W nocy z czwartku na piątek wielu mieszkańców, zwłaszcza centrum Katowic, obudziły dwie serie wystrzałów przypominające strzały z broni lub hub petard. Policja potwierdza, że dostała zgłoszenie, ale nikogo i niczego podejrzanego funkcjonariusze nie zauważyli.
W środku nocy z czwartku na piątek mieszkańcy Katowic usłyszeli huk, przypominający strzały. Szczególnie wyraźnie było je słychać w centrum. – Wydawało mi się, że ktoś strzela z broni. To brzmiało jak seria – mówi nam jedna z mieszkanek śródmieścia.
Doniesienia naszych czytelników różnią się nieco, jeśli chodzi o godziny, kiedy słychać było huk. Wszyscy podkreślają jednak, że strzały lub wystrzały pojawiły się dwa razy.
Policja potwierdza, że na I Komisariat wpłynęło w nocy zgłoszenie. – Ktoś zadzwonił, że słychać wystrzały z petard. Policjanci próbowali ustalić gdzie i co mogło się stać, ale niczego podejrzanego nie zauważyli – mówi sierż. sztab. Maciej Bajerski z KMP w Katowicach.
Co dalej w tym temacie się dzieje, są jakieś nowe informacje co to się działo , tzn. czy to były strzały czy ktoś się po prostu bawił, choć to raczej mało prawdopodobne.
22.04.20 to samo na powstańców… 3 gówniarzy wypuszcza petardy od 23:30 do 3 rano przynajmniej z 5 razy, ludzie nie śpią, a policji brak żeby tych … Zgarnąć. Następnym razem ludzie sami wyjdą i wymierza sprawiedliwość
To były petardy, ktoś odpalił je na skrzyżowaniu Skłodowskiej i Jordana a potem trochę niżej czyli bliżej centrum. Podejrzanych brak lepiej jechać do parku wystawić parę mandatów wyprowadzającym psy. Nawet im się ni chciało sprawdzić kamer z monitoringu na Jordana.
Moze ktos sie wymknąl w czasie calodobowej “godziny” policyjnej i go zastrzelili i potem rozerwali granatem, bo dodatkowo maseczki nie mial i rekawiczek z kondomowej gumy. Tak bywa. RIP.
Petardy to były na tysiącleciu z balkonu widziałem
Ktoś miał dosyć kwarantanny i strzelił bąka z tyłka 😀
Na Korfantego w centrum miasta mogło to być ok.północy słyszałam 2 serie-jakby z broni i petardy.Myślałam,że może jakaś ciężarówka coś przewoziła i jakiś wypadek był,że coś” eksplodowało”.
Slychac bylo przed 5 rano i pozniej kolo 5:30. Brzmialo to jak polowanie. Myslałem ze to odstrzał dzikow w lasach ochojec – muchowiec.
mniej wiecej 05:30 rano, dwie serie, po ktorych wyskoczylem z lozka, bylo pelno blasku, mogly to byc petardy.
Równo o północy na tysiacleciu też
Było to o ok. godz. 5:28