Reklama

Na jednej z ulic mandaty za nielegalne parkowanie będą wyższe

Ł. K.
Kierowcy ignorują tu przepisy, zastawiając chodniki, przejścia dla pieszych i drogi rowerowe, a policja i straż miejska mogą karać tylko za niektóre wykroczenia. To ma się zmienić. Jest szansa, że na ul. Pańki nielegalne parkowanie zostanie poważnie ograniczone.

Na ul. Pańki kierowcy utrudniają życie pieszym i rowerzystom, zostawiając samochody gdzie popadnie. Straż miejska coraz częściej kontroluje tę ulicę. Dzięki temu coraz mniej kierowców parkuje tam nielegalnie. Jednak okazuje się , że strażnicy nie mogą ich karać za wszystkie wykroczenia i interweniować na całej długości ul. Pańki. Jest ona drogą wewnętrzną, więc kierowca może być na niej karany tylko za niestosowanie się do znaków i sygnalizacji. Poza tym mniej więcej na wysokości wydziału prawa i administracji zaczyna się teren Uniwersytetu Śląskiego. Od tego miejsca, aż do skrzyżowania z ulicami Bankową i Moniuszki, strażnicy nie mają prawa nakładać mandatów. Takie prawo ma policja, ale rzadko z niego korzysta. – Priorytetem są dla nas drogi publiczne – mówi aspirant Jacek Prokop z katowickiej drogówki. Dlatego funkcjonariusze pojawiają się na terenie UŚ tylko w przypadku zgłoszenia.

Sytuacja ma się poprawić, ale tylko częściowo. Zgodnie z ustaleniami zespołu ds. organizacji ruchu drogowego wydziału transportu, na odcinku od skrzyżowania z ul. Jerzego Dudy-Gracza do WPiA, ma zostać wprowadzona strefa ruchu. – Wtedy obowiązują przepisy ruchu drogowego. Możemy egzekwować je tak, jak na drogach publicznych – mówi Prokop. Oznacza to, że wkrótce kierowcy będą tu dostawali wyższe mandaty. Nie tylko za niestosowanie się do znaku zakazu zatrzymywania, ale również m. in. za zastawianie chodników i dróg rowerowych. Niewiele zmieni się natomiast na terenie UŚ. – Nie planujemy żadnych zmian na tym odcinku. Będzie on tak jak do tej pory nadzorowany przez ochronę wewnętrzną uczelni, która w razie stwierdzenia wykroczenia może prosić o wezwanie policji lub straży miejskiej – mówi Jacek Szymik-Kozaczko, rzecznik UŚ.

Kiedy MZUiM postawi nowe znaki, jeszcze nie wiadomo. Na razie nie pozwala na to zamarznięta ziemia.


Tagi:

Dodaj komentarz

*
*