Pociągiem z Polski do Chorwacji pasażerowie mogą jeszcze nie pojechać w tym roku. Jeśli miałoby być inaczej, to już w lutym RegioJet rozpocząłby sprzedaż biletów. Najprawdopodobniej nad Adriatyk żółte pociągi z Polski wyjadą dopiero w przyszłym roku.
Kolejowe połączenie pomiędzy Polską a Chorwacją cieszy się dużym zainteresowaniem jeszcze przed uruchomieniem. W ostatnich dniach w mediach zrobiło się o nim głośno po tym, jak czeski przewoźnik otrzymał wymagane zgody. Po wydaniu przez prezesa Urzędu Transportu Kolejowego decyzji w sprawie przyznania otwartego dostępu dla pasażerskich przewozów kolejowych, RegioJet ma zielone światło do uruchomienia nowej relacji, która połączy Kraków ze Splitem i Rijeką.
Połączenia mają być realizowane co roku od czerwca do września. Zgodnie z decyzją prezesa UTK, pierwszy pociąg będzie mógł wyruszyć w tym roku, 15 czerwca. Jednak okazuje się, że uruchomienie nowej oferty w tym sezonie letnim stoi jeszcze pod znakiem zapytania. – Pierwszym etapem jest zweryfikowanie możliwości uzyskania przepustowości w ramach obecnego rozkładu jazdy. Jeśli wstępnie skonstruowany rozkład jazdy nie będzie satysfakcjonujący (wnioski na obecny rozkład jazdy składało się wiosną 2021), pierwszy pociąg będzie mógł ruszyć najwcześniej w czerwcu 2023 roku – informuje Michał Plaza, przedstawiciel RegioJet. Zgodnie z decyzją UTK, „kursowanie pociągów na podstawie niniejszej decyzji nie może powodować nieuruchomienia pociągów ważnych z punktu widzenia interesu społeczno-gospodarczego kraju”. Oznacza to, że pierwszeństwo na torach przed RegioJet będą miały pociągi realizujące krajowe połączenia.
Przypomnijmy, że według planowanego rozkładu jazdy, pociąg do Chorwacji ma ruszać z Krakowa o godz. 15.30. Kolejnym przystankiem będą Katowice (przyjazd 16.25). Pociąg w Polsce zatrzyma się jeszcze w Tychach, Rybniku i Wodzisławiu Śląskim. Po przekroczeniu granicy z Czechami obsłuży m.in. Ostrawę, Přerov, Otrokovice i Brzecław. Stamtąd pojedzie przez Wiedeń i Graz do Zagrzebia i Ogulina. Tu pociąg podzielony ma być na dwa składy. Jeden pojedzie do Rijeki, a drugi do Splitu. Przyjazd do pierwszego miasta o 8.36, a w Splicie pociąg powinien być o 12.21. Pociąg ma kursować we wtorki, piątki i niedziele, a z powrotem w poniedziałki, środy i soboty. Podróż do pierwszego z portowych miast potrwa zatem około 17 godzin. Dostępne mają być wagony z miejscami do siedzenia oraz sypialne. Składy mają być złożone z ok. 12 wagonów. W większości znajdą się miejsca do leżenia. Szacowana pojemność składu to ok. 450 miejsc.
Przedstawiciel czeskiego przewoźnika potwierdza, że można spodziewać się cen zbliżonych do cennika obowiązującego w pociągu RegioJet z Pragi do Rijeki i Splitu. Kwota, jaką trzeba będzie zapłacić za bilet uzależniona ma być od rodzaju usługi (miejsce siedzące lub w wagonie sypialnym) i dnia tygodnia. Po przeliczeniu z czeskich koron zaczynały się od ok. 100 zł. Jednak pula biletów promocyjnych była bardzo ograniczona, więc większość pasażerów musiała wydać kwotę bliżej 200 zł. Sprzedaż biletów ma ruszyć z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem przed inauguracyjnym kursem. Gdy RegioJet uruchamiał połączenie z Czech do Chorwacji, sprzedaż została uruchomiona w lutym.