Strażnicy w Katowicach pozbywają się porzuconych samochodów. Wraki denerwują mieszkańców, ale walka o porządek w mieście nie jest tak prosta jak się wydaje.
Straż miejska w Katowicach walczy z wrakami na ulicach. W ciągu ostatniego tygodnia udało się pozbyć 4 porzuconych samochodów. Strażnicy interweniowali w kilku miejscach na terenie miasta. Odholowali spalony wrak volkswagena passata z ul. Barbórki w Katowicach, dostawczy samochód z ul. Woźniczki, peugeota zaparkowanego przy ul. Tysiąclecia 6 i zdezelowane auto marki Kia pozostawione na parkingu przy ul. Tysiąclecia 88. Zwłaszcza ten ostatni pojazd był uciążliwy dla mieszkańców osiedla.Walka o likwidowanie wraków i porzuconych pojazdów bardzo często trwa długo. – Okoliczności mogą być różne, dlatego do każdego przypadku podchodzimy indywidualne. Wielu osobom wydaje się, że wystarczy godzina lub dwie i samochód znika z ulicy – mówi Jacek Pytel, rzecznik straży miejskiej w Katowicach. Strażnicy mogą usuwać pojazdy pozostawione bez tablic rejestracyjnych lub takie, których stan wskazuje na to, że nie są użytkowane. Ale tylko wtedy, gdy znajdują się one na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub w strefie ruchu. W pierwszej kolejności trzeba jednak powiadomić właściciela. Z tym jest największy problem, bo niejednokrotnie trzeba kontaktować się z kilkoma, a nawet kilkunastoma osobami, żeby dotrzeć do ostatniego właściciela. Zgodnie z zapisami ustawy “Prawo o ruchu drogowym” pojazd pozostawiony bez tablic rejestracyjnych lub pojazd, którego stan wskazuje na to, że nie jest używany, może zostać usunięty z drogi przez strażników lub policję na koszt właściciela lub posiadacza. Jednak na początku tak naprawdę koszty ponoszą mieszkańcy, bo samochód jest odholowywany na wyznaczony parking na zlecenie miasta. Jeśli w terminie 6 miesięcy od odholowania właściciel się nie zgłosi, to pojazd przechodzi na własność gminy z mocy ustawy.
Koszt usunięcia samochodu do 3,5 tony to 476 zł, a za każdą dobę parkowania naliczana jest opłata 39 zł. Tylko w tym roku w Katowicach straż miejska usunęła z ulic 190 pojazdów, w tym 106 zabrali z ulic właściciele po interwencji strażników.
To zapraszam do współpracy zrobie cene 300zl za usunięcie i 20zl za parking.
Tyle że tu też siedzi na tym układ i nie pozwolą innej firmie zrobić konkurencję.
To złóż ofertę w Urzędzie, a nie poszczekuj w internecie.
Wszystko fajnie ale jak ktoś przekroczy prędkość i fotoradar zrobi zdjęcie to wtedy nie ma problemu z identyfikacją – stoi wrak, ma tablice, wzywamy właściciela, dwa przypomnienia na Jego koszt, odholowanie i obciążenie grzywną – wszystko w temacie. Mieliśmy taki przypadek na Koszutce – wrak zniknął kilka miesięcy po spaleniu choć jak był identyfikowalny (tablice, naklejka) to mimo zgłoszeń Straż nic z tym nie zrobiła. Ot taka prawda o tej wspaniałej instytucji