Prawie 20 mln zł mają kosztować kolejne dodatkowe prace na budowie węzła drogowego w Giszowcu. Ustalony na koniec czerwca 2022 roku termin zakończenia inwestycji ma zostać dotrzymany.
Trwa przebudowa węzła drogowego na tzw. trzech garbach w Giszowcu. To potężna inwestycja, która od początku generuje wiele problemów. Najnowszy to konieczność wzmocnienia stateczności nasypu pomiędzy dwoma wiaduktami w ciągu ul. Pszczyńskiej. – Na tym odcinku należy wykonać dodatkowe wzmocnienie gruntu w postaci pali wgłębnych. Będzie to kosztować około 19 mln zł brutto. Mimo naszej dogłębnej analizy i prób wykonania ekspertyz, czy w inny sposób nie można tego gruntu dostosować do przewidywanego obciążenia, dostaliśmy jednobrzmiące opracowania, że jest to najsłuszniejsza i najtańsza z możliwych metod uzdatnienia tego gruntu – tłumaczył podczas obrad komisji rozwoju rady miasta Adam Kochański, naczelnik wydziału inwestycji UM Katowice.
Dodatkowe prace spowodują, że koszt całej inwestycji przekroczy 300 mln zł, bo już teraz, po podpisaniu 9. aneksów z NDI S.A., wynosi 285 mln zł brutto.
Większe wynagrodzenie trzeba też będzie wypłacić inżynierowi kontraktu (firma nadzorująca budowę), którego umowa kończy się 27 grudnia 2021 roku. W związku z tym, że wykonawca prac ma czas na ich zakończenie to 30 czerwca 2022, również inżynier kontraktu będzie musiał pracować dłużej.
Podczas obrad komisji Borys Pronobis dopytywał o termin oddania do użytku dwóch zjazdów: z ul. Pszczyńskiej w kierunku ul. 73 Pułku Piechoty i z autostrady A4 w kierunku Tychów.
Jak tłumaczyła Agnieszka Dudkiewicz z wydziału inwestycji UM Katowice, roboty przy zjeździe z ul. Pszczyńskiej zostały wstrzymane (w zakresie drogowym), bo na tym odcinku przed wiaduktem przebiega czynna magistrala wodociągowa. – Nie mogą być na niej wykonywane roboty drogowe, bo można ją było uszkodzić. Wykonawca podejmował takie próby, ale groziłoby to brakiem dostaw dla dużej części aglomeracji. Obiekty mostowe są praktycznie gotowe, trwają prace wykończeniowe. Plan jest taki, żeby ta łącznica została otwarta z końcem września tego roku.
Znacznie dłużej kierowcy będą musieli poczekać na możliwość zjazdu z autostrady A4 na ul. Pszczyńską (w kierunku Tychów). Ta łącznica będzie zamknięta praktycznie do samego końca trwania inwestycji. – W ten chwili objazd prowadzony jest drogą S1 i tam powinno zostać do momentu, kiedy ul. Pszczyńska nie będzie miała na swoim odcinku pełnej szerokości i nie będzie na niej zwężeń. A te będą tak naprawdę do momentu powstania drugiej jezdni, której budowa właśnie się zaczęła. Gdyby otworzyć zjazd z autostrady wcześniej, ruch na osi Sosnowiec-Tychy totalnie się zakorkował – tłumaczyła Agnieszka Dudkiewicz.
Obecnie ruch na ul. Pszczyńskiej odbywa się po nowobudowanych jezdniach zachodnich od węzła Murckowskiego do zjazdu na ul. Karolinki. Z Katowic dostępne są 2 pasy wylotowe z Katowic, a od strony Tychów jeden. Pod koniec czerwca na ulicy 73-go Pułku Piechoty ruch został przeniesiony na nowo wybudowaną jezdnię południową. W rejonie skrzyżowania ulic Karolinki, Kolistej i 73-go Pułku Piechoty zmieniona czasowa organizacja ruchu polega na pozostawieniu jednopasowego wlotu na skrzyżowanie od ul. 73 Pułku Piechoty oraz zawężeniu wylotu ze skrzyżowania w ulicę Karolinki.