Według prezydenta, mieszkańcy dostrzegają jego działania. Sam nie chce się oceniać. Nie wyklucza startu w kolejnych wyborach. Marcin Krupa podsumował połowę swojej kadencji na stanowisku prezydenta Katowic.
Po dwóch latach prezydent podsumował swoje działania w oparciu o 10-punktowy program pod nazwą Umowa z mieszkańcami Katowic, który zaprezentował kampanii wyborczej. Podczas prezentacji Marcin Krupa wyliczał swoje dotychczasowe osiągnięcia takie jak: powiększenie kwoty przeznaczonej na budżet obywatelski z 10 do 20 mln zł, inwestycje na terenach poprzemysłowych i przeznaczenie 10 mln zł rocznie na poprawę jakości powietrza. Poza tym przedstawił plany na przyszłość. Wymienił m.in. baseny miejskie. – To jest numer jeden wśród tych 10 punktów – mówił prezydent. Powiedział też o linii tramwajowej na południe i planach odnośnie budowy Centrum Nauki w Katowicach. Osobiście najbardziej pozytywną zmianę dostrzega jednak w wizerunku miasta. – Weszliśmy do zupełnie innej ligi. Dzisiaj to różne organizacje starają się, aby funkcjonować w przestrzeni miejskiej. Mimo że jesteśmy miastem zaledwie 300-tysięcznym, to rywalizujemy z największymi miastami naszego kraju – mówił.
Zapowiedział, że na 2018 rok, planowane jest wydarzenie o skali międzynarodowej. Szczegółów nie zdradził, ale jest to związane z tytyułem miasta kreatywnego UNESCO. W trakcie prezentacji nie wspomniał natomiast o innej dużej inwestycji, czyli stadionie miejskim. W trakcie kampanii twierdził, że miasto nie będzie jednocześnie utrzymywało GKS-u Katowice i budować stadionu. Zapytaliśmy o tę kwestię. – Takie założenia były na początku, ale zostały zweryfikowane. Nie jesteśmy w stanie uzyskać sponsora strategicznego dla klubu GKS Katowice. Stąd decyzja o budowie miejskiego stadionu, na którym prawdopodobnie będzie grał GKS Katowice – uzasadniał swoją decyzję i przyznał, że dwa dni temu spotkał się z prezesem PZPN-u Zbigniewem Bońkiem. Obydwaj zgodzili się, że obiekt nie powinien być duży. – Takiego stadionu, zgodnie z moją deklaracją, nie zamierzamy budować. Będzie to stadion na około 12-13 tys. widzów z ewentualną możliwością rozbudowy, jeżeli będzie taka potrzeba – zaznaczył.
Marcin Krupa nie chciał wystawiać sobie oceny. – Dla mnie najważniejszą oceną jest ta, którą wystawią mi mieszkańcy naszego miasta i realizacja 10 punktów. To obiecałem wyborcom. Wezmę na barki wszystkie sukcesy tych 10 punktów, ale również, jeżeli takie będą, porażki. Na razie się na to nie zapowiada. – mówił prezydent i nie wykluczył udziału w kolejnych wyborach.
To kiedy budowa Stadionu Miejskiego?
A czemu nie ma być duży i okazały, na miarę miasta Katowice? Ciekawe, skąd takie uzgodnienia. Wszystko ma być okazałe na miarę wzrostu Katowic, tylko nie Stadion Miejski.
A w Bogucicach od 3 lat zwały ziemi leżą w centrum dzielnicy po robotach w strefie kultury. Dróg mających połączyć Bogucice ze strefą kultury też nie wybudowali, bo od 8 lat (plan zaczęli tworzyć w 2008 !) nie potrafią uchwalić planu zagospodarowania przestrzennego dla tego obszaru! Wyburzyli familoki pod te drogi i zostawili zachwaszczone działki w centrum dzielnicy. Najbardziej zaniedbane i zdegradowane działki w Bogucicach to te należące do Urzędy Miasta. To ma być porządne administrowanie miastem ?!