Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia wybrała firmę, która dostarczy autobusy wodorowe. Cześć pojazdów trafi do katowickiego PKM-u. Jednak na razie nie wiadomo, gdzie kupi paliwo.
Pierwsze przetargi dotyczące transportu opartego na wodorze GZM ogłosiła prawie 2 lata temu. Jeden dotyczył zakupu 20 autobusów wodorowych, a drugi zakupu paliwa. Obydwa zostały unieważnione. Oferty przekraczały zaplanowany na ten cel budżet. Żeby mimo wszystko wykorzystać dofinansowanie z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w wysokości 81 mln zł, postanowiono zmniejszyć liczbę autobusów w przetargu i kupić 8 sztuk, a pozostałą sumę przeznaczyć na 18 napędzanych prądem.
W tym tygodniu GZM rozstrzygnęła przetarg na „wodorowce”. Metropolia chciała wydać na pojazdy nieco ponad 36 mln zł. Jedyną ofertę w wysokości 31,8 mln zł złożyła firma PAK-PCE Polski Autobus Wodorowy. W najbliższym czasie metropolia podpisze z nią umowę na dostawę 12-metrowych autobusów NesoBus. Pojazdy mają pomieścić co najmniej 85 pasażerów, z czego co najmniej 25 na miejscach siedzących. Już wcześniej informowano, że autobusy zostaną przekazane dwóm Przedsiębiorstwom Komunikacji Miejskiej – w Tychach (mają obsługiwać linie: 2, 21, 75, 137, 273 i 696) oraz w Katowicach (mają obsługiwać linie: 46, 115 i 70).
Tym razem Metropolia nie ogłosiła przetargu na zakup paliwa i to po stronie PKM-ów będzie zapewnienie dostępu do wodoru. Wszystko wskazuje na to, że katowickie przedsiębiorstwo będzie zaopatrywać się na jedynej stacji tankowania wodoru w Katowicach wybudowanej przez Orlen, przy DK86. Ma ona zostać uruchomiona w najbliższych tygodniach. Przypomnijmy, że Orlen był jedynym oferentem w przetargu na dostawy paliwa dla Metropolii. Wtedy zaproponował realizację dostaw za 158 mln złotych brutto, co znacznie przekroczyło oczekiwania GZM, która miała ustalony budżet na 133 mln złotych brutto.
Zgodnie z warunkami przetargu dostawy autobusów realizowane będą od października do końca listopada 2025 roku.
autobus wodorowy bezemisyjny czyli kolejna ekościema.
Jeszcze na pomyje mozna zakupic
zdaje się że pewien zakład pracy z gliwic zwalnia 500 osób z powodu niepowodzenia w sprzedaży elektrycznych pojazdów. Setki milionów straconych inwestycji. Dzięki Ursula.
Bardzo ekonomiczne podejście do tematu. PKM mając coraz mniej kierowców i autobusów będzie miał już autobusy na 4 różne paliwa – prąd, CNG, ON i H2. Już tylko LNG im brakuje.
Bardziej postępowe byłoby gdyby pasażer musiał się martwić o paliwo i mógł sobie wybrać autobus.
Kupuje bilet, przynosi litr paliwa i już może wsiadać.