Reklama

Kolejna droga rowerowa zostanie zrobiona z kostki brukowej

Redakcja
Miasto dostało od wykonawcy projekt ważnego połączenia rowerowego. Nowa droga połączy  dwie wschodnie dzielnice. To będzie kolejna rowerowa inwestycja, która częściowo zostanie zrobiona z kostki brukowej.

Katowice przygotowują się do nowej inwestycji rowerowej. To będzie ważna trasa. Do tej pory brakowało infrastruktury dla rowerzystów pomiędzy Nikiszowcem i Giszowcem. Teraz miasto jest o krok bliżej do realizacji. W czerwcu urzędnicy otrzymali gotowy projekt wykonany przez Biuro Studiów i Projektów Komunikacji z Katowic. Umowa, która została podpisana w maju zeszłego roku, opiewała na 235 tys. zł brutto. Po przesłaniu dokumentów do urzędu, na Platformie Konsultacji Społecznych ukazało się zaproszenie do składania pytań i uwag przez mieszkańców. W konsultacjach wzięło udział niewiele osób, ale przeważał jeden zarzut. Chodzi o nawierzchnię, na którą narzeka od lat wielu rowerzystów.

Planowana droga rowerowa ma 2,4 km długości. Będzie przebiegać po wschodniej stronie ul. Szopienickiej. Jej bieg zaczyna się w rejonie ul. Krawczyka, a kończy na ul. Mysłowickiej. Materiał, z jakiego zostanie wykonana nawierzchnia, ma być mieszany. Będą fragmenty zrobione z asfaltu i takie, na których konieczne jest zastosowanie nawierzchni rozbieralnej, czyli po prostu kostki brukowej. Ta jest znienawidzona przez użytkowników. „Dlaczego właściciele instalacji podziemnych wymuszają kostkę prawie tylko w Katowicach (w ostatnim czasie podobnym popisem pochwaliły się tylko Siemianowice Śląskie), i dlaczego tylko pod drogami rowerowymi, a pod ulicami już nie?” – pyta jeden z mieszkańców.
W praktyce ma to wyglądać tak, że rowerzysta jadący z Nikiszowca do Giszowca na kostkę będzie trafiał co kilkaset metrów. Takie rozwiązanie jest sprzeczne ze standardami przyjętymi m.in. przez Górnośląsko-Zagłębiowską Metropolię. Na wątpliwości komentujących odpowiedział w trakcie konsultacji wydział inwestycji. „Zastosowany rodzaj nawierzchni w przedstawionym do konsultacji projekcie wynika z warunków wydanych przez gestorów sieci do których należy się stosować ze względu na konieczność uzyskania uzgodnienia projektu. Ponadto nadmieniam, iż projekt został skonsultowany i zaakceptowany na spotkaniu ze środowiskiem rowerowym” – uzasadniają urzędnicy.

Wygląda, więc na to, że podziemne instalacje po raz kolejny uniemożliwią wykonanie drogi, która byłaby najwygodniejsza dla poruszających się na rowerach. Co ważne, po zamieszaniu z projektem drogi rowerowej na ul. Lotnisko, naczelnik wydziału transportu UM Katowice zapowiedział, że od teraz konsultacje projektów rowerowych będą znacznie szersze niż do tej pory. Mają w nie być zaangażowane m.in. rady dzielnic. Bogusław Lowak powiedział także, że trzeba będzie wrócić do rozmów z gestorami sieci, żeby ci nie wymuszali stosowania kostki brukowych na drogach roweroxyh.

Urząd nie podaje, kiedy mogłoby powstać połączenie Nikiszowiec-Giszowiec.


Tagi:

Komentarze

  1. Meh 1 sierpnia, 2020 at 1:41 pm - Reply

    I znowu kostka. To jest jakaś zorganizowana akcja aby utrudnić życie szosowcom? Jeśli będzie niefazowana to jeszcze można przeżyć, ale u nas robi się na złość z fazowanej aby wszystko się telepało podczas jazdy.

    • Taki tam 2 sierpnia, 2020 at 7:24 am Reply

      NIE znasz się. Kostkę na podsypce z piachu za rok, może dwa zacznie porastac trawa i chwasty między łączeniami…… Kostki zaczną się wybrzuszac od korzeni….i znowu do wymiany….i znowu coś się przytuli na spółkę z firmą remontujacą, ot cała filozofia.

Skomentuj Meh Anuluj pisanie odpowiedzi

*
*