Kilka dni temu w Biuletynie Informacji Publicznej Parku Śląskiego pojawiło się ogłoszenie o przetargu na zakup samochodu osobowego. Miało to być auto z napędem hybrydowym. Lista niezbędnego wyposażenia była bardzo długa. Kiedy jednak w mediach społecznościowych pojawiła się informacja o planach zakupu samochodu, zarząd parku błyskawicznie unieważnił postępowanie.
W specyfikacji technicznej, która jeszcze dzisiaj rano można było znaleźć w BIP Parku Śląskiego znalazło się kilkadziesiąt pozycji. Samochód miał być fabrycznie nowy, wyprodukowany w 2019 roku, z napędem hybrydowym (silnik benzynowy + silnik elektryczny ) o łącznej mocy minimum 190 KM. Wymagana pojemność silnika benzynowego to minimum 1950 cm3. Do tego m.in. automatyczna skrzynia biegów, system multimedialny z nawigacją w języku polskim, wyposażony w dotykowy ekran min.7 cali, elektrycznie regulowane i podgrzewane lusterka zewnętrzne, tapicerka skórzana (czarna), wykończenie boczków drzwiowych skórą (czarna), układ rozpoznawania znaków drogowych, układ o niezamierzonej zmianie pasa ruchu, kamera cofania, gałka dźwigni zmiany biegów obszyta skórą, kierownica obszyta skórą, obręcze kół ze stopów lekkich wyposażone w ogumienie letnie 4 sztuki minimum 17”.
Ogłoszenie o przetargu zostało umieszczone na stronie parku kilku dni temu. Jednak po tym jak wczoraj w mediach społecznościowych pojawiła się informacja o planowanym zakupie samochodu, szybko zniknęło. Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, przetarg nie został skonsultowany z urzędem marszałkowskim. Dlatego marszałek polecił go unieważnić. – Zakup samochodu przez Park Śląski to niekoniecznie jest coś, co przyczyni się do rozwoju parku i wpłynie na poprawę jego funkcjonowania w oczach mieszkańców – powiedział nam nieoficjalnie jego z urzędników marszałka.