Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia chce decydować, kiedy będzie można jeździć za darmo komunikacją miejską w tzw. dni smogowe. Obecnie to sami przewoźnicy decydują czy i kiedy zwolnić pasażerów z opłat.
Rok temu w sezonie jesienno-zimowym kilka razy pasażerowie komunikacji miejskiej mogli jeździć autobusami i tramwajami za darmo. Podobne akcje przeprowadzały Koleje Śląskie. Działo się tak kiedy przez kilka dni powietrze w regionie było bardzo zanieczyszczone. Biletu nie musieli kupować tylko właściciele samochodów, którzy mieli przy sobie dowód rejestracyjny. Teraz zasady mają być inne. To GZM chce decydować kiedy komunikacja będzie bezpłatna. – Chcielibyśmy ogłaszać te dni smogowe i pokryć koszty przejazdu tych osób, które mają dowód rejestracyjny oraz jednej osoby towarzyszącej. Maksymalnie mogłoby to kosztować 1 mln zł rocznie. Mam nadzieję, że tych dni będzie jak najmniej – mówi Kazimierz Karolczak, przewodniczący zarządu Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii.
Wspomniany milion złotych ma być przeznaczony na pokrycie ewentualnych strat przewoźników. Nowe zasady mają obowiązywać od początku stycznia 2018 i obejmą KZK GOP, MZK Tychy i MZKP Tarnowskie Góry.
Popieram takie inicjatywy, nie rozumiem czemu tylko użytkownicy samochodów są w nich premiowani. Przecież cała reszta osób, które jeżdżą komunikacją miejską lub rowerami, przyczyniają się do: mniejszego zakorkowania, lepszej jakości powietrza. Wszyscy powinni być premiowani, przy dobrej woli nawet bilety okresowe można by wydłużać.
Nie przekonuje mnie argument, że to właśnie kierowców trzeba zachęcić do nie jeżdżenia autem. Ich można zachęcić likwidacją parkingów i poszerzeniem chodników. Wszyscy dokładamy się do kierowców podwójnie, do miejsc parkingowych i darmowej komunikacji w dni smogowe.
oj tam, oj tam a podatek drogowy kto płaci, rowerzyści, pasażerowie komunikacji czy właściciele samochodów? Nikt się do kierowców nie dokłada a zwłaszcza pasażerowie KZKGOP, to właśnie ci pierwsi traktowani są jak dojne krowy, gdzie do budżetu wpłacają najwięcej w postaci różnorakich podatków, mandatów i innych, z którego korzystają wszyscy i stąd należą im się dobre drogi jak i miejsca parkingowe!!! A co do darmowej komunikacji dla nich, ciekawy jestem ilu faktycznie kierowców by skorzystało, bo więcej kosztują przejazdy na gapę niż ten 1 czy 2 dni w roku darmowej komunikacji dla kierowców.