Przedsiębiorstwo Komunikacji Miejskiej w Katowicach ogłasza kolejny przetarg dla firm transportowych. Zewnętrzni kierowcy mają pomóc w realizacji kursów, bo PKM ma duże problemy kadrowe.
Pod koniec zeszłego roku katowickie PKM szukało firmy, która zajmie się świadczeniem „usług autobusowego transportu publicznego na liniach komunikacji miejskiej ZTM w Katowicach”. Wtedy przedsiębiorstwo tłumaczyło, że z powodu problemów kadrowych konieczne jest zlecenie realizacji połączeń zewnętrznej firmie. Teraz sytuacja się powtarza. Tym razem PKM szuka samych kierowców, którzy byliby w stanie wypełnić braki. W tym tygodniu ogłoszony został przetarg na „świadczenie usług kierowania autobusami komunikacji miejskiej należącymi do PKM Katowice”.
Obecnie w PKM Katowice pracuje prawie 500 kierowców, ale od zaraz zatrudnić można by kilkudziesięciu. Przedsiębiorstwo nieprzerwanie prowadzi rekrutację, ale to za mało. – PKM Katowice poszukuje nowych pracowników, a jednocześnie musi się wywiązywać z zawartych z ZTM umów na obsługę linii. W zeszłym roku przejęliśmy również częściową obsługę linii 154, którą dotychczas obsługiwało przedsiębiorstwo A21. W ostatnim czasie został ogłoszony przetarg na usługi kierowania autobusami komunikacji miejskiej należącymi do PKM Katowice. Firma, która zwycięży w postępowaniu, zawrze umowę na rok – informuje w imieniu PKM-u Malwina Kaczor z Katowickiej Agencji Wydawniczej.
W wyniku przetargu minimum 10 kierowców ma rozpocząć pracę dla katowickiego przedsiębiorstwa. Ich liczba może się zmieniać w zależności od sytuacji. W ciągu roku kierowcy mają przepracować łącznie 23 520 godzin. Nie są wskazane konkretne linie autobusowe, na których będą jeździli zewnętrzni kierowcy. Będzie to dostosowane do aktualnych potrzeb. Termin składania ofert upłynie 27 lutego.
u nas też latają Jaaav
“Nie są wskazane konkretne linie autobusowe, na których będą jeździli zewnętrzni kierowcy. Będzie to dostosowane do aktualnych potrzeb.” Po tym zdaniu już wyczuwam, że będą zbierać zęby z podłogi tak jak ZTM po ogłoszeniu przetargu na bodajże 63 mln wzkm, czym z dumą chwalili się na całą Polskę.
W Paryżu linia nr 1 jest zautomatyzowana. Brak człowieka do kierowania. Ma długość 16,6 km i obsługiwana jest przez 41 składów kursujących bez maszynisty.
w Paryżu też latają z nożami i maczetami.
z Krakowem Ci się pomyliło