Przenosin nie chcą nauczyciele, rodzice i uczniowie. Jednak wszystko wskazuje na to, że do nich dojdzie, bo chcą tego urzędnicy. Trwa spór o technikum w centrum miasta. Jedni chcą budynku, a drudzy świętego spokoju.
Zamiast w centrum miasta, ma być w Dąbrówce Małej. Teraz szkoła mieści się przy ul. Mickiewicza 16, ale nie wiadomo jak długo jeszcze. Technikum nr 8, czyli dawny Zespół Szkół Łączności ma się przenieść do utworzonego w tym roku Katowickiego Centrum Edukacji Zawodowej. To powstało przy ul. Techników 11 na bazie Zespołu Szkół Budowlanych. To efekt planowanej reformy edukacji, której założenia obejmują m.in. szkolnictwo zawodowe. Prawo oświatowe będzie pozwalało na połączenie szkół w zespoły zwane “centrami kształcenia zawodowego i ustawicznego”.
Do tego już istniejącego w Katowicach ma zostać w przyszłym roku włączony dawny Zespół Szkół Łączności. Podobnych placówek ma być więcej. – Musimy unormować kwestię kształcenia zawodowego w mieście. Przygotowujemy materiały do projektu uchwały rady miasta – mówi Mieczysław Żyrek, naczelnik wydziału edukacji UM Katowice. Odbyły się już rozmowy w tej sprawie. Z dyrekcją, radą pedagogiczną i przedstawicielami rady rodziców. Nauczyciele byli też na wizji w Dąbrówce Małej. Projekt jest prawie gotowy, ale nie wszyscy są gotowi na przenosiny. Wątpliwości mają nauczyciele, uczniowie i ich rodzice. Ci ostatni podkreślają, że nie bez powodu wybrali szkołę na ul. Mickiewicza. – Zdecydowaliśmy się na tę szkołę, bo to małe technikum. Dzięki temu dzieci mają dużo lepszy kontakt z nauczycielami i innymi uczniami – mówi Małgorzata Wesołowska, matka jednego z drugoklasistów. Kameralna atmosfera i lokalizacja w ścisłym centrum miasta były od zawsze największymi atutami szkoły. Aktualnie uczy się tu 161 dzieci, a 69 z nich mieszka poza Katowicami. Po zmianie lokalizacji mogłyby mieć duży problem z dojazdem do szkoły. Rodzice twierdzą, że to nie jedyny problem – Mój syn byłby przeniesiony w połowie nauki. Nie wiem czy zdąży się przyzwyczaić do środowiska dużej szkoły przed swoimi egzaminami – mówi Beata Marniok, matka jednego z uczniów. Podkreśla, że chętnych do nauki w technikum przy ul. Mickiewicza nie brakuje. W tym roku zostały tam uruchomione 2 klasy.
Inne zdanie mają urzędnicy. Według nich szkoła jest mała i w przyszłości nie poradzi sobie z naborem. Ponadto na przenosinach uczniowie i nauczyciele mają skorzystać. Łatwiejsze ma być przeprowadzanie egzaminów zawodowych, bo w KCEZ będą do tego odpowiednie warunki. – To nie jest reanimacja słabszej placówki, tylko podwyższenie jej poziomu i rozszerzenie działalności. Technikum nr 8 ma wysoką renomę i zależy nam na tym, żeby się rozwijało – tłumaczy Grażyna Burek, pełnomocnik prezydenta Katowic ds. polityki edukacji. Jej zdaniem, ten rozwój może hamować siedziba. Wspomina o tym również Mieczysław Żyrek. – To jest kamienica, a nie obiekt przewidziany na działalność oświatową – mówi. Zapowiada, że po wejściu w skład zespołu szkół, technikum zachowa swoją nazwę i odrębność.
Jeden z pracowników Technikum nr 8 obawia się tego, co stanie się z nauczycielami i prowadzonymi w szkole kierunkami. Nie rozumie decyzji urzędników. – Nie jest ona podyktowana żadnymi sensownymi argumentami – mówi pracownik, który chce zachować anonimowość.
Chociaż decyzja jeszcze nie zapadła, sprawa wydaje się być przesądzona. Pracownik szkoły sugeruje, że duży nacisk urzędu jest spowodowany chęcią odzyskania budynku przy ul. Mickiewicza przez miasto. Zamiary wobec kamienicy nie zostały oficjalnie przedstawione, ale plany wobec niej już są. Potwierdza to zdanie, które padło podczas październikowej sesji rady miasta. – To są łączące się ze sobą zagadnienia– mówił wtedy wiceprezydent Bogumił Sobula na temat powstania Centrum Usług Wspólnych i Technikum nr 8.
Rodziców i nauczycieli wspierają uczniowie. Z własnej inicjatywy napisali list do wiceprezydenta Mariusza Skiby. Podpisali się prawie wszyscy. Nie chcą przenosin. Co więcej, część osób deklaruje, że nie będzie kontynuować nauki w nowej siedzibie. Z uczniami ma się spotkać odpowiedzialna w mieście za edukację wiceprezydent Marzena Szuba. Z kolei rodzice mają rozmawiać z Krystyną Siejną, przewodniczącą rady miasta. Dla losów Technikum nr 8, istotne będzie posiedzenie komisji edukacji, które odbędzie się w przyszłym tygodniu. To na nim urzędnicy i radni będą omawiali sprawę przenosin. Swój udział zapowiedzieli już przedstawiciele rodziców i nauczycieli.
Jestem pelen szaunku dla absolwentow tego wspanialego budynku ,tej szkoly nie nalezy przenosic wrecz przeciwnie wladze miasta powinny ja podnosic i walorizowac poniewasz tu bija serca tysiecy uczniow ktorzy ciagle maja wspaniale wspomnienia i wiezerunek tego miejsca ktory dal nam wspaniale wyksztalcenie i sile przebicia w tym zawodzie na calym swiecie chwala nauczycielom lat 70 CALY CZAS SERCE MOJE JEST Z WAMI BYLY ABSOLWENT
RYSZARD MIECZNIKOWSKI
Szkoła funkcjonuje od 1961r i przez 65lat nadawała się na działalność oświatową??? To Pani Grażyna Burek i Pan Mieczysław Żyrek są tutaj hamulcem.
Uczyłem się tam w latach dziewięćdziesiątych i szkoła liczyła około czterystu uczniów, bardzo mile wspominam ten okres.
Znając nasze realia “Nowy właściciel” już przebiera nóżkami.
A miała być „Lepsza zmiana”
Pozdrawiam
Absolwent
Przebiera nóżkami – bez wątpienia
Dołączam się do użytkownika Uczeń.
Wiele osób jest z poza rejonu tak jak w artykule napisane ok 1/3 szkoły. W mojej klasie połowa osób dojeżdża czy to z Nikiszowca, Chorzowa, Siemianowic, Mysłowic czy z Piekar Śląskich około godziny w jedną stronę!! To daje gdzieś 1- 1,5 godziny w dwie strony!! A przeniesienie szkoły w Dąbrówce Małej jeszcze wydłuży dojazd tych osób do nawet 3,4 albo 5 godzin w dwie strony!! Przenosząc szkołę cierpimy MY czyli uczniowie, a także pracownicy, którzy pracują od lat!! Co z nauczycielami, których już znamy i wiedzą o nas sporo… mają zostać zwolnieni albo dostać pracę na krótki okres? To bez sensu, żebyśmy poznawali nauczycieli z tamtej szkoły, która nie ma z Technikum nr 8 nic wspólnego…. Ktoś ma pomysł utworzyć jakieś centrum kształcenia… OK rozumiem dobry pomysł, ale jakby te centrum kształcenia było tam gdzie wszyscy mają dobry dojazd, byli WSZYSCY pracownicy tej szkoły i były tam szkoły z tymi samym programem nauczania a nie budowlanka, telekomunikacja, energetyka… Budowlanka nie ma nic wspólnego z telekomunikacją ani energetyką…
Już widzę jak wszyscy uczniowie się przenoszą… na pewno większość pierwszych klas odejdzie a nawet jeszcze w kolejnym semestrze, bo nie mają wiele do stracenia, ponieważ dopiero zaczynają naukę w szkole średniej. Niestety zawsze musi pojawić się ktoś kto ma “wizję”, która- według tej osoby- jest dobra dla każdego.
Jeśli nie wiadomo o co chodzi to wiadomo…chodzi o kamienicę. Miasto chce wykorzystać ją pewnie dla siebie a to że przy okazji zlikwidują wyjątkową w tym mieście Szkołę nie ma znaczenia. Przeniesienie Szkoły to w praktyce likwidacja bo nigdy w tym Centrum na obrzeżach miasta nie da się odbudować potencjału takiej Szkoły. Czy Radni tego Miasta popierają interes urzędasów czy są po stronie młodzieży?
Pracuje w Technikum nr 8 od 3 lat i najbardziej będzie mi szkoda klimatu jaki tworzą uczniowie i nauczyciele tej szkoły.
Podczas spotkania pracowników z Panią Burek, przekonywano nas, iż wybrano nasze szkoły do utworzenia CEZ, gdyż jesteśmy dobrymi szkołami i mamy utworzyć ” mocna ofertę edukacyjna”, w tym samym czasie radni Katowic zostali poinformowani, iż szkole należy ratować, bo nie radzi sobie z naborem. Faktem jest, iż w tym roku udało nam się utworzyć dodatkowa klasę pierwsza z uczniów z pierwszego naboru. Radnym przekazano informacje, iż mamy uczniów tylko z drugiego naboru. Utworzyliśmy klasy 30 i 23 osobowe.
Pani Pełnomocnik ds. Edukacji argumentuje chęć przeniesienia szkoły, możliwością utworzenia na Dąbrówce hali pasywnej, co nie wiąże się tak na prawdę z zakresem kształcenia naszych uczniów. Nasi specjaliści proponowali przekształcenie jednej z sal na Mickiewicza w pomieszczenie energooszczędne, przedstawili gotowy projekt, jednak na to pieniędzy miasto nie znajdzie.
Co roku w remonty i modernizację szkoły na Mickiewicza inwestowano ok. 100 tys zł uzyskane z wynajmu. Wyposażenia sal warsztatowych nie można przenieść w 100%, ponieważ np. wyposażenie sali do egzaminów technika telekomunikacji składa się przede wszystkim z przewodów umieszczonych w ścianach budynku.
” Przeniesienie” szkoły w praktyce będzie jej likwidacja. Zmieni się dyrektor szkoły, kierownik ds. zawodowych oraz większość kadry, gdyż Pani Burek obiecała etaty 6 nauczycielom. Również spora część uczniów klas pierwszych zapowiedziała przeniesienie do szkół o kierunkach pokrewnych.
Nie wiadomo o co chodzi? Ładna kamienica w centrum miasta… pewnie Krupa już ją komuś obiecał. Na Dąbrówce Małej prze kilkadziesiąt lat działał jeden z najlepszych Zespołów Szkół Technicznych z bardzo dobrym technikum elektronicznym. Niestety tę szkołę poprzednik obecnego włodarza miasta przeniósł do odzieżówki po to, by po pewnym czasie ją zamknąć. Dlaczego? Otórz budynek ZSTiO spodobał się obecnym właścicielom Wyższej Szkoły Psychologii Społecznej. Można od tego zwariować? Spokojnie – mamy teraz pełno świeżo upeczonych psychologów. Nie dajcie sobie wmówić że to dla Waszego dobra!
Nikt nie chce przenosin szkoły.
Jestem w 3. klasie, dojeżdżam z Piekar Śląskich (i to nie tylko ja, mamy ok 15 uczniów z Piekar). Czas drogi z domu do szkoły wynosi ok godziny (w godzinach szczytu nawet półtorej). Dojeżdżając na Dąbrówkę Małą muszę doliczyć kolejne 30minut + dojście z przystanku pod Ikeą – bo autobus pod budowlankę jeździ raz na pół godziny… Cała droga zajmie mi ok 2h. W dwie strony to będą już 4h. Dodam, że to będzie klasa maturalna. Oprócz 8h zajęć dodać 4h dojazdu to już pół dnia. Nie będzie czasu choćby po to, by się pouczyć.
Pozdriawiam.
Skandaliczna decyzja władz Miasta które dba o swój interes nie biorąc pod uwagę dobra młodzieży. Szkoła która nie ma problemu z naborem i ma dobrą renomę nie będzie miała możliwości rozwoju? Od ponad 55 lat Szkoła istnieje w obecnej lokalizacji i dopiero teraz komuś najwyraźniej przeszkadza..
Lepiej zrobić kolejny urząd, i wmawiać , ze to dla dobra uczniów…