Reklama

Kolejki do toru saneczkowego w Parku Kościuszki. Mieszkańcy nie przejmują się zakazem [ZDJĘCIA]

Redakcja
Tor saneczkowy w Parku Kościuszki zamknięty. Mimo zakazu można tu zobaczyć sporo zjeżdżających osób. Atrakcja jest zamknięta z powodu koronawirusa, ale to nie powstrzymuje mieszkańców.

W Parku Kościuszki od wczoraj jest duży ruch wokół górki obok kościoła św. Michała Archanioła. W tym miejscu został otwarty jesienią 2020 roku tor saneczkowy i od tamtej pory nie było na tyle dużych opadów i mrozu, żeby go wypróbować w zimowych warunkach. Tor ma 350 metrów, a na odcinku 186 metrów rynna jest wyłożona igielitem. Dlatego można korzystać z niego nawet wtedy, gdy nie ma śniegu. Ten pojawił się w ostatnich dniach, ale nadal jest go bardzo mało. Chociaż śniegu spadło niewiele, to nawet tyle wystarczy, żeby pojawili się chętni do zjeżdżania. Nie zraża ich również to, że zawisła tu taśma i ogłoszenie o zakazie. Jak można przeczytać na kartce, „zabrania się korzystania z tor saneczkowego i stoku w Parku Kościuszki„. Powodem jest koronawirus i „zagrożenie epidemiczne„. Mieszkańcy nie rezygnują jednak ze zjeżdżania. Ktoś zerwał taśmy, a na ziemi leżą kartki z informacją. Do zjazdu torem saneczkowym ustawiają się kolejki i sporo osób zjeżdża też z górki. Można się spodziewać, że gdy spadnie więcej śniegu lub przez kilka dni temperatura będzie się utrzymywała poniżej zera i tor uda się naśnieżyć za pomocą armatki, to pojawią się tu tłumy.

Przypominamy, że po torze można zjeżdżać jedynie na tzw. jabłuszkach czy plastikowych sankach. Zabronione jest zjeżdżanie na sankach z metalowymi płozami i drewnianych z metalowymi okuciami, ponieważ w ten sposób można uszkodzić igielit.


Tagi:

Komentarze

  1. MARLONX 11 stycznia, 2021 at 4:02 pm - Reply

    No i super:)

Dodaj komentarz

*
*