Ledwo co zostały zamontowane, a jeden już został ukradziony. Prawdopodobnie dlatego, że zagrodził wjazd na chodnik.
Kilka dni temu w kilku miejscach na ul. Kościuszki i ul. Plebiscytowej MZUiM zamontował stojaki na rowery. To realizacja jednego z pomysłów wybranych przez mieszkańców w ubiegłorocznej edycji budżetu obywatelskiego.
Stojaki mają pełnić podwójną rolę. Z jednej strony ułatwią rowerzystom “zaparkowanie” roweru. Z drugiej, uniemożliwią kierowcom nielegalny wjazd na chodnik. Stojaki zostały bowiem zainstalowane w takich miejscach, które regularnie były zastawiane przez wjeżdżających na chodnik kierowców.
Jednym z takich miejsc jest chodnik przy skrzyżowaniu ulic Plebiscytowej i Ligonia. Cały teren już dawno został osłupkowany. Mimo to, od kilku lat na chodnik w tym miejscu wjeżdżają samochody, najczęściej ten sam Fiat 126p. Stojak na rowery zablokował ostatnią drogą wjazdu na chodnik. Jednak błyskawicznie został skradziony. Wytrzymał dzień lub dwa. Ktoś wyrwał go tak szybko, że byliśmy przekonani, że nie został w ogóle zamontowany. Jednak zdjęcie nadesłane przez MZUiM nie pozostawia wątpliwości – stojak był, ale już go nie ma. Na chodnik znów wjeżdża za to ten sam samochodów co zawsze.
MZUiM już zapowiedział, że ponownie zamontuje w tym miejscu stojak na rowery.
Wyidealizowana forma uprzykrzania zmotoryzowanym mieszkańcom okolicy, nic więcej! Zaczęło się od niegdysiejszej rewitalizacji i obcięciu miejsc parkowania na poczet nie wiadomo czemu służącym wielkim areałom chodnikowym, a teraz stawianie kolejny zapór. Potyka się ktoś o tego biednego “malucha”? Przecież stojak można było postawić kilka metrów dalej. Osobną sprawą jest ten błąkający się po okolicy od świtu do zmierzchu tabun cyklistów, szlochający i klnący pod nosem na brak przypięcia roweru do kawałka rurki. Przecież tu nie ma żadnego szlaku czy ścieżki rowerowej ani miejsc, gdzie namiętnie pielgrzymują cykliści? Więcej praktycznego i racjonalnego spojrzenia życzę tfurcom zagospodarowania przestrzennego.
Spokojnie, prędzej czy później wyrzucimy wszystkie samochody z chodników, które ktoś kiedyś bezczelnie zbudował dla pieszych.
Nie ma czegoś takiego jak “kara za parkowanie na chodniku”. Żaden przepis nie zabrania parkowania na chodniku pojazdem poniżej 2,5 tony na chpdniku jeżeli ten nie blokuje przejścia ( 1,5m miejsca) i parkowanie w tym miejscu nie jest ograniczone odpowiednim znakiem ze wskazaniem że dotyczy również chodnika. Domorosłym szeryfom polecam lekturę “Kodeks Drogowy”. Tak więc jeżeli nie ma tam znaku “Zakaz Postoju – dotyczy również chodnika” to kierowca malucha nie łamie zadnego przepisu gdyż wyraznie widać że przepisowe 1,5m jest zachowane. Nara
Oczywiście, że jest coś takiego jak kara za parkowanie na chodniku. Na chodniku można się zatrzymać kołami jednego boku lub przednią osią pojazdu, którego masa nie przekracza 2,5 t, jeżeli nie obowiązuje w tym miejscu zakaz zatrzymania się i postoju. W tym przypadku samochód stoi na chodniku wszystkimi kołami, a poza tym obowiązuje w tym miejscu zakaz zatrzymywania się, który dotyczy również chodnika. Nara.
Pan Redaktor wybiórczo czyta przepisy. Jest dozwolone parkowanie czterema kołami na chodniku przy krawędzi jezdni całego samochodu osobowego, motocykla, motoroweru, roweru lub wózka rowerowego. Muszą być przy tym spełnione warunki:
1) na danym odcinku jezdni nie obowiązuje zakaz zatrzymania lub postoju;
2) szerokość chodnika pozostawionego dla pieszych jest taka, że nie utrudni im ruchu i jest nie mniejsza niż 1,5 m; Źródło: PORD Art. 47. Nara.
Tu jest znak zakazu zatrzymywania się, więc dalsze dywagacje nie mają żadnego sensu. Nara.
Tiaa, tyle, że teza powyższa jakoby była generalnie “kara za parkowanie na chodniku” w tym 4 kołami jest błędna jak widać. Tu powinna być kara wynikająca z nieprzestrzegania znaku zakazu zatrzymywania się. Tyle.
Art. 26 Prawo o ruchu drogowym: Kierującemu pojazdem zabrania się jazdy wzdłuż chodnika lub przejściu dla pieszych”. Dalsza dyskusja jest bezprzedmiotowa.
Rzeczywiście bezprzedmiotowa. Była mowa w dyskusji o parkowaniu ( i tego dotyczyły moje wpisy) a teraz coś o jeździe po chodniku. Uczciwość zwykła, ludzka kazała by przyznać się do błędu i zakończyć temat, gdy ktoś robi inaczej wystawia sobie i tylko sobie odpowiednie świadectwo. Żegnam.
Żegnam.
Ja bym raczej obstawiał złomiarzy. Właściciel malucha musiałby być kretynem do kwadratu nie zakładając że będzie pierwszym podejrzanym. Taki stojak to dość ciężki i dochodowy kawałek żelastwa. Dlatego tutaj raczej dopatrywałbym się winnych. Ale wy już macie winnego “przyłapany”, osądzony i skazany. To jest “rzetelne dziennikarstwo”.
W którym miejscu jest wskazany winny? Gdzie jest napisane kto ukradł stojak?
Jedyny sposób na takich cwaniaków to słupki typu warszawskiego. Oczywiście spróbują wjechać przez przejście dla pieszych… Gdzie ten słynny katowicki monitoring? Może trzeba zamontować fotopułapkę w tym konkretnym przypadku z fiatem?
Nic tylko pr?ypinać rowery do tak mocno zakotwionych stojaków na rowery napewno rower nie zginie…
Dokładnie o tym pomyślałem. Pamietam też czasy, jak zachwalano katowicki monitoring, gdy go instalowano za grubą kasiore. (W 5 minut od incydentu jest w stanie zareagować policja). Może są i w stanie….Ale po co się przemęczać , spocić. Łatwiej ukarać za brak kagańca albo złe parkowanie.
Sokro kierowca fiata 126p parkuje tam codziennie – zrobić przez parę dni zdjęcia. Zgłaszać jako ciągłość – tu już nie będzie miejsca na pobłażanie i pouczenia. Jeżeli zapłaci 20 x 200 zł i dostanie 20 x choćby 1 punkt karny, w konsekwencji czego utraci uprawnienia do prowadzenia pojazdów oraz zapłaci 4 000zł.
W dupe se wsadzcie ten stojak!
On służy do parkowania rowerów biedny prymitywny bucu, nie do zaspokajania twoich gejowskich erotycznych fantazji.
Nie zmieści się. Musi więc zostać na chodniku.
A kary za parkowanie na chodniku ? Może wystarczy każdorazowo powiadamiać Straż Miejską i niech parkujący w tym miejscu płacą za to, że zostawiają auto na chodniku ?
Dokładnie, karami trzeba tępić tych dziadów. Z takimi prostakami inaczej niż kijem nie da się rozmawiać, takie menele żadnych argumentów sprzecznych z ich egoistycznym pojmowaniem świata nie zaakceptują.
Monitoring ktoś obsługuje i reaguje na to co widzi ??
Straż miejska to towarzystwo wzajemnej adoracji ?
Jak sobie przypomnę ich wieloletnią (!!) indolencje i brak zaangażowania w likwidację obskurnego handlu owocami/warzywami na ul Stawowej, to nóż mi się w kieszeni otwiera… ;))