Nikt nie złożył oferty w konkursie na dzierżawę baru Galop. Teraz zostanie ogłoszony kolejny. Z informacji Zakładu Zieleni Miejskiej wynika, że głównym problemem dla potencjalnych najemców jest zbyt duży hałas od przebiegającej tuż przy barze autostrady.
Galop stoi pusty, od czasu jak wyprowadziła się z niego firma John Lemon, która po latach reaktywowała to miejsce. Były koncerty, kino i gastronomia. To już jednak przeszłość. Teraz Galop czeka na nowego najemcę. Zakład Zieleni Miejskiej kilka tygodni temu ogłosił konkurs na dzierżawę. Stawka wyjściowa czynszu wynosiła 2544 zł brutto miesięcznie. – Było troje potencjalnych chętnych, ale problemem był dla nich zbyt duży hałas od autostrady – mówi Mieczysław Wołosz, dyrektor ZZM w Katowicach. Co teraz? – Ogłosimy drugi konkurs z tą samą ceną – wyjaśnia Wołosz.
Przedstawiciele branży gastronomicznej z Katowic nieoficjalnie mówią, że zbyt dużych szans na wynajęcie Galopu nie dają. – Konkurs został ogłoszony zbyt późno. Sezon zaczyna się za chwilę. Nie ma już czasu na remont i dostosowanie tego miejsca do działalności gastronomicznej – mówi jeden z nich.