Reklama

Mieszkańcy Nowego Nikiszowca mają dość. Zorganizowali symboliczny pogrzeb swoich marzeń o wykupie mieszkań

Grzegorz Żądło
Kilkudziesięciu mieszkańców Nowego Nikiszowca wzięło we wtorek udział  w symbolicznym pogrzebie swoich marzeń związanych z mieszkaniem na tym osiedlu. Jak mówią, nikt z nimi nie rozmawia, w nowych umowach pojawiają się niepokojące zapisy, a ponadto nadal nie wiadomo czy i kiedy będą mogli rozpocząć wykup mieszkań. – Jedyne co tu jest pewne, to wzrost czynszu – mówi jedna z mieszkanek.

Duże podwyżki czynszu

Iwona i Robert Skorupkowie dzisiaj mają u notariusza podpisać kolejną umowę najmu mieszkania w Nowym Nikiszowcu. Kolejną, bo pierwsza, na 24 miesiące, właśnie im się kończy. Zresztą, druga też będzie na 24 miesiące. Zanim mogli pojawić się u notariusza, musieli uzupełnić kaucję. Przy podpisywaniu pierwszej umowy, wszyscy najemcy musieli wpłacić kaucję w wysokości 6-miesięcznego czynszu. Wprawdzie niedawno PFR Nieruchomości zwrócił najemcom pieniądze za jednomiesięczną kaucję, ale teraz praktycznie je „odbiera”. Zgodnie z nowymi umowami, lokatorzy muszą uzupełnić kaucję, bo PFR Nieruchomości już dwukrotnie podniósł im czynsz. Im wyższy czynsz, tym wyższa kaucja. W umowach została zapisana coroczna waloryzacja czynszu o wskaźnik inflacji. A że w ostatnich dwóch latach inflacja w Polsce szalała, to czynsz wzrósł o około 25 %. Dlatego właściciel osiedla domaga się teraz podwyższenia kaucji. To zresztą jedna z rzeczy, z którą mieszkańcy  Nowego Nikiszowca się nie zgadzają, ale do tego jeszcze wrócimy.

Państwo Skorupkowie wpłacili więc już około 2200 zł dodatkowej kaucji.

Obecnie jeszcze nas stać na opłacenie czynszu, ale myślę, że jeszcze dwie podwyżki i będziemy się musieli wyprowadzić. Gdzie pójdziemy? Już tyle tułaliśmy się po różnych mieszkaniach i chcielibyśmy gdzieś osiąść na stałe. Mamy prawie 50 lat i nasza zdolność kredytowa jest już mocno ograniczona. Jedna wypłata idzie na czynsz. Druga wypłata, z której muszą się utrzymać cztery osoby, idzie na media i na życie. Z tego co sobie przypominam, ten program miał wyglądać inaczej. Miał być przeznaczony dla osób, których nie stać na kredyt, ale są za bogate na mieszkanie komunalne. Czyli takich jak my. Mamy niepełnosprawnego syna, który już zawsze będzie z nami mieszkał. Jeśli nie będzie nas stać na to mieszkanie, nie wiem jak sobie poradzimy – mówi pani Iwona.

Kiedy dwa lata temu państwo Skorupkowie wprowadzali się do Nowego Nikiszowca płacili 2924,80 zł czynszu za mieszkanie o powierzchni 79,24 m kw. W lipcu 2023 roku ich opłata za mieszkanie wzrosła już do 3510,08 zł. Biorą udział w programie Mieszkanie na start (dopłaty do czynszu), więc od tej kwoty można odjąć 510 zł, które do czynszu, przez urząd miasta, dopłaca Bank Gospodarstwa Krajowego. Z własnych pieniędzy płacą więc obecnie 2999,72 zł wobec 2414,44 zł w 2021 roku. W tej kwocie są zaliczki na wodę i ścieki (197,56 zł w 2021 i 238,38 zł – 2023), wywóz śmieci (105,20 zł – bez zmian), centralne ogrzewanie (221,86 zł – 2021 i 241,72 zł – 2023) oraz opłata eksploatacyjna (438,82 zł – 2021 i 515,05 zł – 2023). Biorąc pod uwagę „goły” czynsz, w ciągu dwóch lat wzrósł on z 1854,22 zł do 2229,42 zł, czyli o 375,20 zł.

W podobnej sytuacji są dziesiątki innych najemców. Wprowadzili się na Nowy Nikiszowiec, zwabieni przede wszystkim obietnicą możliwości wykupu mieszkania. Możliwości, która wydawała się atrakcyjna. Najemcy mają bowiem kupować mieszkanie, płacąc co miesiąc określone kwoty w czynszu.

Nie wiedzą, kiedy będą mogli wykupić mieszkania

Tyle że cały czas nie wiedzą czy i kiedy oraz na jakich zasadach PFR Nieruchomości zaproponuje im dojście do własności.

Ta opcja tak naprawdę skłoniła wiele osób do tego, żeby przystąpić do tego programu, bo to była szansa na mieszkania własnościowe, bez zaciągania kredytu. Przy podpisywaniu umów PRF Nieruchomości zapewniał nas, że ta opcja zostanie nam zaproponowana na pewno w ciągu dwóch pierwszych lat, bo potrzebują czas na rozliczenie inwestycji i załatwienie spraw związanych z księgami wieczystymi. Były podane kalkulacje i każdy mógł sobie porównać czy będzie chciał dojść do własności w 10, 15, 20o czy 30 lat. I że ceny, które są teraz (w dniu podpisywania pierwszych umów – przyp. red.) na pewno nie wzrosną, bo muszą policzyć tylko koszty inwestycji i nie będą miały na to wpływu ani inflacja, ani podwyżki cen mieszkań. Byliśmy spokojni. Przez dwa lata nie dostaliśmy jednak żadnej propozycji, a propozycje, które dostali najemcy innych osiedli, zupełnie odbiegają od tego, co było obiecywane. Nie mamy żadnej gwarancji, że ten program dojścia do własności w ogóle wystartuje. Myśleliśmy, że to program z gwarancją rządową, więc nikt nie wpadnie na to, żeby prowadzić wyzysk, a tak to wygląda w tej chwili – grzmi Dawid Wojciechowski, mieszkaniec Nowego Nikiszowca.

Rzeczywiście, w czerwcu 2023 roku PRF Nieruchomości przedstawił ofertę wykupu mieszkań najemcom osiedla w Gdyni. To znacznie mniejsze osiedle niż to w Katowicach. Tam są 172 mieszkania, tu 513. Jak można przeczytać na stronie PRF Nieruchomości, najemcy będą mogli wykupić wynajmowane mieszkania na dwa sposoby. Pierwszym będzie kupno lokalu na kredyt. Drugim sposobem będzie zawarcie umowy z dojściem do własności. Co miesiąc najemcy będą płacić opłatę za najem oraz część kapitałową, czyli stawkę za wykup mieszkania. I tak przez 25 lat. Szybszej spłaty PFR nie przewiduje.

Średnia cena m kw. mieszkania na gdyńskim osiedlu wyniesie 7,7 tysiąca złotych, a średnia stawka opłaty w dojściu do własności około 46 zł/m kw.

Średnie ceny mieszkań w Gdyni wahają się między około 9 tys. złotych do ponad 17 tys. za metr kwadratowy. Gdynia jest pod tym względem jednym z najdroższych miast w Polsce. W tym kontekście nasza oferta cenowa jest bardzo atrakcyjna – przekonuje Wojciech Caruk, prezes PFR Nieruchomości S.A., cytowany na oficjalnej stronie funduszu.

Jak zapowiada PFR, jeszcze w tym roku podobne propozycje wykupu mieszkań dostaną najemcy osiedli w Wałbrzychu i Białej Podlaskiej, a w 2024 w Dębicy, Katowicach, Krakowie, Łowiczu, Mińsku Mazowiecki, Nowym Targu, Radomiu, Świdniku, Toruniu, Zamościu i we Wrześni.

W broszurach informacyjnych, które były nam przedstawiane, była mowa o 24 miesiącach. Dwa lata właśnie mijają, a my nadal nie mamy żadnych konkretnych propozycji dotyczącej wykupu mieszkań. Ostatnio mówi się o końcu 2024 roku. Nie wierzymy już w nic – mówi Szymon Danielczyk, najemca Nowego Nikiszowca.

Kaucja w górę

Dodaje, że nie tylko brak jasnych warunków i harmonogramu dojścia do własności jest problemem. Równie dużym są zapisy w nowych umowach, w tym wspomniana już sprawa kaucji.

Zgodnie z nowymi umowami, teraz to my mamy waloryzować kaucję, po tym jak właściciel osiedla podniesie nam czynsz. W pierwszych umowach było odwrotnie, co zresztą jest zgodne z ustawą o ochronie praw lokatorów. Druga rzecz to zapis o corocznej waloryzacji, czyli podwyżce czynszu o wskaźnik inflacji. Uważamy, że ten punkt powinien zostać z umów wyłączony, skoro prezes PRF Nieruchomości zapowiedział publicznie zamrożenie czynszów do końca 2025 roku – uważa Danielczyk. I argumentuje, że przecież umowa będzie dla wszystkich bardziej wiążąca niż słowa prezesa funduszu. – Dzisiaj jeden prezes mówi jedno, a za chwilę inny powie co innego. A to co podpiszemy w umowach będzie obowiązywać wszystkich.

Jak mówi nam nieoficjalnie przedstawiciel Urzędu Miasta Katowice, który analizował propozycje nowych umów, są one dla najemców niekorzystne.

– Przede wszystkim brakuje informacji, że to kontynuacja umowy. To po prostu nowa umowa, co niesie ze sobą szereg konsekwencji. Najemcy będą musieli od nowa składać wnioski o dopłaty do czynszów, poza tym nie skorzystają z waloryzacji dopłat, która przysługiwałaby im na mocy niedawno znowelizowanej ustawy. Jest tam też zapis, że umowa biegnie od momentu podpisania protokołu zdawczo-odbiorczego. To co, mają się na jeden dzień wyprowadzić na ulice, żeby po chwili znowu się wprowadzić i podpisać nowy protokół?

We wtorek kilkudziesięciu mieszkańców Nowego Nikiszowca przeszło w żałobnym kondukcie przez osiedle. Nieśli krzyże i klepsydry. Jak mówią, to symbol pogrzebania ich marzeń o mieszkaniu w spokoju i dobrych warunkach na osiedlu, które dla wielu miało być już docelowym domem.

Prosiłabym, żeby nas ktoś wysłuchał, a nie robił otoczkę, że jesteśmy osobami roszczeniowymi. Że wybudowano nam tu za darmo osiedle i tutaj jakieś grosze płacimy. Nie, płacimy tu naprawdę dużo. Na dodatek, nie wiemy czy będzie nas stać na wykup mieszkania, bo cały czas nie znamy harmonogramu i kwot dojścia do własności – apeluje Iwona Skorupka.

Poprosiliśmy PFR Nieruchomości o ustosunkowanie się do wszystkich zarzutów mieszkańców Nowego Nikiszowca. Czekamy na odpowiedź.

Miało być modelowe osiedle z Mieszkania Plus

Przypomnijmy, Nowy Nikiszowiec, który powstał na tzw. mrówczej górce, miał być pierwszym i modelowym przykładem osiedla z programu Mieszkanie Plus. W założeniu rządu PiS miały to być tanie mieszkania na wynajem z opcją dojścia do własności, czyli wykupu. Z programu właściwie nic nie zostało. Nowy Nikiszowiec został włączony w inną inicjatywę pod nazwą „Mieszkanie dla rozwoju”. Z zapowiadanych tanich mieszkań przekształcił się w inwestycję komercyjną, podobną do osiedli deweloperskich. Podstawowe różnice są dwie. Mieszkań nie można od razu kupić, a żeby w nich zamieszkać, trzeba było spełnić ustalone wcześniej kryteria.

Procedura ubiegania się o mieszkanie (najem) w Nowym Nikiszowcu była dosyć skomplikowana i długotrwała. Nabór rozpoczął się w styczniu 2021 roku i składał się z dwóch etapów. W pierwszym trzeba było złożyć wniosek przez internet, a potem w ciągu 30 dni dostarczyć niezbędne dokumenty. W tym etapie potencjalni lokatorzy dostawali punkty, według kryteriów ustalonych przez radę miasta. To właśnie punkty decydowały o pierwszeństwie przy wyborze mieszkania. Można je było dostać m.in. za każde dziecko w rodzinie (10 pt.), za rozliczanie się z podatku dochodowego w Katowicach przez co najmniej jedną osobę w rodzinie (10 pkt. za osobę, maksymalnie 20 pkt.), za co najmniej jedną osobę pełnoletnią w gospodarstwie domowym, która nie przekroczyła 35. roku życia (7 pkt.), za osobę, którą ukończyła 65 lat (3 pkt.), 6 pkt. przysługiwało, jeśli żadna osoba wchodząca w skład gospodarstwa domowego nie była właścicielem lub współwłaścicielem budynku mieszkalnego jednorodzinnego lub lokalu mieszkalnego oraz nie przysługiwało jej spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu oraz nie była właścicielem lub współwłaścicielem budynku, a 2 pkt. niepełnosprawne dziecko w rodzinie.

Wielu chętnych

Do urzędu miasta wpłynęło 2116 wniosków. Tylko 907 z nich przeszło do drugiego etapu. Najczęstszym powodem odrzucenia wniosku był brak któregoś z niezbędnych dokumentów i załączników.

Osoby pozytywnie zakwalifikowane do drugiego etapu były później sprawdzane pod katem tzw. zdolności czynszowej. Chodziło o to, żeby sprawdzić czy przyszli najemcy są w stanie wykazać łączny miesięczny dochód netto (np. pensja z tytułu umowy o pracę), jak również dodatkowe dochody (np. świadczenie 500+), na poziomie umożliwiającym opłacenie comiesięcznego czynszu z tytułu najmu mieszkania. Wysokość czynszu w Nowym Nikiszowcu przy wynajmie miała wtedy  wynieść średnio 29,5 zł/ m kw. (w tym 5,5 zł opłaty eksploatacyjnej). Do tego trzeba doliczyć wszystkie opłaty za media (prąd, ogrzewanie, wywóz śmieci).

Kiedy zostało około 50 wolnych lokali, których nie chciał wynająć nikt z listy, nabór przybrał charakter otwarty.

W Nowym Nikiszowcu powstało 513 mieszkań. W inwestycji znalazły się mieszkania dwu-, trzy- i czteropokojowe. W przypadku M2 metraż wynosi od 41 mkw. do niespełna 52 mkw. Dwupokojowych mieszkań powstało 236. Z kolei mieszkań trzypokojowych jest 196, a ich metraż to od 52 m kw. do 80 m kw. Inwestycja mieści również 81 mieszkań czteropokojowych. Ich powierzchnia wynosi od 70 mkw. do prawie 95 mkw.


Tagi:

Komentarze

  1. Omega 12 stycznia, 2024 at 5:45 pm - Reply

    Niestety nikiszowiec dostał propozycje wykupu po 9000 zł za m2… PFR wybudowal za znacznie niższe ceny, otrzymali działki z gminy w formie aportu wa teraz będzie sprzedaż na warunkach rynkowych… które sami stworzyli kreując dopłaty do kredytów i generowanie pieniądza. Sprawa, moim zdaniem, powinna oprzeć się o TSUE

  2. Jan 8 stycznia, 2024 at 3:00 pm - Reply

    Wszystko „plus” tylko dopłacać.

  3. BylyMieszkaniec 11 sierpnia, 2023 at 7:41 pm - Reply

    Jak to jest, że mnie po osiągnięciu pełnoletności nigdy nikt nic nie dał. Ani mieszkania, ani dopłaty do czynszu.
    Musiałem sobie zarobić, kupić, a teraz – o zgrozo – muszę płacić pełny czynsz.
    Nie może tak być! Co jest ze mną nie tak?

  4. Jose Arcadio Morales 11 sierpnia, 2023 at 4:30 pm - Reply

    Na Witosa w TBS tez mialy byc mieszkania do wykupu, mija juz 12 lat i ani slowa o tym. Malo tego, nie bedac wlascicielem mieszkania o cokolwiek by sie nie zadzwonilo do tbs to trzeba za to placic, zepsuty zamek drzwi – placic, nieszczelne okna, obojetnie czy to bedzie regulacja czy wymiana usczelek czy calych okien – Pani z tbs twierdzi ze trzeba placoc. To tak jakbysmy mieli te mieszkania wlasnosciowe. Kasuja kaucje a jak sie wprowadzalismy do mieszkania po kims to nie wymienili nam nawet drzwi z dziura po bucie a o wymiane wytartych do zera paneli w przedpokoju to byla wojna. TBSy to wajcha jak wszystko co ma byc ” dla obywateli” w tym kraju. Za to Opal i inne spolki buduja po kilkanascie blokow rocznie, bo to sie miastu oplaca. Jakby prezydenci i prezesowie tych spolek nie zarabiali grubych pieniedzy to tez by sie nic nie stalo ale wiadomo jak sie oplaci to oni pozwola prezydentowi zeby ich powiesil na choince na rynku zeby tylko sie stolka utrzymac!

  5. Mariusz 10 sierpnia, 2023 at 8:14 pm - Reply

    większość z nich kupowała mieszkania po znajomości. Czy im się należy czy nie.
    znajoma tak właśnie kupiła- koleżanka Pani radnej z Katowic.
    dlatego mi ich nie żal.
    Chcieli wy….. Freda, a Fred wyc…. ich

    • Damian 10 sierpnia, 2023 at 10:25 pm Reply

      Całą ideę tych śmiesznych punkcików można o kant tyłka rozbić. Że niby matka z dzieckiem albo młoda rodzina o niedużym dochodzie miała łatwiej się tam zadekować. A dwóch wesołych ziomeczków o ciepłym usposobieniu jakoś przeskoczyło na początek kolejki.

      • kukura 10 sierpnia, 2023 at 10:56 pm Reply

        to poszukaj kolegi i razem się zgłoście. predyspozycje masz.

  6. Dżak 10 sierpnia, 2023 at 6:26 pm - Reply

    nie mieli kalkulatora czy co? trzeba myśleć

  7. Bartek 10 sierpnia, 2023 at 10:25 am - Reply

    Co drugi wydziarany aż miło i nie macie na czynsz ???

  8. kasia 9 sierpnia, 2023 at 9:36 pm - Reply

    caly rzad i pis do wymiany juz w pazdzierniku

  9. Dan 9 sierpnia, 2023 at 9:22 pm - Reply

    He he za 70m2 płaci 2k czynszu i jeszcze jej nie pasuje. No to wynajmij prywatnie, zapłacisz 3k samego czynszu. Chciało się mieszkać premium to cena również jest premium. Czego tu nie rozumiesz hmm. Za kilka lat czynsz skoczy do 3 czy 4k to będzie piszczenie i jazgot. Widać mają jeszcze trochę kasy skoro są w stanie takie szopki odstawić.

    • fred 10 sierpnia, 2023 at 9:26 am Reply

      za 3 tys od prywatnego dostanę mieszkanie w pełni wyposażone.

    • Flak 10 sierpnia, 2023 at 8:16 am Reply

      2k było na samym początku, teraz tam za taki metraż to minimum 3200 na miesiąc.
      Pamiętaj aparatczyku, ze mieszkania były puste, więc na dzień dobry ludzie wyskakiwali z 30-40tys na umeblowanie. 3 koła to spokojnie znajdziesz umeblowanie 3 pokoje w ktw w lepszym miejscu, lepiej skomunikowanym i z lepszą infrastrukturą. W dodatku u prywaciarza z którym zawsze się dogadają, a tutaj zapomnij, plac i zamknij ryj.

  10. Karol 9 sierpnia, 2023 at 3:29 pm - Reply

    Naprawdę szkoda tego wszystkiego… że to tak wygląda. Jak gdzieś jakiś developer buduje nowe osiedle w Katowicach to zazwyczaj mieszkania są wykupywane pod wynajem okazjonalny, lub kupują je bogaci single. Na osiedlu w Nowym Nikiszowcu co mam okazje tam być widzę mnóstwo rodziców z małym dziećmi czy gromady dzieci w wieku wczesnoszkolnym. Widać że osiedle żyje tak jak to miało miejsce w latach 80-tych jak budowano nowe osiedla. Mogłoby się z pozoru wydawać że to naprawdę trafiony program rządu.

  11. kukura 9 sierpnia, 2023 at 3:16 pm - Reply

    Cytat: „Myśleliśmy, że to program z gwarancją rządową, więc nikt nie wpadnie na to, żeby prowadzić wyzysk”

    Tak się kończy zaufanie do PISu.

    a w radzie nadzorczej PFR Nieruchomości sami krewni i znajomi Mateuszka.

    • Leon 9 sierpnia, 2023 at 9:36 pm Reply

      PiS jak zwykle naobiecywał i nie dotrzymał , ale dlaczego my , których nie stać na kredyt mamy finansować mieszkania tym którzy załapali się na Nikisz. Nie słyszałem żeby ktoś się wyprowadził , ale chcą dostać mieszkania za pół ceny . Chętnie kupię w Gdyni za 7 tys. Jak tam nawet rudery się poniżej 13 nie kupi. Jak kogoś nie stać to nie kupuje własności tylko korzysta z preferencyjnego czynszu. Ale trochę się tym ludziom nie dziwię. PiS im powiedział że dostaną, to teraz powinien im ze swoich prywatnych pieniędzy zapłacić a nie z budżetu czyli z podatków tych co nawet na mieszkanie plus byli za biedni

      • Olek 9 sierpnia, 2023 at 11:48 pm Reply

        te 7000zł.to cena wykupu za x lat. oprócz tego przez x lat mają płacić z czynszem dodatkową kasę za wykup za m². Jak zestawić te czynsze które płacą i szemrane zasady zamieszkania i ewentualnej własności, to ktoś tu próbuje coś wykręcić i chyba zarobić więcej niż deweloper i bank razem wzięci na rynkowej inwestycji.

    • Salceson 9 sierpnia, 2023 at 7:35 pm Reply

      Widzę, że kolega kukura nadal w formie. Raczej frajerstwo polegało na tym, że przy podpisywaniu umowy uwierzyli w ustne obietnice, że do dwóch lat właściciel coś im zaproponuje. Dla się zbiorowo oszukać, co jest bardzo smutne, ale żeby za swe frajerstwo obwiniać rząd?

      • kukura 9 sierpnia, 2023 at 10:51 pm Reply

        A wiesz pisowski oszołomku, że inwestorem jest spółka skarbu państwa, założona i kontrolowana przez wiadomo kogo?

        • Grzegorz 17 sierpnia, 2023 at 6:44 pm Reply

          A kukura tylko PiS, PiS, zupełnie jak bym Tuska słyszał. Ważne nie jest to, co jeden czy drugi pedział w lewizorze, tylko co kto miał napisane w umowie, którą z własnej woli podpisał. Podpisywał nie z Prezesem ani z Premierem, tylko z cwaniakiem reprezentującym dewelopera. Jak się deweloper na gębę ugadał z najemcami, to trza albo z nim gadać, albo wypić, albo mu ją obić i uciekać. A kukura: PiS, PiS!

          • kukura 17 sierpnia, 2023 at 8:31 pm Reply

            skoro deweloperem jest spółka skarbu państwa, sam Grzesiu potwierdza, że obecna władza to zwykłe cwaniaki.

            a ty Grzesiu w ogóle wiesz co to jest spółka skarbu państwa?

    • Katowiczanin 9 sierpnia, 2023 at 7:11 pm Reply

      To umów rząd też zabronił czytać? Obiecywali dopłaty do czynszów czy mieszkania za darmo? – bo nie pamiętam… A ty doczytałeś?

  12. Kamila 9 sierpnia, 2023 at 2:16 pm - Reply

    Na samym osiedlu nie mieszka się źle, ma ono dla nas potencjał, aby zatrzymać się tutaj dłużej, z resztą taki mamy plan… ale sposób zarządzania nim, wprowadzanie najemców w błędy i dezinformacja to piękny obraz rządowych programów, które kończą się fiaskiem i stają się komercyjną skarbonką. Z kredytem 2% pewnie też tak będzie, a zamiast skończyć i doprowadzić jeden program do porządku, zaczynają walkę z drugim…

    • Lotto 9 sierpnia, 2023 at 10:15 pm Reply

      Umiesz liczyć, licz na siebie. ps. a skąd niby kredyt 2% będzie się brał? Politycy wyłożą ze swoich? Przecież wiadomo od dawna, że te wszystkie ściemy to dla ich wyznawców.

  13. Sk 9 sierpnia, 2023 at 2:08 pm - Reply

    prezydent miasta to deweloper jemu nie zależy na mieszkańcach tylko na forsie dziwić się później że ludzie uciekają z Katowic

    • Adsad 9 sierpnia, 2023 at 3:19 pm Reply

      Ale co ma do tego prezydent miasta? Zarówno program budowy jak i spółka zarządzająca osiedlem nie są pod jego kontrolą.

Dodaj komentarz

*
*