“Dudnienie, które nie daje zasnąć. Dzieci budzą się w nocy”. Tak opisuje imprezy w klubie przy ul. Mariackiej jedna z mieszkanek centrum Katowic. Lokal od zeszłego roku nic nie robi sobie ze skarg i wizyt policji.
Mieszkańcy kontra klub w centrum Katowic. Wracamy do tematu lokalu przy ul. Mariackiej 17. Powód to hałas. Głośno było już w zeszłym roku, a wraz z ponownym otwarciem problem powrócił. Klub, który ma swój ogródek, a jednocześnie parkiet od strony ul. Mariackiej Tylnej już w zeszłym roku nie dawał spać mieszkańcom. “Mieszkam na ulicy Wojewódzkiej. Mimo zamknięcia okien i stoperów w uszach słyszę dudnienie, które nie daje mi zasnąć. Dzieci w nocy się budzą. Tak nie da się funkcjonować. Po telefonie do policji, muzyka nie ucicha” – pisze pani Alicja. Jeszcze przed powrotem lokali gastronomicznych bała się o to, co będzie działo się nocami. Nie pomyliła się, bo policja przyjmowała zgłoszenia dotyczące zakłócania porządku publicznego prawie w każdy weekend od momentu zniesienia obostrzeń, z wyjątkiem pierwszego, czyli 15-16 maja. Jak informuje mł. asp. Agnieszka Żyłka, oficer prasowa KMP w Katowicach, policjanci sprawdzali to miejsce siedem razy: 29, 30 maja, a także 2, 3, 10, 11 i 12 czerwca. Trzykrotnie funkcjonariusze potwierdzili hałas i w ostatni weekend maja złożono do sądu wniosek o ukaranie. Mandat za to wykroczenie wynosi 500 zł. – Nie zawsze jest proponowany mandat. To policjant decyduje o tym, czy będzie pouczenie, mandat, czy sprawa zostanie skierowana do sądu – mówi oficer prasowa. Kiedy osoba, wobec której podejmowane są czynności, nie chce przyjąć mandatu, to z automatu kończy się to wnioskiem do sądu. Taki wniosek jest też składany często w przypadku, gdy do tego samego wykroczenia dochodzi notorycznie. Jeśli wina zostanie udowodniona, to sąd może zadecydować o karze grzywny do 5 tys. zł.
Gdy o DoSopotu pisaliśmy we wrześniu 2020 roku, przedstawicielka klubu odpowiedziała na pretensje zaproszeniem do lokalu. – Jest to imprezowo-rozrywkowa cześć Katowic. Trudno ją wymazać z mapy miasta. Zapraszamy do nas wszystkich, w tym mieszkańców – mówiła Zuzanna Suchy. Teraz mieszkańcy zapraszają wszystkich, którzy mają dość głośnych imprez na spotkanie.
“Zgłoszenia na policję oraz rozprawa w sądzie (czekamy na wyrok) niewiele dały — właściciele lokalu “DoSopotu” nadal zakłócają spokój głośną muzyką. W toku przygotowań są dwa kolejne wnioski do sądu o ukaranie lokalu, kierowane przez policję. Pierwszy taki wniosek z zeszłego roku skończył się rozprawą w sądzie, ponieważ właściciel lokalu odwołał się od kary grzywny nałożonej przez sąd” – piszą organizatorzy. W ostatnich dniach rozwiesili w sąsiedztwie klubu ulotki i zachęcali mieszkańców do udziału w spotkaniu.
Odbędzie się ono w czwartek o godz. 19.00 na podwórku budynków przy ul. Wojewódzkiej 23 i 25.
Mieszkam na Mariackiej w mieszkaniu Komunalnym Do czasu powstania Klubu Nocnego Do Sopotu było głośnio ale znośnie Teraz w każdą noc z piątku na sobotę i z soboty na niedzielę mieszkańcy muszą brać udział w dyskotekach urządzanych przez klub Imprezy zaczynają się po 21 a kończą po 4 rano Policja w ogóle nie interweniuje Przykład Jeszcze w czasie obostrzeń pomimo zakazu działalności klubów nocnych i dyskotek dyżurujący policjant informuje że na Mariackiej wolno ŻENADA Mieszkańcy mają prawo do weekendowego odpoczynku a zmuszeni są do słuchania głośnej muzyki
Żeby była jasność nie przeszkadzają mi puby otwarte do ostatniego gościa ale dyskoteka na wolnym powietrzu gdzie hałas niesie się daleko
W trzecim zdaniu.
Dodatkowo zgłosić sprawę Wojewódzkiemu Inspektorowi Ochrony Środowiska. Maja oni obowiązek zbadania czy nie są przekraczane normy hałasu.
No i radnego męczyć, żeby się wykazał.
Wysłać do miasta wniosek o cofnięcie zezwolenia na sprzedaż alkoholu.
Kiedy prezydent miasta może cofnąć zezwolenie:
– w przypadku powtarzającego się co najmniej dwukrotnie w okresie 6 miesięcy, w miejscu sprzedaży lub najbliższej okolicy, zakłócania porządku publicznego w związku ze sprzedażą napojów alkoholowych przez dany punkt sprzedaży, gdy prowadzący ten punkt nie powiadamia organów powołanych do ochrony porządku publicznego
– w przypadku sprzedaży i podawania napojów alkoholowych osobom nietrzeźwym
nie opłaca się cofać zezwolenia 😉
Jak ktoś mieszka na mariackiej to powinen wiedzieć że tam ciągła impreza.
Jest jedno rozwiązanie, wyprowadzka na brynów, Tam będzie cisza i spokój.
A gdzie w artykule jest napisane, że chodzi o mieszkańców ul. Mariackiej?