Reklama

KZK GOP odpowiada na zarzuty NIK

Grzegorz Żądło
Po tym jak Najwyższa Izba Kontroli przedstawiła wyniki swojej kontroli w KZK GOP, na największego organizatora komunikacji w regionie posypały się gromy. Związek dostał 21 dni na ustosunkowanie się do uwag i wniosków zawartych w wystąpieniu pokontrolnym. Już to zrobił, ale w najważniejszej sprawie winny się nie czuje.

NIK skontrolował część działań KZK GOP z lat 2010-2014 i wykrył wiele nieprawidłowości (więcej o tym tutaj). Najpoważniejsze zarzuty dotyczyły ustawiania przetargów na obsługę linii autobusowych tak, żeby wgrywały je spółki komunalne (PKM-y) albo ich konsorcja. Kontrolerzy sformułowali 8 uwag i wniosków, na które KZK GOP musiał znaleźć odpowiedź. W pierwszym i najważniejszym wniosku NIK nakazała, żeby organizując postępowania o udzielanie zamówień publicznych związek przeprowadzał je z zachowaniem uczciwej konkurencji zgodnie z ustawą Prawo Zamówień Publicznych. Co na to KZK GOP? W odpowiedzi podpisanej przez przewodniczącego zarządu Romana Urbańczyka można przeczytać, że właściwie wszystko jest w porządku. Zasady uczciwej konkurencji są zachowane. „Stosowane otwarte procedury konkurencyjne, pozwalają na uczestnictwo w postępowaniach o udzielenie zamówień publicznych wszelkich wykonawców spełniających kryteria Specyfikacji Istotnych Warunków Zamówienia”. Czyli dla KZK tematu nie ma.

Można za to oczekiwać poprawy w kwestii rozpatrywania przez KZK GOP reklamacji i skarg składanych przez pasażerów. NIK zaleciła po kontroli, żeby związek ustalił w umowach z przewoźnikami metody rozpatrywania takich skarg oraz przyznawania odszkodowań. KZK GOP odpowiedział, że zmodyfikował już odpowiednie postanowienia w umowach z przewoźnikami w tym zakresie. Teraz mają oni mieć maksymalnie tydzień na udzielnie odpowiedzi na skargę pasażera. Jeśli tego nie zrobią, grozi im kara finansowa.

Wszystkie odpowiedzi KZK GOP na uwagi i wnioski NIK można znaleźć tutaj.

 


Tagi:

Dodaj komentarz

*
*