Do wycięcia drzewa nie będzie już potrzebna zgoda urzędnika. Nowelizacja ustawy ułatwi życie zwłaszcza właścicielom przydomowych ogródków. Z kolei przedsiębiorcy będą mogli legalnie wyciąć większe, niż do tej pory, drzewa. Samorządy pracują nad szczegółowymi przepisami, ale zanim te wejdą w życie, minie jeszcze trochę czasu.
Została przegłosowana w Sejmie. Senat nie wniósł poprawek, a następnie, 28 grudnia, podpisał ją prezydent Andrzej Duda. Nowelizacja ma ułatwić usuwanie drzew. Teraz ma się ono odbywać na nowych, prostszych zasadach.
– Spodziewamy się tego, że w skali roku tych składanych wniosków będzie mniej – mówi Barbara Lampart, naczelnik wydziału kształtowania środowiska w UM Katowice.
Do tej pory, kiedy właściciel działki zamierzał usunąć niepotrzebne drzewo, potrzebował zezwolenia organu samorządowego. W przypadku Katowic wydaje je, za zgodą prezydenta, naczelnik wydziału kształtowania środowiska. Konieczne było złożenie wniosku, a czas oczekiwania na decyzję urzędu wynosił 30 dni. Właściciele byli zwolnieni z tego obowiązku tylko w przypadku, gdy obwód pnia, mierzony 5 cm ponad ziemią, nie przekraczał 35 cm (dla gatunków: topola, wierzba, kasztanowiec zwyczajny, klon jesionolistny, klon srebrzysty, robinia akacjowa albo platan klonolistny) lub 25 cm (dla pozostałych gatunków). Podobnie było z drzewami i krzewami owocowymi. Zmiana dotyczy również pozostałych krzewów. Bez zezwolenia można było wycinać tylko, gdy ich wiek nie przekraczał 10 lat.
Nowe przepisy zawarte w ustawie pod nazwą “O zmianie ustawy o ochronie przyrody oraz ustawy o lasach” mają ułatwić proces pozbywania się niechcianej zieleni. – Na razie nie zauważyliśmy zmniejszenia ilości korespodencji w tej kwestii. Jednocześnie mamy już zapytania od mieszkańców w sprawie nowych przepisów – mówi Barbara Lampart.