W poniedziałek wieczorem strażacy wyłowili ze stawu Łąka zwłoki mężczyzny. Kilkanaście dni temu z tego samego zbiornika wyłowione zostało ciało 52-letniej kobiety.
– Tuż po godz. 20 od jednego z przechodniów dostaliśmy informację, że w stawie Łąka prawdopodobnie są zwłoki. Na miejsce pojechały dwa zastępy z Katowic. Wezwaliśmy też specjalistyczną grupę płetwonurków z Bytomia. Około 10 metrów od brzegu strażacy wyłowili zwłoki około 40-letniego mężczyzny. Ciało zostało przekazane policji – poinformował nas kpt. Adam Kryla, rzecznik prasowy komendy miejskiej PSP w Katowicach.
Łącznie na miejscu pracowało 5 zastępów straży pożarnej.
To drugie w ciągu ostatnich kilkunastu dni zwłoki wyłowione ze stawu Łąka. 28 kwietnia strażacy wyciągnęli z wody ciało 52-letniej kobiety. Zauważył je pracownik Zakładu Zieleni Miejskiej, gdy wykonywał prace przy brzegu stawu. Kobieta była kompletnie ubrana i nie miała zewnętrznych obrażeń. Jak ustaliła policja, mieszkanka Katowic tego dnia miała być w pracy, ale do niej nie dotarła. Policja nie wyklucza, że zasłabła i wpadła do wody, ale pod uwagę brane były też inne wersje.
Może to pandemia
Mafia węglowa albo inna organizacja..
Przyczyna śmierci koronawirus. Utoniecie to choroba wspołistniejąca
Chyba jakis morderca w katowicach bo to juz 2 przypadek …
Kolejny co łaził w maseczce i mu tlenu brakło. W efekcie zasłabnięcie i plum do wody.