Umowa na prawie 40 mln zł podpisana. Tramwaje Śląskie wybudują nową linię tramwajową w Katowicach po 75 latach. To będzie krótki, ale ważny fragment. Na razie ZTM może skierować do jej obsługi dwa tramwaje.
Po raz ostatni nowa linia tramwajowa w Katowicach powstała, kiedy połączono zajezdnię przy Parku Kościuszki z pętlą Brynów. Oddano ją do użytku we wrześniu 1947 roku. Teraz, po 75 latach, ruszy budowa łącznika wzdłuż ul. Grundmanna. Prace projektowe były skomplikowane, bo okazało się, że jeden z elementów nowej linii koliduje z infrastrukturą należącą do firmy Tauron. Trzeba było też załatwić formalności związane z mostkiem przebiegającym nad Rawą, który jest wpisany do gminnej ewidencji zabytków. Konieczna była zgoda Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków na wyburzenie i wybudowanie nowego.
To będzie jeden z dwóch obiektów mostowych, które powstaną w ramach inwestycji. Drugi to budowa wiaduktu nad DTŚ. – To jest największe wyzwanie w całej realizacji. Dlatego, że musimy przekroczyć drogę krajową, na której natężenie ruchu jest znaczące – mówi Jarosław Kamiński, dyrektor ds. inwestycji miejskich z firmy Spaw-tor Kraków. To lider konsorcjum, które podpisało dzisiaj umowę z Tramwajami Śląskimi. Łącznie wybudowane zostanie ok. 1900 metrów toru pojedynczego. Sam odcinek dwutorowej linii wzdłuż ul. Grundmanna ma nieco ponad 600 metrów długości. Platformy przystankowe przewidziane są na dwóch końcach budowanego odcinka w pobliżu skrzyżowań z ul. Chorzowską i ul. Gliwicką. Trasa zostanie poprowadzona wzdłuż ulicy Grundmanna – po jej zachodniej stronie. Linia umożliwi komunikacje we wszystkich kierunkach. – Daje możliwość alternatywnego kierowania linii tramwajowych w kierunku Chorzowa i Bytomia. Na pewno z punktu widzenia komunikacji i organizacji komunikacji jest to dla nas bardzo ważna inwestycja – mówi Bolesław Knapik, prezes Tramwajów Śląskich i dodaje, że da ona tramwajom możliwość na przykład ominięcia odcinka zablokowanego po kolizji czy awarii. Poza tym odtworzony zostanie, tylko bliżej Załęża, skręt w prawo, który zlikwidowano podczas przebudowy strefy Rondo-Rynek.
To krótki łącznik, ale nie będzie tani. Inwestycja pochłonie 39,7 mln zł brutto. Część pieniędzy udało się pozyskać dzięki nierozpoczętej nadal budowie tramwaju na południe. Miasto wraz z Tramwajami Śląskimi musiało wymyślić inny cel, żeby wykorzystać unijne dofinansowanie i zdążyć rozliczyć je w wymaganym terminie. – W części zostały spożytkowane właśnie na budowę tego łącznika. Dzieje się w Katowicach i dzieje się z tego samego portfela. Nie jest to tak, że te środki przepadły. Nie przepadły i myśmy to dementowali. Dzisiaj fizycznie pokazujemy, że te środki są przeznaczone na konkretną inwestycję – mówił dzisiaj Marcin Krupa, prezydent Katowic.
Nadal nie zapadła decyzja dotycząca obsługi nowej linii, kiedy ta już powstanie. Wstępnie na ulicę Grundmanna ZTM miałby skierować tramwaje linii nr 19 i 23. – Jest jednak za wcześnie, aby mówić o tym w kategoriach planów. Organizację ruchu będziemy jeszcze ustalać m.in. ze spółką Tramwaje Śląskie – mówi Michał Wawrzaszek, rzecznik prasowy ZTM.
Powstanie tego lacznika tramwajowego wzdluz ul.Grundmanna w Katowicach jest tak potrzebne jak umarlemu kadzidlo.Dlaczego nie pomyslano o stworzeniu takiego lacznika przez osiedle 1000 lecia,co w znacznym stopniu polepszyloby skomunikowanie tego osiedla i wykluczenie dalekiej drogi mieszkancow do przystankow tramwajowych po obu stronach tego osiedla.Ten lacznik bedzie pelnil taka role jak obecnie czyni to lacznik na Rondzie Katowickim (skret w kierunku Koszutki)Wydane miliony pieniedzy na marne.Lepiej byloby zakupic nowy tabor tramwajowy dwukierunkowy.No ale SPECJALISCI z Tramwajow Slaskich znowu musza pokazac swoje nieudolnosci w zarzadzaniu i wydawaniu nieprzemyslanych decyzji.
Przy takich artykułach pasowałoby wrzucić mapkę ilustrującą w którym miejscu powstanie linia tramwajowa, co jest clue całego artykułu de facto
W tekście jest zdjęcie pokazujące gdzie będzie biec linia. Mapki zamieszczaliśmy w kilku poprzednich tekstach o tej linii.