Po wielu latach tolerowania parkowania na klepiskach w rejonie ulic Pawła, Wodna i Górnicza, miasto w końcu zabrało się za ogradzanie pustych działek. Problem w tym, że zaraz po tym jak słupki się pojawiły, zostały częściowo usunięte przez nieznanych sprawców. To jednak nie wszystko.
Kwartał ulic Pawła, Woda, Górnicza to od lat zagłębie patoparkowania w centrum Katowic. W ciągu kilkunastu ostatnich lat miasto wyburzyło w tym rejonie kilkanaście kamienic i ich oficyn. Jak zawsze w Katowicach, niegrodzony teren po budynkach błyskawicznie stał się klepiskiem parkingowym. Mimo że do rynku jest stąd raptem kilkaset metrów, to przez lata władzom Katowic widok kilkuset samochodów pozostawianych na cały dzień byle jak i byle gdzie nie przeszkadzał.
Na szczęście, wraz z rozszerzeniem strefy płatnego parkowania, miasto bierze się za likwidację białych plam parkingowych, czyli miejsc, gdzie postój jest albo legalny, ale bezpłatny (jak przed Superjednostką), albo nie ma żadnego parkingu (jak w rejonie Pawła, Wodnej i Górniczej albo w rejonie ulic Dąbrówki, Gliwickiej i Opolskiej).
Kilka dni temu Komunalny Zakład Gospodarki Mieszkaniowej ogrodził kilka swoich działek przy ul. Górniczej i ul. Wodnej. Betonowe słupki, mimo że są głęboko wkopane w ziemię, nie przetrwały jednak długo. Ktoś prawdopodobnie uciął kilka z nich tuż przy ziemi, żeby zrobić wjazd na klepisko. Co więcej, te słupki, które stoją najbliżej tych nielegalnych wjazdów, zostały częściowo pomalowane na żółto i czerwono. Tak jakby ktoś chciał zaznaczyć którędy można wjechać teren miasta.
Dwa słupki leżały w piątek w kontenerze na gruz, który wykorzystywany jest przy remoncie jednej z prywatnych kamienic.
To jeszcze nie wszystko. Na chodniku przy ul. Wodnej ktoś namalował dużymi literami napis WJAZD, sugerując, że właśnie w tym miejscu można wjechać na parking, którego jednak tam nie ma.
Jak przekonuje dyrekcja KZGM, ogradzanie pustych działek jeszcze się nie zakończyło. Jeśli słupki będą znikać, miasto będzie musiało poszukać innego sposobu na zagrodzenie wjazdu na klepiska. Czasu nie zostało wiele. Wprawdzie nowe stawki za parkowanie i nowa SPP wchodzą w życie dopiero od 1 grudnia, ale już za kilka dni na kwartał Pawła, Wodna, Górnicza rozpocznie się najazd studentów. Im szybciej kierowcy odzwyczają się od parkowania na klepiskach po wyburzonych budynkach, tym lepiej.
Brawo dla tego kogoś!
Jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze. Centra przesiadkowe kosztowały krocie a tu taki niewypał – świecą pustkami. Tramwaje jeżdżą prawie puste a Piotr Uszok prezes spółki Tramwaje śląskie (jak by ktoś nie wiedział były prezydent Katowic) drze włosy z głowy by więcej kasy wpadło. No i urzędnicza masa wpadła na pomysł, że trzeba zlikwidować parkingi w mieście wówczas zaczną ludziska jeździć tymi tramwajami i bilans się wyrówna. Taka polityka doprowadzi do upadku centrum Katowic, które zresztą już powoli upada. Masa lokali stoi pustych. Jak już się wyludni to urzędnicy zaczną myśleć co zrobić by trend odwrócić i tak w kółko. Nie chodzi o to by złapać zajączka tylko by go gonić !
Piotr Uszok nie jest prezesem Tramwajów Śląskich i nigdy nie był.
Bardzo dobrze. Więcej słupków. Walczyć z cwaniakami, którzy przyjeżdżają z okolicznych miasteczek i uważają, że ma na nich czekać darmowe miejsce parkingowe w centrum.
Jaki byłby kwik jakby takiemu cwaniakowi przecięto ogrodzenie działki i zrobiono dziki parking.
A coś na temat placu Sejmu Śląskiego wiadomo przy okazji? Zostanie wyłączony z parkowania 1 grudnia? Czy może klepiska złe, ale plac dobry, żeby miał gdzie parkować marszałek?
Na szczęście, (…), miasto bierze się za likwidację białych plam parkingowych, czyli miejsc, gdzie postój jest albo legalny, ale bezpłatny (jak przed Superjednostką), albo nie ma żadnego parkingu.
dlaczego NA SZCZĘŚCIE bierze się za likwidację bezpłatnych miejsc parkingowych? na czyje niby szczęście? Autora? Ma prywatny parking płatny?
test
Dlatego na szczęście, że 200-300 metrów od rynku tolerowanie Bangladeszu nie przystoi takiemu miastu jak Katowice.
Takiemu to znaczy jakiemu?
Czy Pan Grzegorz Żądło nadal aktywnie cenzuruje niewygodne komentarze?
Potwierdzam, kasuje w najlepsze. I wcale nie były wulgarne, tylko miały odmienne zdanie od pana „redaktora”
Tak? To może były głupie, skrajnie głupie, obrażały kogoś albo nic nie wnosiły do sprawy. Pisałem już, że takich komentarzy nie zatwierdzamy.
nie mistrzu, miały odmienne zdanie od twojego. Zdefiniuj „głupie” na przykład. Komu to oceniać? Tobie?
Zakładam, że się nie znamy, nie jesteśmy też na “ty”. Żegnam więc. Odpowiem tylko, że tak, na moim portalu to ja decyduję czy coś jest głupie i nie warto tego pokazywać innym, czy nie. To chyba jasne i oczywiste.
Kolejny raz prymitywna cenzurka daje znać o sobie. Gdyby “były głupie, skrajnie głupie, obrażały kogoś albo nic nie wnosiły do sprawy” to nie byłoby ani jednego od tzw. kukury.
ni wymieniaj imienia kukury nadaremno, kolego.
Nie, po prostu nie zatwierdzamy komentarzy głupich, skrajnie głupich, wulgarnych, obraźliwych dla innych i nie na temat. Widocznie komentarz pani/pana Kicka znalazł się w tej grupie, jeśli go nie widać.
“Ktoś wyrywa betonowe słupki, którymi miasto ogradza parkingowe klepiska” – BRAWA ZA OBYWATELSKĄ POSTAWĘ!!!
OBY WIĘCEJ TAKICH AKTYWISTÓW!
To może cwaniaczku zaparkujemy na twojej działce. Obywatelskie przejęcie trawnika
Waza rozumiem jesteś przyjezdnym?
Wyrywaj sobie słupki za które płacą mieszkańcy twojej wioski..
Jak ci się katowickie słupki nie podobają to zawracaj na granicy w Szopienicach!
Nieważne czy przyjezdny czy nie, ważne że walczy z debilizmem, który jest tu promowany pt. ostateczne rozwiązanie kwestii kierowców samochodów.
masz problem żeby z Wodnej i Pawła dojechac 200m na parking przy Dudy Gracza/Pańki?
potrzebujesz przewodnika?
widać tez jesteś przyjezdny i chcesz za darmo w Katowicach parkowac..
te czasy własnie się kończą.. zbieraj kasę:)
Komuś benzyna weszła za mocno. Monitoring i wandal się znajdzie. A komentarze miło poczytać, jak komuś nie pasuje współżycie w dużym mieście, zawsze można pracować w Tychach, Mysłowicach czy Żorach. Powodzenia na nowej drodze życia 🙂
Na pewno lepiej będzie w Słupkowicach (dawne Katowice)
wszyscy na rowerki! hej! będzie ekologicznie, hej! Zlikwidujmy parkingi, hej! samochody znikną, hej!
…
a mleko bierze się z kartonu, chleb w piekarni sam na półkach rośnie. Utopia trójkąta praca-dom-sklep ponad wszystko…
parkomat niech postawią + opłata wliczona do ceny dla właściciela terenu haha
A to nie jest tak, że pracodawca powinien wykupić miejsca parkingowe dla swoich pracowników? Katowice są pracodawcą wszystkich przyjezdnych? Raz na ruski rok chcę załatwić sprawę w Śródmieściu i jadę na rowerze bo mi szkoda czasu na szukanie miejsca parkingowego.
Wincyj deptaków, wincyj betonu! Dalej udajemy, że samochodów nie ma :)))
tak, zamienić deptaki na parkingi. Zburzyć budynki pod parkingi. zrobić obwodnicę z parkingiem w środku.
8 godzin snu, 8 godzin jeżdżenia, 8 godzin parkowania!!!8
W Łodzi została podjęta decyzja o budowie 5 (pięciu) parkingów podziemnych w centrum miasta. Co za zacofanie, prawda? Przecież samochodów nie ma! Co tam te 63.000 samochodów, które wjeżdża codziennie do Katowic – spokojnie taką ilość przerobi komunikacja miejska, a oni na pewno zapłacą za parking w centrum przesiadkowym i potem dwa razy za bilet, aby dojechać do centrum. W dzikim mieście Łodzi pomyśleli, że dadzą im wjechać, ukryją pod ziemią i jeszcze zarobią, ale w Katowicach tak się nie da – ograniczyli liczbę miejsc parkingowych, podniosą ceny za parkowanie i… autka znikną. Takie zaklinanie rzeczywistości :)))
Jeszcze nigdy nie miałem problemu z brakiem miejsc parkingowych na płatnym parkingu, mówienie że brakuje parkingów jest bzdurą. Ludzie z zagłębia mają głęboko zakorzenione przeświadczenia, że wszystko powinno być dla nich za darmo.
Nie płaci się podwójnie za skorzystanie z centrów przesiadkowych. Parking tam jest bezpłatny.
Na razie.
No tak na razie już kilka lat.
Owszem, ale konieczne jest posiadanie karty SKUP i zakodowanej na niej biletu. Gdy ktoś korzysta z biletów jednorazowych za korzystanie z parkingu musi zapłacić…
Owszem, nie musi. Przynajmniej na razie.
To się długo nie zmieni, bo karty ŚKUP idą w odstawkę, ale cała infrastruktura jest pod karty śkup. I teraz debilne miasto znowu będzie musiało wydać pieniążki, żeby postawić system, który pozwoli parkować docelowo na podstawie biletu w aplikacji. Tak to jest jak się wydaje nieswoje pieniądze i dopiero zaczyna myśleć. Tak było z centrami przesiadkowymi, tak teraz jest z parkomatami.
Ziomuś, gdzie Rzym a gdzie Krym? Poza tym płatny parking w strafie kultury też podniósł ciśnienie przyjezdnym januszom. Kluczowa jest tu opłata 😉
Wiadomo, że ty byś zapłacił za parking haracz 2 tys. miesiecznie.
każdy powinien parkować tam, gdzie ma zapłacone.
pytanie za 100 punktów – a komu przeszkadza taki parking? w sensie co on złego robi? w jaki sposób jest szkodliwy?
proszę o konstruktywne odpowiedzi bez wycieczek osobistych.
Bo jak się dokładnie przyjrzy człowiek realizacji tej rewolucji parkingowej to widać gołym
okiem, że poszło zlecenie na likwidacje (często wbrew przepisom) określonej liczby miejsc parkingowych. Nie zmianę, nie ustawienie zgodnie z przepisami ale zlikwidowanie zadanej z góry liczby miejsc.
Bardzo to ciekawe dlaczego w ten właśnie sposób.
Dobre pytanie. Skąd ta radość, że skończy się parkowanie na “legalnych, ale darmowych” parkingach, albo tam, gdzie parkingów nie ma (za to jest żwirowy, nieużywany plac)? Mówię o samym tonie tych komentarzy, który dla mnie jest niczym więcej niż zawiścią i chęcią, by inni mieli gorzej.
A czy sama idea likwidacji tych miejsce jest dobra? Czy konsekwencją stawiania jednych słupków nie będą kolejne słupki? Co metr wokół każdego skweru + szlabany na osiedlach graniczących z SPP? Będzie lepiej? Nie sądzę. Ale obym się mylił.
Wspólnoty mieszkaniowe już stawiają szlabany przy wjeździe na podwórka, bo wiedzą co się będzie działo, jeśli przyjezdni spoza SPP będą chcieli uniknąć płacenia za parking.
Bredzisz Pan. Nieprzepisowe miejsca to były do tej pory. A nawet jak tak, to co? Połowa narzekaczy płaci podatki w Pcimiu Dolnym i w Katowicach mają się grzecznie zachowywać, jak na gości przystało. A nie, tylko chodniki blokują i zabierają miejsca pracy 😉
Tylko komu to przeszkadza? Jak wiele zawiści trzeba mieć w sobie, żeby pisać takie komentarza i artykuły… Ma Pan prywatne miejsce parkingowe w centrum? Ja mam, mimo, że nie płacę podatków w Katowicach (miejsce opłaca pracodawca). Inni takiego szczęścia nie mają. Proste?
Przeszkadza tylko oszołomom, którzy chcą pozbawić ludzi decydowania i tym czym mogą się przemieszczać. Od dawna wiadomo, że to nagonka do zbiorkomu i na rowerek. A tak mniej elegancko, to etap tresury.
cóż za przenikliwy umysł, odkrył światowy spisek branży rowerkowej.
Może po prostu zamknąć Katowice dla samochodów. Ludzie niech znajdą sobie pracę gdzie indziej – gdzieś gdzie mają jak się dostać. Ci którzy nie mogą się pogodzić z utratą własnego środka lokomocji (brak parkingu) się wyprowadzą, a tutaj zostanie ładne centrum bez stałych mieszkańców, bez przyjezdnych, bez ruchu samochodowego z wieloma zielonymi przestrzeniami i ciszą.
Ja już od jakiegoś czasu o tym myślę, bo już mam serdecznie dość szarpania się. Mam wrażenie że jakieś 4-5 lat temu zaszła jakaś nieodwracalna już zmiana w Katowicach i będzie tylko gorzej. Po prostu postawili na inny model: tymczasowy pracownik, wynajem, wszystko tymczasowe. I ok, takie czasy. Ale ja nie muszę się z tym i ze skutkami takiej polityki kopać.
każą płacić za miejsce postojowe = komunizm, nieodwracalna zmiana, wszystko tymczasowe, nie bedziesz mial nic i bedziesz szczesliwy
ciemiężenie polaków patryotów przedsiembiorcow nie ustaje!
zawsze pan możesz iść na bezrobocie.
kukura – wszędzie tego pełno jak much na hasioku i same mądrości
czerp pełnymi garściami z mych mądrości. może zmądrzejesz.
choć wątpię.
No toż na ławeczkach coraz więcej ludzi, którzy podjęli taką decyzję przesiaduje.
tak, tak oszołomku.
Dosłownie niemożliwe się do Kato dostać, mamy tylko buty, rowery, autobusy, tramwaje, pociągi i centra przesiadkowe.
Kierownictwo to stan umysłu.
Na osiedlu Podkowa w Katowicach każdy parkuje jak chce.Jeden bus z DHL.inny z Inpost,Poczta polska i inne.nie można przejść przez ulicę na chodnik.Wielokrotne interwencje u przewoźników nie odnoszą skutków.Kierowcy wyjeżdżają nawet na trawnik.
To skończ siać defetyzm i wystąp do urzędu żeby był normalny parking. A gdzie mają wjeżdżać, na drzewo?
niech sobie w tyłek wjezdzają.
“wraz z rozszerzeniem strefy płatnego parkowania, miasto bierze się za likwidację białych plam parkingowych, czyli miejsc, gdzie postój jest albo legalny, ale bezpłatny (jak przed Superjednostką)” – mam nadzieję, że ta informacja jest aktualna, a nie podjęto decyzji o wyciszeniu planu zmian przy Superjednostce.