Jeśli i tym razem zwycięzca przetargu nie wycofa się przed podpisaniem umowy, za najem pomieszczenia kas na nowym dworcu autobusowym przy ul. Sądowej miasto będzie dostawać 1100 zł netto miesięcznie za m kw.. Nadal nieznana jest data otwarcia dworca.
Kilka tygodni temu odbył się pierwszy przetarg na najem niespełna 19 m kw. pomieszczenia kas. Wygrała katowicka firma Eurobus, która zaproponowała aż 1600 zł netto miesięcznie za 1 m kw. Do samego końca Eurobus “bił” się o kasy z firmą Handlowo-Usługową MSK Karpiel Maciej Stanisław z Białego Dunajca.
Okazało się jednak, że Eurobus nie przystąpił do podpisania umowy. Prezes spółki tłumaczył to zmieniającą się sytuacją na rynku przewozów autobusowych w okresie epidemii koronawirusa. – Sytuacja pogarsza się z tygodnia na tydzień. Jeszcze w czerwcu, kiedy połączenia międzynarodowe zostały odblokowane, można było mieć powody do optymizmu. Jednak po wprowadzeniu obowiązkowej kwarantanny dla osób wjeżdżających na Ukrainę, ruch znacząco zmalał. Nie mogliśmy podpisać umowy, która generowałaby pewne straty dla firmy – mówił nam Jacek Blida, prezes Eurobus Sp. z o.o.
W powtórzonym przetargu Eurobus nie mógł już wziąć udziału. Wziął za to największy konkurent z pierwszej licytacji, i wygrał. Firma Handlowo-Usługowa MSK Karpiel Maciej Stanisław z Białego Dunajca zaproponowała 1100 zł netto miesięcznie i będzie obsługiwać kasy. W drugim przetargu miasto znacznie podniosło zarówno cenę wywoławczą (z 13 do 50 zł), jak i wadium (z 3 do 10 tys. zł.).
MSK Karpier Maciej Stanisław wygrał także przetarg na najem kiosku na dworcu. Będzie płacił 140 zł netto za m kw. czyli 2612 zł za niespełna 19 m kw.
Mimo że dworzec został odebrany od wykonawcy prac wczesną wiosną, miasto nadal nie jest gotowe do jego otwarcia. Kilka tygodni temu w urzędzie została ustalona nawet wstępna data – około 15 września, ale jest już nieaktualna, a nowej jeszcze nie ma.
Druga fala. W Czechach 3 tsiące zachorowań na dobę. To tak jakby u nas było 12 tysięcy. Na Ukrainie 3500. Przewozy siadły z powodu kwaarantanny dlatego nie podpisał umowy na wynajem.
Znaczy 2 tysiace w Czechach, a nie 3 tysiące. To jakby u nas było 8 tysiecy.
Już w przyszłym roku uda się całość uruchomić.