Wprowadzone zmiany w parkowaniu na ul. Warszawskiej pomogły, ale nadal interwencji jest dużo. Kierowcy często parkują “na pamięć”. Straż miejska nadal wystawia tu sporo mandatów.
Do wprowadzonych w połowie sierpnia zmian w parkowaniu kierowcy najwyraźniej nie potrafią się przyzwyczaić. Chodzi o odcinek ul. Warszawskiej od Rynku do ul. Francuskiej i po drugiej stronie – do ul. Szkolnej. Przez kilka lat nie było tu znaku, który informowałby o sposobie parkowania. Znak zniknął nie wiadomo kiedy i od tego czasu kierowcy parkowali jak im się podobało. Było niebezpiecznie nie tylko dla pieszych, tramwajów, ale również przejeżdżających ul. Warszawską samochodów.
Kilka miesięcy temu znak wrócił i teraz auta powinny stać zaparkowane równolegle. Po południowej stronie ulicy kierowcy częściej przestrzegają przepisów i nie rozjeżdżają chodników. Gorzej jest po stronie północnej. Tam kierowców pouczają parkingowi z MZUiM, a strażnicy miejscy nadal muszą interweniować. Większość pozostawia swoje samochody “na pamięć”. W niecałe 2 miesiące (od 1 listopada do 27 grudnia) strażnicy wystawili 71 mandatów.
71 mandatów przez prawie dwa miesiące. Czyli średnio 1 dziennie. Ale się wysilili…