Miasto montuje rowerowe podnóżki. Nowe udogodnienie dla rowerzystów może się przydać, bo w niektórych miejscach czeka się bardzo długo na zielone światło.
To nie jest nowy pomysł, już kilka lat temu MZUiM instalował przy skrzyżowaniach podpórki. To element, który nie jest niezbędny, ale można go zaobserwować w wielu miastach. Gdy po raz pierwszy podnóżki dla rowerzystów pojawiły się na ulicach Katowic, było ich tylko kilka, m.in. na skrzyżowaniu ulic Chorzowskiej i Złotej. W ostatnich dniach przybyło kilkanaście sztuk.
Jak informuje MZUiM, łącznie zamontowano ich 17. W niektórych miejscach tylko po jednej sztuce, a w innych nawet po cztery. Jednym ze skrzyżowań z podnóżkiem jest Ligonia – Wita Stwosza. Choć tu mało kto się zatrzymuje. Nawet gdy na sygnalizatorze jest czerwone światło, rowerzyści (piesi zresztą też) patrzą tylko, czy nic nie jedzie i przekraczają jezdnię. To dlatego, że czas oczekiwania na zielone jest bardzo długi, a przekroczenie jezdni, nawet pieszym, zajmuje kilka sekund. Tym bardziej rowerzystom. Po uruchomieniu Inteligentnego Systemu Transportowego długo trzeba czekać także na skrzyżowaniu ulic Kościuszki, Poniatowskiego i Szeligiewicza. Być może to z tego powodu MZUiM postanowił zamontować udogodnienia dla rowerzystów.
Koszt montażu to 23 837 zł. Poniżej wszystkie lokalizacje.
Dudy-Gracza/Dobrowolskiego – 1 szt.
Szopienicka/Św. Anny – 2 szt.
Jankego/Prusa – 1 szt.
Kościuszki/Ceglana – 4 szt.
Kościuszki/Poniatowskiego/Szeligiewicza – 2 szt.
Grundmanna/Gliwicka – 1 szt.
Goeppert-Mayer/Sobieskiego – 1 szt.
Korfantego/Karłowicza – 1 szt.
Powstańców/Damrota – 1 szt.
Migdałowców/Boya-Żeleńskiego – 1 szt.
Wita Stwosza/Ligonia – 2 szt.
Jako praworęczny opieram się lewą nogą, więc podpórki pod prawą nogą jakoś mi nie pasują – jak osobie na foto. Czy komuś jeszcze?
Podpórek powinno być więcej, żeby każdy miał do wyboru, na prawą czy lewą nogę albo na obie nogi.
Podpórka na nogę i na rękę jest z tej samej strony. Czaisz ?
Dzisiaj znów stałem niepotrzebnie 1 dodatkową zmianę świateł na Chorzowskiej – choć auta na 1-kierunkowej Stęślickiego -> Grundmanna też stały. Niektórzy ludzie już nie wytrzymali, więc nie wiem ile tam prędzej stali.
Tam są momenty, że stoi wszystko w każdym kierunku: samochody, tramwaje, piesi i rowerzyści i wszyscy mają równocześnie czerwone. Dlatego to skrzyżowanie jest wiecznie generatorem korków bo wspaniały ITS tak genialnie zarządza ruchem.
Tam gdzie najdłużej się czeka to lepiej rozstawić krzesła i kanapy.
Do tego jeszcze przekąski, napoje i telewizory z przemówieniami dra Krupy.
współczuję tym co Wita Stwosza rowerem do centrum jadą śmieszką
System, który bohatersko walczy z problemami, które sam stworzył 🙂
Skrzyżowanie Chorzowska/Grundmana po modernizacji i wprowadzeniu inteligentnego systemu ITS.
Otóż aby przejechać od Chorzowa w stronę Gliwickiej należy 6 krotnie odczekać na zmianę świateł (6 cykli)
Te przejazdy i przejścia dla pieszych żyją swoim życiem – działają jak kompletnie niezależne. No bo przecież piesi i rowerzyści mają za cel wysepkę między przejściami 😉 a nie przejście wzdłuż drogi…
Dodam tylko, ze te podnóżki w kilku miejscach postawiono po LEWEJ stronie dwukierunkowej drogi rowerowej.
Urzędnikom przypominam, że w Polsce mamy ruch prawostronny
Podobnie jest na skrzyżowaniu koło Wesołego Miasteczka. I dlatego omijam te dwa miejsca z daleka. Pomiędzy Katowicami a Chorzowem jadę Gliwicką. Nawierzchnia jest z kostki do tego popękanej a mimo to jedzie się o niebo lepiej. Potem odbijam przez DTŚ wiaduktem na Tauzen i dopiero na Chorzowską/Katowicką wskakuję na skrzyżowaniu koło Stadionu Śląskiego.
No to mamy pierwszą namacalną korzyść z ITS 🙂