Wracał z imprezy, kiedy podeszło do niego dwóch mężczyzn. Kazali mu ściągnąć koszulkę, ale postawił im się. W końcu okradli go i uciekli. Teraz policja szuka świadków kradzieży.
Było późno w nocy. Podobnie jak wiele osób, w nocy z soboty na niedzielę, 31-latek wracał z imprezy. Przechodził przez ul. Plebiscytową, w okolicy sklepu z dopalaczami, kiedy zaczepiło go dwóch mężczyzn. Kazali mu oddać koszulkę. Mężczyzna postawił im się, ale jeden z nich wyrwał mu telefon. Później zrobiło się zamieszanie. Doszło do szarpaniny z inną grupą ludzi. Wtedy złodziej uciekł z komórką, a jego kolega ostatecznie zabrał koszulkę poszkodowanemu. Jest nim obywatel Turcji, który na stałe mieszka w Katowicach. 31-latkowi, oprócz tego, że stracił swoje rzeczy, nic się nie stało. W niedzielę po południu zgłosił się na policję. Wartość skradzionego telefonu i koszulki oszacowano na 800 zł. Teraz policjanci prowadzą śledztwo. – Ustalamy świadków i sprawdzamy czy monitoring zarejestrował całą sytuację. Być może ktoś był świadkiem tej kradzieży – mówi kom. Aneta Orman i prosi o kontakt osoby, które mogły widzieć kradzież.
Wstyd!!!
No i wpuść tu kulturalnych ludzi z dużych miast, takich jak Aleppo albo Damaszek…
Przecież to był Turek, nie Syryjczyk. A Aleppo i Damaszek, to dwie zupełnie różne sprawy. Aleppo to ruina kontrolowana przez kilka lat przez ISIS i “umiarkowaną opozycję” z Al-Kaidy. Są tam tylko gruzy, brak wody Damaszek jest kontrolowany przez siły rządowe i żyje się tam normalnie – dział telewizja, wyższe uczelnie, odbywają się zawody sportowe. Wyjątkiem są rakiety amerykańskie, z których większość jednak nie dociera do celu.
no masz racje biedni Syryjczycy po takich tarapatach jeszcze ich Polacy okradna