Reklama

Katowice Open coraz uboższy w gwiazdy

Grzegorz Żądło
W katowickim Spodku nie zagra zwycięzca Wimbledonu. Nie będzie też głównej faworytki do zwycięstwa w turnieju WTA. W I rundzie Agnieszka Radwańska zagra z Belgijką Yaniną Wickmayer.

W ostatnich dniach organizatorzy podali kilka informacji, które raczej nie spodobały się kibicom. Oczywiście, tym bardziej zorientowanym, bo dla reszty liczy się tylko nazwisko Radwańska. Zresztą, tym razem będzie można obejrzeć obydwie siostry Radwańskie. Agnieszka jest najwyżej rozstawioną zawodniczką w turnieju. Z kolei Urszula dostała od organizatorów tzw. dziką kartę. W I rundzie zagra z kwalifikantką.

Największą nieobecną jest 23-letnia Karolina Pliskova. Czeszka jest wprawdzie niżej w rankingu WTA niż Agnieszka Radwańska (14-8), ale w tym roku gra bardzo dobrze. Jest czwartą najlepiej punktującą tenisistką w tym sezonie i w Katowicach miała duże szanse na wygraną.

Wypadły też dwie znane, choć grające ostatnio słabiej tenisistki: Julia Goerges (Niemcy) i Johanna Larsson (Szwecja). W ich miejsce wskoczyła m.in. Urszula Radwańska, która kolejny rok nie może wrócić do dobrej gry. W swoim najlepszym sezonie (2012) była nawet 29. na świecie. Teraz jest 123. Trudno oczekiwać, że poza Radwańskimi, inne Polki wniosą coś wartościowego to turniejowych rozgrywek. To zdecydowanie nie jest dobry czas dla polskiego tenisa.

Choć organizatorzy co roku reklamują Katowice Open jako turniej, w którym grają najlepsze zawodniczki na świecie, oczywiście mocno przesadzają. Jednak w tym roku będzie okazja zobaczyć naprawdę najlepszych, tyle że sprzed lat. Choć i w tym przypadku są niemiłe niespodzianki. W świąteczny poniedziałek, na korcie w Spodku mecz pokazowy mieli rozegrać Richard Krajicek, Sergi Bruguera, Guy Forget i Mariusz Fyrstenberg. Z tej czwórki ostał się tylko Hiszpan, dwukrotny zwycięzca turnieju na kortach Rolanda Garrosa. Fyrstenberga zastąpił jego długoletni deblowy partner Mariusz Matkowski, Krajicka – Fabrice Santoro, a Forgeta – Arnaud Clement. Też ciekawe nazwiska, ale jednak żaden z nich Wimbledonu nie wygrał (zrobił to Krajicek).

Niemniej pokazówka z udziałem dwóch Francuzów, Hiszpana i Polaka może być ciekawa. Początek meczu w Spodku ok. 18. 20. Kupiony na dany dzień bilet obowiązuje na wszystkie mecze. I te w Spodku, i te w MCK.

Z ciekawszych meczów I rundy turnieju głównego Monika Niculescu zmierzy się z Kristiną Mladenovic, a ubiegłoroczna zwyciężczyni Alize Cornet z Kiki Bertens.

Zdjęcie: katowiceopen.com. Fot. Tomasz Ziajski


Tagi:

Komentarze

  1. KOSZUTKA.EU 4 kwietnia, 2015 at 4:31 pm - Reply

    No i chaos organizacyjny! Na eliminacje jest tylko jedno wejście (od południowej strony Spodka) a na Centrum Kongresowym nie ma nawet informacji o turnieju, choć tam też odbywają się mecze. Skserowanie kilku kartek okazało się być dla Katowic po raz kolejny zbyt dużym wydatkiem. Spodek i drugi kort na razie świecą pustkami, ale promocyjne igrzyska trwają – przynajmniej na papierze.

Dodaj komentarz

*
*