Po kilku miesiącach od momentu wprowadzenia dużych parkingowych zmian w Katowicach, Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia sprawdzi, jak działa obecna strefa płatnego parkowania. Trwa przetarg, w którym wyłoniony ma zostać wykonawca badań.
1 grudnia w Katowicach zaszyły spore zmiany. W miejscach, w których do tej pory kierowcy nie płacili za parkowanie, wprowadzono opłaty. Wtedy też zaczęły obowiązywać dwie strefy i nowe stawki. Od początku miasto deklarowało, że zasady parkingowe nie będą stałe, tylko mają być dostosowywane do potrzeb i rozwoju Katowic. Jeszcze przed wprowadzeniem zmian mieszkańcy zgłaszali sporo uwag, ale tylko część z nich uwzględniono w uchwale parkingowej. Żeby sprawdzić efekty tych rozwiązań, miasto zadeklarowało przeprowadzenie za jakiś czas ponownych badań. Poprzednie wykonano przed wprowadzeniem zmian.
Zbyt mała rotacja samochodów
Wyniki podano 4 lata temu, wiosną 2020 roku. Badania wykazały, że w centrum Katowic parkuje więcej pojazdów niż jest miejsc postojowych. Kierowcy zajmowali nawet o 11% więcej miejsc niż mogą pomieścić parkingi, którymi dysponuje miasto. Najwięcej aut obserwowano w godzinach 12.00-13.00. W Katowicach kierowcy w większości pozostawiali na parkingu swój samochód na 3 godziny lub dłużej. To dotyczy aż 47% wszystkich pojazdów. W tym nadal większość stanowią auta z innymi tablicami rejestracyjnymi niż SK. Nieco ponad 60% zaparkowanych na co najmniej 3 godziny samochodów pochodzi spoza Katowic. Wskazywano wtedy, że problem może rozwiązać jednoczesne zwiększenie liczby miejsc parkingowych i rotacji na tych miejscach oraz zmiana środka transportu na rower i komunikację zbiorową. Wśród zaleceń znalazło się podwyższenie stawek w strefie płatnego parkowania, które ma poskutkować skróceniem czasu postoju. To ostatnie zalecenie zrealizowano.
Ponownymi badaniami zajmie się metropolia
Jednak okazuje się, że tymi ponownym przebadaniem parkowania w Katowicach zajmie się metropolia. GZM już wcześniej prowadziła takie działania. Pod koniec ubiegłego roku metropolia zleciła je w pierwszych pięciu miastach – Chorzowie, Bytomiu, Gliwicach, Rudzie Śląskiej i Tarnowskich Górach. Zapowiadano, że w Katowicach takich analiz nie będzie, ponieważ miasto wykonało je na własną rękę przed zmianami w zasadach parkowania. Jak widać strategia się zmieniła. Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia ogłosiła przetarg na badania na terenie Katowic.
Jak informuje GZM, badania mają dostarczyć informacji dotyczących działania nowej strefy. „Badania dostarczą informacji, jak działa nowa strefa. Założeniem SPP jest zwiększenie rotacji na dostępnych miejscach parkingowych oraz zwiększenie dostępności wolnych miejsc parkingowych dla osób korzystających z usług w centrum miasta. Wyniki badań pokażą, w jakim zakresie obecna polityka parkingowa spełniła te cele” – zapowiada metropolia.
Nie tylko w strefie
Badania mają objąć cały obszar aktualnej strefy płatnego parkowania oraz obszary przyległe, na które mogą przenosić się problemy parkingowe. To m.in. duże osiedla i inne miejsca, gdzie zaczęli „uciekać” kierowcy po rozszerzeniu strefy, żeby uniknąć opłat. Analiza będzie prowadzona również w strefie kultury. Na realizację wyłoniona firma nie będzie miała dużo czasu.
„Badania muszą zostać wykonane do końca maja (przed wakacjami oraz przed rozpoczęciem prac w terenie w związku z przebudową węzła kolejowego w Katowicach). Wyniki będą dostępne po przetworzeniu surowych danych otrzymanych podczas badania, najpóźniej w ciągu 24 tygodni od podpisania umowy” – informuje GZM.
Samochody z fotorejestratorami
W ramach badań prowadzone będą pomiary przy użyciu fotorejestratorów mocowanych na samochodach lub motocyklach. Wykonawca będzie musiał wykonać serię przejazdów. Pojazdy wyposażone w urządzenia pomiarowe mają pojawić się na ulicach w dwa wybrane dni tygodnia. Harmonogram ma być rozpisany w taki sposób, żeby pomiary były realizowane w dwa wybrane dni robocze (wtorek, środa lub czwartek) oraz w sobotę. Będzie jeden przejazd nocny i przejazdy w godz. 6.00-20.00 (w sobotę 6.00-22.00) z częstotliwością co godzinę.
Oferty w przetargu GZM zostaną otwarte w najbliższy piątek, 29 marca.
zapraszam badaczy w okolice parku Boguckiego, gdzie nie ma parkingu, a wzdłuż drogi dojazdowej do garaży przez cały tydzień roboczy obstawiony jest autami – to w końcu tylko parę kroków od biurowców, którymi tak chętnie chwali się miasto, odkąd powstała spp (za którą jestem) samochody parkują również na łące/trawie przy nasypie kolejowym w okolicy parku
zapraszam pod Park Kościuszki. Parkingi cały czas zapełnione, nie ma szansy na zaparkowanie przy parku, żeby skorzystać z jego atrakcji.
Rozczulający są ludzie, co jadą autem pochodzić / pobiegać po parku / pojeździć na rolkach, ale muszą zaparkować pod samym wejściem, a najlepiej w samym parku, bo chyba przejście / podbiegnięcie kilkuset metrów spoza parku pozbawiłoby ich twarzy (?)
A centra przesiadkowe dalej puste. To co zawiodło?
Zajrzyj w takie miejsca jak np pusty plac pomiędzy ulicami Dąbrówki/Opolską/Gliwicką albo na teren pomiędzy torami kolejowymi a ulicą Goeppert- Majer obok CP Sądowa lub na jeszcze parę podobnych dzikich parkingów. Zawiodło właśnie to, że takie miejsca w mieście jeszcze istnieją i są ZA DARMO
Jestem świadom, ale właśnie casus Kościuszki mnie najbardziej nurtuje. Do lekarza na Ceglanej prawie kilometr, do biurowców jeszcze dalej. Nie wierzę, że wszyscy wędrują z przysłowiowego buta gdzieś do centrum, czyli idą na tramwaj przy basenie. Dlaczego nie wygodnie z wielkiego parkingu tylko cisnąć się autem pod park.
To fakt. Masz rację, to rzeczywiście ciekawe zjawisko, że ci wszyscy ludzie parkujący wzdłuż ul. Kościuszki a jadący z południa od Mikołowa nie parkują w CP Brynów, obok którego przejeżdżają. A tam jest więcej miejsca na samochody. I dojazd do miasta całkiem dobry, autobusy i tramwaje co chwila tam jadą do centrum. Ale chyba niektórym chyba by ego zwiędło jakby się zniżyli do korzystania z komunikacji miejskiej jak jakiś plebs.
Przecież parking na CP jest płatny…
Nie jest płatny.
Jak masz bilet na komunikację miejską to nie płacisz za parking.
A skąd masz bilet na komunikację miejską, jak dopiero przyjeżdżasz autem na CP?
Bilety długookresowe – miesięczne, kwartalne itp. Słyszałeś o takich? Jak ktoś jeździ z innego miasta do pracy to mu się coś takiego przyda. A właśnie tacy ludzie jeżdżący do Katowic do pracy zapychają miasto samochodami. Parkują od rana do 16 -17 a potem wracają do siebie. Nie trzeba być jakimś wybitnym obserwatorem żeby to zauważyć.
Właśnie widać, jak się coś takiego przydaje.
Jak jeszcze trochę pogłówkujecie, to może dojdziecie do sedna i odpowiecie sobie na pytanie “co zawiodło” i co można poprawić. Tylko trzeba chcieć.
Ciekawe też, że np. dziennikarze nie mają sobie nic do zarzucenia, a to przecież oni odpowiadają za informowanie społeczeństwa.
mózgi brumbrumków.
To efekt jedynie słusznej polityki parkingowej
Samochodów jest tyle przez pandemię …. ale o tym się nie mówi .A jest to wina polityków.
Aha;)))))
Ciężko zrozumieć co miałeś na myśli.
Zdradź nam tajemnice o czym się nie mówi, proszę!
Fajnie wygląda teraz ul. Pańki. Samochody na DDR i na przejściach na pieszych zaparkowane (bezpośrednio). Obok stoi straż miejska z trzema blokadami na samochody zaparkowane na przejściu reakcji brak.
Wspaniale wypchano samochody po za centrum. Teraz przy pętlach tramwajowych zrobiły się nieplanowane centra przesiadkowe robiąc syf. Katowice wystawiły worek ze śmieciami na klatkę schodową, żeby inni się męczyli. Wspaniała strategia. 🙂
poprzednio na rynku parkowali haha. mówiłem szlabany jak na autostradę. I płacić za wjazd na bramkach 🙂
Teraz nie trzeba zmieniać rejestracji po kupnie pojazdu. Więc to wróżenie z fusów ile aut ma SK w rejestracji czy nie ma.
W Essen jest metro (Stadtbahn) może czas już badać pod tym kątem.
Badania wykażą, że jest mniej zaparkowanych samochodów czyli sukces 🙂 Gdzie mam odebrać czek?
Kiedy nadarza się okazja, żeby wydać jeszcze więcej naszych pieniędzy, to i strategię można zmienić, a nawet z gęby zrobić sobie cholewę – bo w końcu ile razy można stracić twarz?