Reklama

Nadal nie wiadomo kiedy pociągi pasażerskie pojadą przez południowe dzielnice Katowic

Grzegorz Żądło
Być może od 15 stycznia Koleje Śląskie zaczną obsługę nowych przystanków na linii kolejowej 142 w Podlesiu, Kostuchnie, Murckach i Ochojcu. Pewności nie ma, bo cały czas trwają rozmowy nie tylko w sprawie rozkładu jazdy, ale też finansowania przewozów.

Przypomnijmy, wstępny plan był taki, że wraz z grudniową zmianą rozkładu jazdy, pociągi pojadą po trasie, do niedawna dostępnej tylko dla pociągów towarowych. Chodzi o linię 142, która biegnie m.in. przez Ochojec, Murcki, Kostuchnę i Podlesie. To alternatywna droga kolejowa łącząca centrum Katowic i Tychy. W tym przypadku nie chodzi jednak o dodatkowe skomunikowanie tych dwóch miast, bo to akurat całkiem dobrze działa po krótszej linii przez Ligotę. Głównym celem jest w tej sytuacji umożliwienie dojazdu do centrum miasta mieszkańcom południowych dzielnic.

Kiedy 23 listopada napisaliśmy, że od 10 grudnia nowe przystanki nie będą obsługiwane, instytucje (Koleje Śląskie, GZM, Województwo Śląskie) od których to zależy, nie miały do przekazania właściwie żadnych konkretów. Mówiąc wprost, każdy wskazywał palcem na drugiego, dając niejako do zrozumienia, że obsługa tych przystanków to gorący kartofel, którym nikt nie chce się zająć.

Najczęściej przewijający się argument był taki, że za jakiś czas (nikt nie wie kiedy) rozpocznie się przebudowa węzła katowickiego na linii E 65 i pociągi będą jeździć objazdowo linią 142. A wtedy ruch lokalny musiałby ustąpić miejsca ruchowi krajowemu i międzynarodowemu. Dodatkowo, na linii 142 planowana jest duża inwestycja w postaci budowy wiaduktów, co też będzie wiązało się ze wstrzymaniem ruchu kolejowego. Reasumując, narracja była taka, że na razie nie opłaca się puszczać pociągów przez Podlesie, Kostuchnę, Murcki i Ochojec.

Przystanki za 9 mln złotych gotowe, ale pociągi nie. Od 10 grudnia nie będzie kursów przez Kostuchnę i Murcki

Przez kilkanaście dni trochę się jednak zmieniło. Najpierw 4 grudnia PKP PLK poinformowały, że przewoźnik (Koleje Śląskie) złożył wnioski na korzystanie z czterech przystanków w Katowicach od 15 stycznia. Wprawdzie dzień później zarządca infrastruktury kolejowej sprostował tę informację, pisząc, że jednak wniosek o zatrzymywanie się na przystankach na południu Katowic jeszcze nie został złożony, ale cały czas w grze jest termin uruchomienia połączeń od połowy stycznia.

Teraz wszystko w rękach Kolei Śląskich i Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii. To właśnie GZM ma finansować przewozy. Z naszych informacji wynika, że sprawa rozbija się o rozkład jazdy. Na razie linią 142 mają jeździć 4 pary pociągów dziennie. Dwa rano i dwa po południu. Chodzi o możliwość dowiezienia mieszkańców do pracy, szkoły czy uczelni, a potem powrotu z centrum miasta. Tyle że Koleje Śląskie zaproponowały takie godziny odjazdów, które by tego nie umożliwiały. – My chcemy za te połączenia zapłacić, ale to wszystko musi mieć sens. Nie chodzi o to, żeby pociągi tam jeździły, tylko, żeby ludzie mogli nimi dojechać do centrum Katowic czy do Tychów wtedy, kiedy tego najbardziej potrzebują – mówi Kazimierz Karolczak, przewodniczący zarządu GZM.

Koleje Śląskie nadal nie potwierdzają, że od 15 stycznia puszczą pociągi przez południowe dzielnice. – Koleje Śląskie złożyły propozycję nowego rozkładu jazdy linii 142 uwzględniającego nowe przystanki, ale w związku z planowaną przebudową węzła katowickiego i spodziewanymi utrudnieniami w ruchu spółka nie może zagwarantować stabilności oferty. Obecnie zainteresowane strony prowadzą rozmowy i analizy – poinformował nas Bartłomiej Wnuk, nowy rzecznik prasowy Kolei Śląskich.

Przystanki na linii nr 142 powstały w 4 lokalizacjach: Ochojcu (ul. Jankego), Murckach (ul. Tartaczna), Kostuchnie (ul. Boya-Żeleńskiego) i Podlesiu (ul. Saska). Są wyposażone w wiaty, ławki, oświetlenie, tablice informacyjne, pochylnie i ścieżki naprowadzające.


Tagi:

Komentarze

  1. Mieszkaniec 11 grudnia, 2023 at 2:36 pm - Reply

    małe Katowice nie dają rady. Metropolia fizycznie nie jest właścicielem spółki kolejowej. Państwo kończy sie w swej mocy w polach za Warszawą…. No takie trwanie w niczym… Każde miasteczko chce być suwerenne i wielka nie moc. Ostatnio Prezydent Siemianowic daje świadectwo że trzeba uciekać do Warszawy. Brak jaj aby w radach miasta zrobić odpowiednią uchwałę…(przeciwna do wystąpienia z miasta)

  2. AA 11 grudnia, 2023 at 1:25 pm - Reply

    Dobrze wydane pieniądze na budowę – teraz 2 pary pociągów a w zasadzie alibi-pociągów by udowodnić, że jednak budowa tych przystanków w lesie ma sens 🙂
    Nikt o zdrowych zmysłach nie będzie wsiadał na przystanku Podlesie Saska, Murcki Tartaczna bo są one po prostu w lesie. 1,2 km przez las po błocie do pierwszych zabudowań to absurd.
    Linia ZTM 973 tam zagląda – dla niezorientowanych podpowiadam że jest obsługiwana minusikiem.

Dodaj komentarz

*
*