podstawie danych demograficznych. Komisja edukacji pozytywnie zaopiniowała uchwałę w środę, a w czwartek została ona przegłosowany przez radę miasta. Według niej 26 szkół podstawowych zmieni obszar działania. W 10 dotychczasowych gimnazjach zostaną utworzone podstawówki. Kolejnych 10 zostanie włączonych do szkół podstawowych, a 6 do szkół ponadgimnazjalnych. Gimnazja znajdujące się w zespołach szkół specjalnych zostaną włączone do podstawówek działających w tych zespołach (razem 8 szkół). Dodatkowo 2 szkoły zmienią swoją siedzibę. Do budynku Gimnazjum nr 3 (ul. Sokolska 23) przeprowadzi się Szkoła Podstawowa nr 10 (ul. Stawowa 6). Podobnie będzie ze Szkołą Podstawową nr 19 (ul. Agnieszki 2), która zostanie przeniesiona do Gimnazjum nr 9 (ul. Krzyżowa 12).  Wszystkie szkoły będą musiały na nowo ustalić swoje imiona, bo te nie mogą przejść automatycznie na nowo powstałe placówki.

Od prawej: wiceprezydent Waldemar Bojarun i naczelnik wydziału edukacji i sportu Sławomir Witek.

Mimo pozytywnego wyniku głosowania nad projektem uchwały, nadal nie brakuje wątpliwości. Dotyczą one obszarów, na jakich będą funkcjonowały od września szkoły podstawowe. Ten temat był już konsultowany z dyrektorami szkół podstawowych, ale zasięg terytorialny poszczególnych placówek nadal jest ustalany pomiędzy dyrekcjami.- Dla nas te wszystkie przepisy są nowe. Pewne rozstrzygnięcia są podejmowane w trybie ciągłym – mówi Waldemar Bojarun, wiceprezydent Katowic. Nie ukrywa też, że nauczyciele gimnazjów za dwa lata, kiedy te zostaną całkowicie wygaszone, mogą mieć problem z pracą. Powodem jest przede wszystkim mała liczba dzieci.  Nie będzie to dotyczyło dyrektorów. Ci zostaną wicedyrektorami w nowych podstawówkach. – Naszym celem jest utrzymanie zatrudnienia. Jednak będziemy tego pewni po ustaleniu siatki godzin. Jest normalne, że nauczyciel wędruje do szkoły obok, bo część godzin ma w jednej, a część w innej – tłumaczy Bojarun.

Pracami adaptacyjnymi w nowych  szkołach ma się zająć Centrum Usług Wspólnych. Na razie nie wiadomo ile będzie kosztowało wdrożenie reformy oświaty, ani co stanie się z budynkami po gimnazjach. Projekt reorganizacji siatki szkół musi trafić do Kuratorium Oświaty w Katowicach najpóźniej 17 lutego.


Tagi:

Komentarze

  1. KOSZUTKA.EU 5 lutego, 2017 at 11:22 am - Reply

    Zostać wicedyrektorem podstawówki to marzenie każdego dyrektora gimnazjum.
    [Ż E N U A]
    W ten właśnie sposób wracamy do modelu komunistycznego.
    Po co w ogóle z nim walczyliśmy?

    • Bartek 6 lutego, 2017 at 8:33 am Reply

      Po to żeby nie chodzić na wybory, mieć 500+ i żyć w ciemnogrodzie.

Skomentuj KOSZUTKA.EU Anuluj pisanie odpowiedzi

*
*