Pseudokibice niszczą dzielnicę Katowic. Wykorzystując mały ruch na ulicach, zniszczyli kilkanaście budynków. To nie pierwszy raz, ale tym razem wandali widać wyraźnie na nagraniach z kamer.
Ulice Hallera, Konna, Obrońców Westerplatte, Wandy. Wszędzie tam pojawiły się wczoraj nowe napisy na ścianach. W taki sposób kibole Ruchu Chorzów i GKS-u Katowice zniszczyli kilkanaście budynków. Przez Burowiec przejechali najpierw pseudokibice chorzowskiego klubu, zostawiając po sobie niebieskie “erki”. Po jakimś czasie pojawił się drugi samochód. Każdy symbol został zamalowany albo wandale namalowali na nim męskie przyrodzenie. Wszystko działo się w okolicach południa. Takie sytuacje powtarzają się regularnie od około dwóch miesięcy. – Na ogół nas to mijało. Mieliśmy przeświadczenie, że wandale się boją z powodu kamer – mówią właściciele zdewastowanego budynku przy ul. Wandy 24. Akurat ta kamienica pochodząca z początku XX wieku w ostatnich latach przeszła gruntowny remont elewacji. W niedzielę kibole jej nie oszczędzili.
https://www.facebook.com/737553299646672/videos/257752941968331/
https://www.facebook.com/watch/?v=635357953989990
Na nagraniach opublikowanych w sieci widać jak najpierw pojawia się jeden wandal, a po nim kolejny. Właściciele kamienicy mają nadzieję, że dzięki tak wyraźnemu obrazowi z kamer uda się szybko namierzyć sprawców. – Myślę, że to te same osoby. Raz, że używają sprejów o tych samych kolorach, a dwa, że charakter napisów jest taki sam – mówi jedna z mieszkanek Burowca. Mieszkańcy podejrzewają, że to pseudokibice z Dąbrówki Małej i Szopienic. Policja jeszcze nie odebrała zgłoszenia w tej sprawie. Jak tłumaczy mł. asp. Agnieszka Żyłka, oficer prasowy KMP w Katowicach, niszczenie mienia to wykroczenie, które jest ścigane na wniosek właściciela tego mienia. Dlatego policjanci muszą czekać na złożenie zawiadomienia.
Nie jestem w stanie tego zrozumieć – co za radość te tchórzliwe gnojki mają z tego, że pobazgrają biednym ludziom domy jak nikt nie patrzy i potem małe dzieci muszą codziennie czytać tę wulgarne wyzwiska na swoich domach. Dwie bandy tchórzy – zamiast rozwiązywać problemy między sobą jak mężczyźni, to te cioty starym ludziom domy niszczą.
Przyjechały kundle i obsikały teren. Jak psy – “mój jest ten płot, a ten mur kibicuje klubowi chorzowskiemu ruch”. Koło ludzi te patole to nawet nie stały. Polska byłaby naprawdę pięknym miejscem do życia, no ale niestety takie menele ułomne też tu żyją i nie da się ich wysiedlić do Afryki.