Policjanci zatrzymali złodzieja, który okradał kościoły. Tego samego dnia włamał się do dwóch parafii i zabrał 45 tys. złotych, które duchowni zgromadzili podczas kolędy. Mężczyzna był już poszukiwany listem gończym.
O kradzieży w kościele na os. Tysiąclecia pisaliśmy w zeszłym tygodniu. 8 stycznia mężczyzna wszedł do probostwa i zabrał stamtąd gotówkę. Policja nie chciała zdradzać jak duże są straty. Teraz wiadomo już, że złodziej spodziewał się sporego łupu.
Dzięki nagraniom z monitoringu znajdującego się na terenie parafii Podwyższenia Krzyża Świętego i Matki Bożej Uzdrowienia Chorych w Katowicach, funkcjonariusze z Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach szybko wytypowali podejrzanego. Okazało się, że tego samego dnia włamał się również na plebanię kościoła w Wodzisławiu Śląskim. Zrobił to w ten sam sposób, wybijając szyby w oknach. Z obu parafii zniknęło łącznie 45 tys. zł. To głównie pieniądze zebrane podczas kolędy.
Policja odnalazła włamywacza w jednym z podwarszawskich hoteli. 25-letni mężczyzna był poszukiwany na podstawie listu gończego i nakazu doprowadzenia w celu odbycia kary 2 lat i 10 miesięcy pozbawienia wolności, m.in. za włamanie na plebanię na terenie woj. podkarpackiego. Zatrzymany posiadał przy sobie prawie 7 tys. zł. oraz 1 tys. euro, a także środki psychotropowe. Kryminalni podejrzewają, że mógł on brać udział w podobnych przestępstwach na terenie całego kraju. Niewykluczone, że wkrótce lista zarzutów się poszerzy.
A to baran.. trzeba było powiedzieć, że jest hiszpańskim poszukiwaczem bursztynu!
No chyba, że policja miała wysięgnik – wtedy nie ma zmiłuj!
Robin Hood – ułaskawić jak Kamińskiego !!!