Katowice chcą zużywać mniej energii elektrycznej. Na trasach przelotowych oświetlenie działa w „trybie autostradowym”, a latarnie mają świecić słabiej. W tym roku skromniejsze będą też świąteczne iluminacje.
Od jakiegoś czasu samorządy szukają oszczędności w związku z kryzysem energetycznym. Katowice od jakiegoś czasu również zaczęły planować nowe rozwiązania w celu zmniejszenia kosztów. Jak informuje urząd miasta, na oświetlenie ulic i iluminację budynków Katowice wydają ponad 14 mln zł rocznie. Dlatego miasto chce poszukać oszczędności w zużyciu energii elektrycznej.
Kierowcy mogą już zauważyć, że ciemniej jest na trasach przelotowych. Na odcinkach dróg, gdzie nie ma chodników dla pieszych (ul. Bagienna, ul. Kościuszki, ul. Chorzowska, al. Roździeńskiego oraz trasy DTŚ i DK86), oświetlenie zostało całkowicie wyłączone. Jak informuje miasto, postanowiono uruchomić tzw. wariant autostradowy. To oznacza, że w ciągu nocy włączone jest tylko oświetlenie węzłów i skrzyżowań.
Kolejnym pomysłem jest skrócenie o 45 minut w ciągu każdej doby czasu działania oświetlenia ulicznego, iluminacji budynków czy pomników. Oświetlenie ma być włączane 20 minut później niż dotychczas i wyłączane 25 minut wcześniej. Mowa m.in. o budynkach urzędu miasta i użyteczności publicznej oraz kościołach i pomnikach. Oświetlenie tych obiektów ma działać do godz. 23.00 i będzie wyłączone do godz. 5.00. Urzędnicy planują także zmniejszenie intensywności oświetlenia LED-owego. Te rozwiązania mają zostać wdrożone po weekendzie, od 7 listopada.
Skromniej będą wyglądały ulice w okresie świąt. Mają zostać zamontowane wyłącznie elementy dekoracyjne należące do Miejskiego Zarządu Ulic i Mostów. Zrezygnowano z wypożyczania instalacji świątecznych od firm zewnętrznych. „Ponadto oświetlenie świąteczne zostanie ograniczone i będzie montowane równomiernie w każdej dzielnicy – tak, aby pomimo oszczędności, zaznaczyć jednak charakter okresu świątecznego. Natomiast w dzielnicach, gdzie dotychczas pojawiały się świąteczne drzewka montowana/przyozdabiana będzie tylko jedna choinka” – informuje katowicki urząd.
Niedawno w ramach energetycznej „tarczy” rząd zaproponował między innymi samorządom maksymalną cenę energii. Jednak po jej wprowadzeniu Katowice musiałyby zapłacić więcej niż do tej pory. Aktualnie miasto ma jeszcze zapewnione dostawy energii według niższej stawki. Jest ona niższa o ponad 30% w porównaniu do propozycji rządu. Według wstępnych wyliczeń, po wdrożeniu planu oszczędnościowego miasto mogłoby zaoszczędzić około 6 mln zł w ciągu roku.
Najgorsze jest to, że latarnie są wyłączone nawet na przejściach dla pieszych. Przy Agacie na Al. Roździeńskiego jest ciemno jak w jaskini.
Miasto, które rzekomo dba o bezpieczeństwo mieszkańców. Śmiech na sali.
Od strefy kultury do Agaty jest chodnik dla pieszych i ludzie chodzą tamtedy do pracy i na przystanki autobusowe jest tak ciemno ze strach chodzic mamy chyba latarki sobie kupic albo prace zmienic bo oszczędzają na bezpieczeństwie ludzi
Wprowadzone zmiany są odczuwalne jak się jeździ wieczorem po Katowicach, i to zdecydowanie negatywnie. Oświetlenie dróg, a co za tym idzie bezpieczeństwo, na pewno nie jest czymś w czym się powinno szukać oszczędności.
A wiecie, że Pan Prezydent Katowic mocno rozważa wytyczenie w ciągu ulicy Sokolskiej pasa zieleni takiego samego jak na Korfantego od ronda do rynku?? Jeśli tak się stanie to będzie bosko….kierowcy już zacierają ręce do oklasków. To miasto od dłuższego czasu ma pecha do gospodarzy. Cóż…ktoś ich wybiera.
Tu są mile widziane tylko opinie, że Sokolska powinna zostać w ogólne zaorana i powinno posadzić się buraki. Kierowcy są przecież zbędnym elementem, drugą kategorią mieszkańców.
O tym, że Rezerwat przyrody Las Murckowski powiększy się z 100 do 140 hektarów to artykułu nie widziałem.
To znaczy, że wszystko u pani/pana w porządku ze wzrokiem.
Takie buraki, które rosłyby w centrum miasta, nie byłyby zdrowe. Także obsadzenie burakami ul. Sokolskiej nie jest dobrym pomysłem.
Zwężanie ulic, likwidowanie dotychczasowych miejsc parkingowych też nie jest dobrym pomysłem i też nie jest zdrowe. Ludzie dłużej stoją w korkach, dłużej szukają miejsca do parkowania itp.
To jest bardzo dobre rozwiązanie. Proszę przestawić myślenie. Podróżowanie nie kończy się na samochodzie.
Tak, proszę przestawić myślenie. Likwidowanie potrzebnej infrastruktury nie załatwia tematu tylko utrudnia.
Przypuszczam, że ma pan na myśli autobusy. A te autobusy nie stoją w korkach?
Oczywiście że zawężanie ulic jest dobry pomysłem ponieważ zachęca/zmusza do korzystania z innych form transportu, takich jak komunikacja miejska, rower, hulajnoga a także spacer. Można zostawić samochód w centrum przesiadkowym i skorzystać np. z tramwaju i to jak najbardziej “jest zdrowe”.
Socjaliści zawsze “zachęcają” tzn. zmuszają bo przecież wiedzą lepiej niż normalny Kowalski co mu jest potrzebne
Sęk w tym, że niektórzy nie potrafią sobie wyobrazić życia bez samochodu. Znam takich, którzy do sklepu na osiedlu oddalonego o 200 metrów jadą samochodem po jedną drobną pierdołę nawet kilka razy na dzień.
Plus dla prezydenta.
Sokolska już dawno powinna zostać zwężona.
Budowa stadionów to specjalność Katowic ? A KIBOLE sie cieszą. Nowo otwarty stadion na Asnyka ŚWIECI PEŁNĄ PARĄ CODZIENNIE, tu się nie oszczędza !!! oszczędzać mają mieszkańcy.
Mają po ciemku grać?
Najważniejsze, ze na gieksę nie zabraknie. Pamiętajcie o tej dobroduszności sołtysa jak zostaniecie napadnięci na “oszczędnie oświetlonej” ulicy po 5 rano, albo jak ukradną Wam katalizator z auta lub samo auto.
skoro tak miasto oszczędza to czemu na pomniku trudu górniczego lampy świeca choć nie ma tam nikogo!!!!
Tak samo lepiej żeby się świeciły wszystkie lampy na parkingu przy tzw. centrum przesiadkowym w Brynowie.
Nie ma tam żadnego auta ale lampy muszą świecić na maksa 🙂
Na ulicy Kościuszki na odcinku od Zgrzebnioka w dół do centrum miasta jest chodnik i to po obydwu stronach drogi. Rzeczywiście jest tam ostatnio całkiem ciemno. W drugą stronę do Ligoty też jest ciemny odcinek ale tam faktycznie niby nie ma chodnika przy samej drodze. Ale już wzdłuż torów od Gawronów do Drozdów jest chodnik. Obydwoma odcinkami sporo ludzi chodzi szczególnie po południu gdy wracają z pracy, szkoły. Może lepszym rozwiązaniem byłoby wyłączać np co drugą latarnię a nie wszystkie. Szczególnie, że droga biegnie przez teren słabo zabudowany więc jest tam totalnie ciemno i niezbyt bezpiecznie się zrobiło.
Tylko nikt nie pomyślał że jak latarnie nie działają to i podświetlenie przejść dla pieszych też nie dziala o to nie poprawia bezpieczeństwa dla pieszych
Skoro przez takie wyłączenia miasto oszczędza 6mln to podpowiem że rezygnacja z budowy stadionu (~200mln) pozwoliła by na oświetlanie dróg przez następne 33 lata.
Dokładnie. Można też zrezygnować z “genialnych” pomysłów typu woliera dla ptaków i sztuczna rzeka w Parku Kościuszki, organizować mniej wielkich imprez takich bardziej na pokaz niż z pożytkiem dla mieszkańców miasta itp.
Z ust mi to wyjąłeś. Na podstawowe rzeczy ma nie być kasy ale na dużo droższe bzdety to musi się znaleźć.
Nie zrozumiałeś artykułu jeden z drugim. Chodzi głównie o oszczędność energii w związku z kryzysem energetycznym, a nie oszczędność pieniędzy.
Jeśli mówimy o kryzysie i oszczędnościach z nim związanymi to mowa jest właśnie o… PIENIĄDZACH.