Wolne Szkoły to hasło manifestacji, która odbyła się na katowickim Rynku. Młodzież domaga się odejścia ministra edukacji i nauki. Zdaniem manifestujących “lex Czarnek” oznacza w szkołach same szkody.
Minister Przemysław Czarnek musi odejść. Tak uważa młodzież, która przyszła dzisiaj na katowicki Rynek. Od jakiegoś czasu w sieci można podpisać petycję lub wysłać apel do polityków. Teraz protest przeniósł się na ulice. “Wolna Szkoła” to hasło pod jakim zgromadzili się manifestujący podczas dzisiejszego zgromadzenia. Nie było tłumów, ale zebrani skandowali głośno “Czarnek out”. – Szkoła ma być świecka, europejska i na miarę XXI wieku – mówiła Aleksandra Mazur z Młodej Lewicy i dodała: – Zapomnijcie o “tęczowych piątkach”, o rzetelnej edukacji seksualnej w “czarnkowej” szkole i dobrych inicjatywach dotyczących praw człowieka.
Większość uczestników to były osoby związane z młodzieżówkami lewicowych partii politycznych. Przyczynkiem do protestów w sieci i w całej Polsce są planowane zmiany w systemie oświaty. Mają one przede wszystkim zwiększyć rolę kuratoriów. To sprawi, że będą one mogły w sposób arbitralny odwoływać dyrektorów szkół. Decyzja o tym kto będzie kierował szkołą będzie w większym niż obecnie stopniu zależała od kuratorów, którzy są powoływani przez ministra. Kolejny pomysł to ograniczenie dostępu do dodatkowych zajęć. Tu również konieczna będzie decyzja miejscowego kuratorium. Bez jego zgody zajęcia na terenie szkoły nie będą mogły się odbywać.