Jest porozumienie w sprawie przyszłości górnictwa i energetyki. Po trwających ponad tydzień burzliwych negocjacjach związkowcy doszli do porozumienia z rządową delegacją. Międzyzakładowy Komitet Protestacyjno-Strajkowy podpisał dzisiaj ważny dokument.
– Ten kierunek to jest kierunek polskiej, uczciwej drogi do transformacji polskiego górnictwa i energetyki – powiedział Artur Soboń, wiceminister aktywów państwowych, rozpoczynając konferencję w Śląskim Urzędzie Wojewódzkim. Wraz ze związkowcami zapewniał, że porozumienie dotyczące przyszłości branż jest pozytywne. Zgodnie z nim ostatnia kopalnia przestanie wydobywać węgiel do 2049 roku. Podczas wspólnej konferencji związkowców i rządowej delegacji nie obyło się bez różnicy zdań. – Nikt, kto jest zatrudniony na kopalniach produkujących węgiel energetyczny nie straci pracy. To był dla nas najważniejszy element tego porozumienia – stwierdził Dominik Kolorz, szef śląsko-dąbrowskiej Solidarności. Na to Soboń odparł, że była to propozycja rządowa. Dzięki temu pracownicy zajmujący się zarówno wydobyciem, jak i obróbką węgla, mają pracować aż do emerytury. – W przypadku, gdy nie będzie to możliwe będą przygotowywane ustawowe osłony socjalne – zapowiedział wiceminister. Dokładny plan odchodzenia Polski od węgla został zawarty w podpisanym porozumieniu. Jednak obie strony zadecydowały, że w pierwszej kolejności z jego treścią zapoznają się górnicy i parlamentarzyści z woj. śląskiego. Wiadomo, że pierwszym zakładem, który zakończy pracę ma być ruch “Pokój” w KWK Ruda, ponieważ złoża zostaną wyczerpane w przyszłym roku.
To nie koniec prac nad planem transformacji. Rząd zamierza przedstawić go Komisji Europejskiej w formie umowy społecznej do końca tego roku. Prace nad nią mają potrwać do połowy grudnia. Ponadto powołany ma zostać pełnomocnik rządu do spraw społeczno-gospodarczych terenów pogórniczych.
Tylko powiedzcie, po co mamy płacić za działanie tych kopalń? Nie lepiej po prostu zagwarantować wszystkim zatrudnionym na dole pensję aż do emerytury, ale nie płacić za niepotrzebne koszty eksploatacji? Wyjdzie dużo taniej.