Premier Mateusz Morawiecki kontra górniczy związkowcy. Spontaniczna “dyskusja” na ulicy w Katowicach [WIDEO]

Górnicy powitali Mateusza Morawieckiego w Katowicach hasłem: “Oszust z Wrocławia. Poseł ze Śląska”. Premier postanowił wyjść do górników i z nimi porozmawiać.

W poniedziałek rozpoczęły się protesty górników. Związkowcy weszli wtedy do siedziby Polskiej Grupy Górniczej, a od wczoraj blokują tory, żeby uniemożliwić transport węgla z kilku kopalń. W ten sposób chcą ostrzec rząd oraz pokazać sprzeciw wobec podwyżek cen energii i rosnącej inflacji. Domagają się jednak przede wszystkim pieniędzy dla siebie, czyli rekompensat za pracę w weekendy oraz wzrostu średniego wynagrodzenia brutto w PGG. 

Dzisiaj górnikom udało się porozmawiać z premierem w Katowicach przed konferencją na Uniwersytecie Śląskim. Po wyjściu z samochodu szef rządu postanowił wejść w polemikę z górnikami. Związkowcy pytali go o to, czemu politycy nie reagują na ogromne podwyżki cen energii. – Gdzie był rząd Polski jak niszczyliście polskie górnictwo biorąc węgiel rosyjski? – pytał Rafał Jedwabny, wiceprzewodniczący komisji krajowej WZZ “Sierpień 80”. Premier w odpowiedzi zaczął mówić o Baltic Pipe, ale wielokrotnie mu przerywano i zaczynał od nowa. – Jako pierwszy rząd budujemy i zbudujemy do końca przyszłego roku rurę gazową, która nas uniezależni od Gazpromu – powiedział Morawiecki i dodał: – Cieszę się, że w województwo śląskie jest drugie pod względem poziomu bezrobocia w Polsce. Górnicy pytali go co się z nimi stanie, ale do tego Morawiecki się nie odniósł. Zdaniem związkowców nie odpowiedział na ich zarzuty. – Powiedział swoje bajeczki, że mamy najniższe bezrobocie w Polsce. Tak, mamy, bo część ludzi musi ze Śląska wyjechać, żeby znaleźć pracę za granicą – podsumował Jedwabny.

Pod koniec grudnia planowane jest spotkanie przedstawicieli zarządu PGG i rządu z górnikami.